Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:43
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Promują rodzicielstwo zastępcze. Zwyczajna-niezwyczajna wystawa zdjęć

Pięć z pozoru zwykłych rodzin z Białej Podlaskiej podzieliło się swoją niezwykłą historią. „Zwyczajni-niezwyczajni” to tytuł wystawy fotograficznej, która w Dniu Rodzicielstwa Zastępczego miała swój wernisaż.
Promują rodzicielstwo zastępcze. Zwyczajna-niezwyczajna wystawa zdjęć
„Zwyczajni-niezwyczajni” to cykl zdjęć przedstawiający kilka lokalnych rodzin adopcyjnych. Wernisaż odbył się w Dzień Rodzicielstwa Zastępczego

Autor: Dorota Hojda

30 maja to święto wszystkich tych, którzy podjęli się trudów wychowania dzieci odrzuconych i osieroconych. Dzień ten ustanowiono, by promować adopcje i zwiększyć liczbę osób, które chcą bezinteresownie obdarzać miłością, jednak takich rodzin jest za mało.

– Borykamy się z problemem braku rodzin zastępczych – mówi Kamil Węgliński, zastępca dyrektora MOPS w Białej Podlaskiej. – Chcemy poszerzać wiedzę na ten temat, ale też, a może przede wszystkim zachęcać nowych kandydatów, aby podjęli się tego trudnego zadania – podkreślał podczas wernisażu w Klubie Kultury Eureka.

Bialski MOPS od wielu lat kładzie nacisk na promocję rodzicielstwa zastępczego, a wystawa, która właśnie zawisła przy ulicy Orzechowej jest jednym z działań o tym charakterze. „Zwyczajni-niezwyczajni” to cykl zdjęć, przedstawiających kilka lokalnych rodzin adopcyjnych oraz ich kilkanaścioro pociech. Autorami fotografii są Monika i Sylwester, właściciele Studia Fotograficznego Uskrzydleni, na co dzień tworzący także dom zastępczy dla małej dziewczynki.

Każda z sesji zdjęciowych została opatrzona krótką historią sfotografowanych rodzin oraz opisem pobudek, które skłoniły ich do podjęcia się adopcji. Pary podzieliły się też wartościami, którymi kierują się w wychowywaniu dzieci – tych biologicznych, jak i tych przysposobionych. Poświęcenie Anny i Krzysztofa, Kamili i Marcina, Krystyny i Pawła, Małgorzaty i Arnolda oraz Moniki i Sylwestra zostało docenione przez Dział Opieki nad Rodziną i Dzieckiem Miejskiego Ośrodka Opieki Społecznej w Białej Podlaskiej, który w ramach wdzięczności przygotował wystawę. Organizatorzy chcieli pokazać, że opiekunowie zastępczy oraz ich adopcyjne dzieci, są zwyczajni i mierzą się z tymi samymi trudnościami, jak inni. Są jednak też niezwyczajni, bo wyjątkowi i z ogromnymi sercami. 

Wystawa odbyła się w ramach kampanii społecznej promującej rodzicielstwo zastępcze, które honorowym patronatem objął prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk. Zadanie sfinansowano z pieniędzy Fundacji EY. Zdjęcia będzie można oglądać w Klubie Kultury Eureka do 15 czerwca, po tym terminie zostaną przeniesione do innych ośrodków kultury, do siedziby MOPS oraz urzędu miasta.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama