Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:21
Reklama
Reklama

Zachwycali się Wenecją i szlifowali język włoski

Dwudziestu ośmiu uczniów z klasy drugiej i trzeciej LO Zespołu Szkół im. Władysława Reymonta w Małaszewiczach wraz z opiekunami wzięło udział w projekcie Erasmus+. Projekt realizowany był w włoskiej miejscowości Cattolica, położonej na wybrzeżu Morza Adriatyckiego, 25 km od znanego nadmorskiego kurortu Rimini w regionie Emilia-Romania. Dla większości uczniów był to pierwszy wyjazd do tego słynącego z pięknych widoków i wspaniałej architektury kraju.
Zachwycali się Wenecją i szlifowali język włoski
Dwudziestu ośmiu uczniów z klasy drugiej i trzeciej LO Zespołu Szkół im. Władysława Stanisława Reymonta w Małaszewiczach wraz z opiekunami wzięło udział w projekcie Erasmus+

Autor: archiwum Zespołu Szkół W. Reymonta w Małaszewiczach

Wyprawa okazała się być niezwykle atrakcyjna dla młodzieży. W programie znalazły się zajęcia językowo-kulturoznawcze, wycieczki edukacyjne i rekreacyjne oraz liczne śródziemnomorskie atrakcje. Licealiści mieli okazję zapoznać się z historią Włoch. Młodzież poznawała lokalną kulturę i tradycje śródziemnomorskiego regionu Europy. Wyruszała na krótkie wycieczki do pobliskich miejscowości, takich jak Gabicce Monte. To niezwykle urokliwe miejsce zlokalizowane na wzgórzu, które schodzi w kierunku Adriatyku – mówi dyrektor szkoły Robert Wieczorek

Licealiści zwiedzili San Marino

Dodaje, że innym kierunkiem licealistów z Małaszewicz była jedna z dwóch włoskich enklaw, czyli San Marino. – Młodzież zapoznała się tam z historią i najważniejszymi zabytkami tego małego państwa-miasta, m.in. La Rocca o Guaita, czyli XI-wieczną fortecą, która wieńczy długi grzbiet góry Titano – przekazuje dyrektor. 

Jednym z założeń projektu było doskonalenie umiejętności językowych.  fot. archiwum Zespołu Szkół im. W. Reymonta

Wyjaśnia, że kolejnym punktem wyprawy na turystycznej mapie był, znany również w Polsce, nadmorski kurort Rimini.

 – To tu można było zobaczyć starówkę pełną budynków noszących ślady panowania starożytnych Rzymian, klimatyczne knajpki oraz kręte wąskie uliczki. Swój pobyt w tym mieście młodzież rozpoczęła od przejścia przez jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków tego miasteczka: Łuk Augusta – będący łukiem triumfalnym, wyznaczającym krańcowy punkt starożytnej drogi via Flaminia. Ponadto uczniowie zobaczyli Most Tyberiusza z I w. n. e. oraz XV-wieczną świątynię Tempio Malatestiano, a także ruiny Rzymskiego Amfiteatru z II w. n. e. – wymienia Robert Wieczorek. 

Wskazuje, że w ramach programu kulturowego odbywały się także całodzienne wyjazdy krajoznawcze do wyjątkowych miejsc, np. do Wenecji. Licealiści zwiedzili najważniejsze i najbardziej znane obiekty: Canal Grande, Plac i Bazylikę Świętego Marka, Pałac Dożów, Dzwonnicę. Most Rialto oraz Kościół San Zaccaria. 

Młodzież z LO w Małaszewiczach w Bolonii

Drugim, znanym ze swojego słynnego uniwersytetu miastem eksplorowanym przez młodzież była Bolonia. Tutaj oprócz degustacji pysznych serów, wędlin i lodów, uczniowie zobaczyli Plac Maggiore z majestatycznym Palazzo del Podesta oraz Bazyliką San Petronio i Plac Neptuna. Ostatnią turystyczną atrakcją kulturoznawczą było zwiedzanie miasteczka Gradara z monumentalnym średniowiecznym zamkiem obronnym Castello di Gradara. 

Jednym z założeń projektu było doskonalenie umiejętności językowych. Okazją do praktycznego posługiwania się językiem były gry miejskie w Cattolica, gdzie należało znaleźć hotele spełniające konkretne wymagania, a następnie zapytać w recepcji o ceny pokoi hotelowych. W Wenecji trzeba było odnaleźć zabytki zaznaczone na mapie miasta. Młodzież uczestniczyła również w zajęciach językowych w szkole średniej w Pesaro. Licealiści poznali infrastrukturę szkoły: laboratoria, warsztaty i pracownie, w których uczy się włoska młodzież. Społeczność uczniowska i nauczyciele, okazali się bardzo przyjaźnie nastawieni do gości z Polski. Chętnie dzielili się opowieściami o swojej placówce. Podczas całego pobytu we włoskiej szkole naszej młodzieży towarzyszył wyjątkowy uczeń – Polak kształcący się w tamtejszej placówce. W ramach zajęć językowych licealiści zostali podzieleni na trzy grupy i wspólnie z włoskimi rówieśnikami mieli stworzyć prezentacje dotyczące swojego pobytu w Italii – przekazuje dyrektor.

Informuje też, że uczniowie wraz z opiekunami uczestniczyli w obchodzonym w północnych Włoszech święcie wyzwolenia Mediolanu, Turynu i innych miast na północy Italii spod nazizmu i faszyzmu w 1945 r. Na koniec oficjalnych obchodów licealiści mieli możliwość poznać władze miasta oraz kombatantów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama