– Zebraliśmy 25 tys. zł, które zostaną przeznaczone na rehabilitację Stasia Motyczki. Nie spodziewaliśmy się, że w imprezie weźmie udział tak dużo osób. Ten fakt napawa nas ogromną nadzieją, że ludzi dobrej woli jest aż tylu. Mobilizuje nas to do organizacji kolejnych przedsięwzięć. Jest to piękne, że mieszkańcy Białej Podlaskiej chcą pomagać – mówi Anna Skerczyńska, nowa prezydent Klubu Rotary Biała Podlaska. Dodaje, że w przyszłym roku zostanie uruchomiona sprzedaż również internetowa, gdyż wiele osób o to pytało.
– Spróbujemy wyjść naprzeciw prośbom mieszkańców i spełnić oczekiwania. Zaangażował się Bialski Klub Morsa, a także wszyscy członkowie Klubu Rotary oraz licznie mieszkańcy miasta. Dziękujemy też za zaangażowanie mediów – podkreśliła Anna Skerczyńska.
Jakub Motyczka, ojciec Stasia, przyznaje, że wraz z żoną są niewyobrażalnie szczęśliwi, dlatego, że Klub Rotary zgromadził ogromne fundusze na rehabilitację ich syna. – Te pieniądze to dwa lata rehabilitacji Stasia. Brak mi słów ze wzruszenia – zaznacza Jakub Motyczka.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Letnie koncerty na placu i kinowe seanse w amfiteatrze. Sprawdź program
- Skrzynia pieniędzy pod drzwiami domu dziecka. Kto jest hojnym darczyńcą?
- Wyruszą w tradycyjny rajd rowerowy śladami Henryka Kozaka
Wyjaśnia, że pieniądze zostaną przelane na konto fundacji. – Z pewnością Staś pojedzie na turnus rehabilitacyjny, będzie też odbywać się codzienna rehabilitacja. Bardzo możliwe, że uda się nam zakupić usprawnienia do łazienki lub schodołaz. Nie spodziewałem się takiej kwoty, musimy porozmawiać z żoną na temat potrzeb. Nie liczyliśmy na tak ogromną pomoc i dobroć bialczan i mieszkańców powiatu bialskiego. To nas podnosi na duchu – podkreśla Jakub Motyczka.
Dodaje, że jest wdzięczny za ogromne serca uczestników wyścigu.
Napisz komentarz
Komentarze