Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 18:41
Reklama
Reklama
Reklama

Prawie Gucci, niemal Armani. Polacy rzucają się na podróbki

Markowa bluza z targowiska? Nie ma problemu. Z najnowszego raportu wynika, że kupujemy podróbki, a akceptują to zwłaszcza młodzi ludzie.
Prawie Gucci, niemal Armani. Polacy rzucają się na podróbki
Markowa bluza z targowiska? Nie ma problemu. Z najnowszego raportu wynika, że kupujemy podróbki, a akceptują to zwłaszcza młodzi ludzie

Autor: policja

Początek maja. Funkcjonariusze z Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego na autostradzie A4 kontrolują ciężarówkę z 6 tys. sztuk odzieży. W samochodzie są t-shirty, spodnie, buty, bezrękawniki, galanteria skórzana, kurtki. Wszystko z logo znanych firm i z właściwymi metkami. Towar wart był ok. 3,8 mln zł.

Problem w tym, że wszystkie te ubrania to podróbki.

Początek czerwca. Policjanci z Rudy Śląskiej wkraczają na teren miejscowego targowiska. Tam przy jednym ze straganów namierzają 28-latkę. Kobieta sprzedaje markowe ubrania. Wszystkie podrabiane. Blisko 760 koszulek, bluz i bielizny.

Kwestia etyczna? Wiem, ale ten armani jest tani!

Handel podrabianymi ubraniami, kosmetykami, perfumami, a nawet zapachami do samochodów kwitnie w najlepsze. Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) alarmuje, że takie produkty mogą być niebezpieczne, bo powstają bez odpowiedniego nadzoru i mogą zawierać szkodliwe składniki. Poza tym kupowanie podróbek jest po prostu nieetyczne.

Jednak wielu konsumentów najwyraźniej się z tym nie zgadza. Co prawda 83 proc. badanych – według danych EUIPO – przyznaje, że kupowanie podróbek wspiera nieetyczne zachowania. Tyle że 1 na 3 Europejczyków (31 proc.) akceptuje mimo to takie zachowanie.

„13 proc. Europejczyków przyznaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy celowo zakupiło podrobione towary. Liczba ta rośnie do 26 proc. w przypadku osób w wieku 15-24 lat, co stanowi dwukrotnie więcej niż średnia unijna, natomiast w grupie wiekowej 55-64 lat spada do 6 proc., a wśród osób w wieku 65 lat i starszych do poniżej 5 proc.” – podaje EUIPO.

Najwięcej klientów, którzy kupują podróbki (i mają tego świadomość), jest:

- w Bułgarii (24 proc.), 

- Hiszpanii (20 proc), 

- Irlandii (19 proc.)

- Luksemburgu (18 proc.),

- Rumunii (18 proc.).

Młodzi i bardzo młodzi konsumenci nie mają skrupułów

Polska z wynikiem 14 proc. znajduje się nieco dalej w tym ponurym rankingu, ale to i tak więcej niż unijna średnia. 

„Warto jednak odnotować, że popularność internetowego piractwa w naszym kraju jest niższa niż w UE – nad Wisłą po kradzione pliki (m.in. z muzyką czy grami) i nielegalny streaming (np. filmów) sięga 11 proc. z nas, a średnia we Wspólnocie to 14 proc.” – porównuje dane „Rzeczpospolita”.

Okazuje się także, że młodsi Polacy chętniej zgadzają się na kupowanie podróbek niż starsi. W grupie wiekowej 15-24 lata co czwarty konsument kupił podróbki w minionym roku.

W tej grupie wiekowej akceptacja dla takich zachowań sięga aż 50 procent.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama