Obecnie umowa sprzedaży nieruchomości wiąże się z zapłaceniem przez kupującego podatku. To oznacza, że nowy nabywca jest zobowiązany wpłacić do urzędu skarbowego 2 procent ceny mieszkania, jeśli kupuje je na rynku wtórnym lub podatek VAT, jeśli nabywa nieruchomość na rynku pierwotnym.
Taniej o 2 procent
Wkrótce niektórzy będą z tego zwolnieni. Sejm przyjął ustawę, która znosi podatek od czynności cywilnoprawnych dla osób, które po raz pierwszy nabywają nieruchomość.
– To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich, którzy chcą kupić pierwsze mieszkanie. Dzięki nowelizacji ustawy zniesiona zostanie opłata od czynności cywilno-prawnych przy zakupie mieszkania lub innej nieruchomości z rynku wtórnego. A więc mówimy o dużych kosztach – podkreśla Klaudia Mikiciuk-Szpera.
– Przykładowo, jeśli ktoś kupi mieszkanie na rynku wtórnym za 500 000 zł przed wejściem w życie nowych przepisów, to będzie musiał "oddać" 2 procent podatku od czynności cywilno-prawnych (PCC). To w podanym przypadku jest 10 000 zł. Po zmianie przepisów te pieniądze zostaną w portfelu. Będzie można je przeznaczyć na inne cele, np. na remont nieruchomości – wyjaśnia.
Zmiany w PCC zostały uchwalone przez Sejm pod koniec maja. Obecnie czekają na publikację w Dzienniku Ustaw. Przepisy wejdą w życie najprawdopodobniej przed wakacjami.
Bezpieczny Kredyt 2 proc.
Przypomnijmy, w poniedziałek 3 lipca startuje program mieszkaniowy Bezpieczny Kredyt 2 proc.
– Program jest alternatywą dla drogiego dziś wynajmu mieszkań. Choć ten rynek zaczął się nieco stabilizować, koszt zamieszkania w kawalerce lub mieszkaniu 2-pokojowym w dużym mieście to nadal wydatek rzędu średnio od 2 do 3 tys. zł za miesiąc. Dzięki preferencyjnym warunkom raty kredytu będą korzystniejsze niż opłata za wynajem – zauważa Klaudia Mikiciuk-Szpera.
Dodaje, że budżet państwa przez 10 lat będzie dopłacał różnicę między stałą stopą ustaloną w oparciu o średnie oprocentowanie kredytów o stałej stopie w bankach, a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2 proc. Czyli sprowadza się to do tego, że kredyt będzie oprocentowany 2 proc. plus marża banku. Przez pierwsze 10 lat spłata kredytu będzie w ratach malejących, czyli w każdej racie będzie taka sama kwota kapitału, dzięki temu kredytobiorca szybciej pozbędzie się długu. Maksymalna wysokość kredytu to 500 tys. zł dla singla, 600 tys. zł dla małżeństw lub rodziców z co najmniej jednym dzieckiem – na budowę domu lub zakup mieszkania lub domu na rynku pierwotnym i wtórnym.
Konto mieszkaniowe zamiast kredytu
Rozwiązaniem wdrażanym równoległe do kredytów o niskim oprocentowaniu jest konto oszczędnościowe.
– Podobnie jak w pierwszym przypadku będzie mogła otworzyć je osoba, która nie ma i nie miała mieszkania ani spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego czy domu jednorodzinnego. Prawo do otwarcia konta będą mieli również ci, którzy w jednym lokalu mieszkają z co najmniej dwójką własnych lub przysposobionych dzieci. Przepisy będą dotyczyły lokalu o pow. do 50 mkw. – przy dwójce dzieci, 75 mkw. – przy 3 dzieci i 90 mkw. – przy 4, bez limitu mkw. – przy 5 i większej liczbie dzieci) – wyjaśnia agentka.
Okres oszczędzania na koncie wyniesie od 3 do 10 lat. Minimalna wpłata miesięczna to 500 zł, a maksymalna 2 tys. Konto można założyć już od 13 roku życia. W przypadku zakończenia oszczędzania pieniądze trzeba będzie wydać w ciągu 5 lat, jeśli oszczędzanie zostało zakończone przed 18 rokiem życia. Termin biegnie od urodzin.
Napisz komentarz
Komentarze