Jak podaje portal logistyka.rp.pl, polscy przewoźnicy z Łukowa przy wsparciu okolicznych firm protestują przeciwko zawłaszczeniu rynku transportu na wschód przez firmy białoruskie i rosyjskie. Domagają się zakazu wjazdu do Polski naczep z rejestracjami białoruskimi i rosyjskimi, wstrzymania funkcjonowania białoruskich i rosyjskich firm pod polską przykrywką i przywrócenia zezwoleń dla firm transportowych z Ukrainy.
Przewoźnicy nie schodzą z ulicy. Protest w gminie Dorohusk trwa dalej
Przewoźnicy: nie chcemy u nas wirtualnych firm z zagranicznym kapitałem
Jutro, 9 maja rano ciężarówki z Łukowa wyruszą w kierunku polsko-białoruskiego przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze. Protest skupi się na przejściu granicznym w Koroszczynie. Przewoźnicy mają tam pozostać do wieczora. W związku z tym możliwe utrudnia na DK 2 i DK 63.
Wojewoda lubelski wydał pozwolenie na protest do 9 czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze