16 lutego Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej wszczęła śledztwo, które miało zbadać, czy prezydent Michał Litwiniuk i prezes ZGL, Wojciech Chilewicz nie dopełnili obowiązków i przekroczyli uprawnienia, przez co działali na szkodę interesu publicznego. Chodziło o realizację uchwały, przyjętej przez radę miasta w kwietniu 2022 roku, dotyczącej wieloletniego programu gospodarowania zasobami komunalnymi miasta. Od miesięcy trwał bowiem spór między częścią radnych a urzędnikami, dotyczący tego, czy ZGL realizuje w pełni jej zapisy. Radni opozycji uważają, że nie, prezes ZGL i władze miasta odwrotnie.
W październiku ubiegłego roku radny Jan Jakubiec, w imieniu klubu radnych Biała Samorządowa, zawnioskował do rady miasta o przyjęcie stanowiska w sprawie skierowania zawiadomienia do prokuratury. Stanowisko poparło wówczas w głosowaniu 11 radnych, 10 było przeciw.
Zabrali głos po uprawomocnieniu
Z końcem maja Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej zdecydowała, że wszczęte śledztwo umarza. – Podstawą decyzji o umorzeniu śledztwa było stwierdzenie istnienia negatywnej przesłanki procesowej w postaci tzw. „konsumpcji skargi publicznej”, a zatem ustalenie, iż kwestia realizacji wskazanej uchwały rady miasta w zakresie określenia wysokości czynszów była rozpatrywana w tutejszej prokuraturze na skutek zawiadomienia złożonego przez kilkoro lokatorów. Decyzja merytoryczna wydana w poprzednio prowadzonym postępowaniu jest przy tym prawomocna albowiem została utrzymana w mocy przez Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej – informował Słowo Podlasia Michał Roman, p.o. prokuratora rejonowego w Białej Podlaskiej.
Półtora miesiąca od tej decyzji głos w sprawie zabierają prezydent i prezes ZGL.
– Prokuratura umorzyła postępowanie, w którym radni egzotycznej koalicji BS i Zjednoczonej Prawicy zarzucili prezesowi ZGL i prezydentowi miasta niewykonywanie swoich obowiązków. Zrobili to mimo że mecenasi reprezentujący spółkę i miasto tłumaczyli, czemu te zarzuty są absurdalne – poinformował prezydent Michał Litwiniuk. – Zdaje się, że było to wyjaśnione państwu radnym zgodnie z przysłowiem; „jak chłop krowie na miedzy.” Oni postąpili według swojej politycznej woli ukierunkowanej na awanturnictwo, blokowanie pracy samorządu i skłócanie mieszkańców. Zostali nie pierwszy raz w tej kadencji, tym razem przez prokuraturę, pouczeni że nie wolno działać niezgodnie z przepisami prawa, bez podstaw do stawiania tak absurdalnych zarzutów.
Prezes ZGL, Wojciech Chilewicz zwrócił natomiast uwagę na to, że w związku z obowiązkiem przedstawienia sytuacji na piśmie, pracownicy spółki byli zaangażowani w zadania, które uniemożliwiały im wykonywanie swoich obowiązków. – Postawiono nas w sytuacji, że spółka ZGL w krótkim czasie musiała przygotować dla organów odpowiedź i wytłumaczyć, jak się ma sytuacja z wprowadzeniem takiej uchwały. Pismo zawierało ponad 2 tys. kartek. Nie muszę chyba tłumaczyć, ile to pochłonęło czasu pracownikom ZGL. Przygotowaliśmy takie pismo, była to już druga odpowiedź, bo w grudniu prokuratura nie podjęła śledztwa z wniosku lokatorów. Przewodniczący rady miasta wiedział o tym, a mimo to w styczniu złożył drugie zawiadomienie, zrobił to ze względu na swoją polityczną determinację – stwierdził prezes Chilewicz.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Marszałek wybrał dyrektora. Artur Kozioł szefem bialskiego szpitala
- Mandat za przekroczenie prędkości o 1 km/h. Jest stanowisko MSWiA
- Świętujemy 100-lecie wytwórni samolotów. Tym razem na wystawie
Zamiast przeprosin spotkanie z lokatorami
Prezydent zasugerował, czego oczekiwałby teraz od radnych, którzy zagłosowali za złożeniem zawiadomienia do prokuratury. – Zdawałoby się, że człowiek kulturalny umiałby przeprosić za stawianie bezpodstawnych, absurdalnych zarzutów. Wypadałoby, żeby ci którzy bardzo chętnie komentowali złożenie przez przewodniczącego zawiadomienia, umieli dziś przeprosić za to, że wkładają kij w szprychy rozpędzonego, dobrze rozwijającego się samorządu – stwierdził Michał Litwiniuk. – Mieszkańcy Białej nie zasługują na to, by zła wola polityczna tych dwóch klubów prowokowała awantury zamiast współpracy ukierunkowanej na rozwój naszego miasta.
Radny Jan Jakubiec, autor stanowiska, które rada miasta przyjęła w październiku ubiegłego roku, wyrażając wolę złożenia do prokuratury zawiadomienia w sprawie działań prezydenta i prezesa, do wypowiedzi obu panów odnosi się tak:
– To rada miasta jako gremium zobowiązała przewodniczącego do zawiadomienia prokuratury, więc rozumiem, że jeśli byłaby taka wola radnych, gremialnie powinny nastąpić przeprosiny. Ja też jestem zwolennikiem takiego działania, że jeśli popełni się błąd, należy za niego przeprosić. Tu jednak osobiście mam wątpliwości, bo uważam, że były podstawy do złożenia takiego zawiadomienia. To co mówi pan prezydent, to TVP – wszystko jest w porządku, miasto świetnie działa. My jesteśmy natomiast w stanie zorganizować spotkanie z kilkudziesięcioma lokatorami zasobów ZGL, którzy temu obrazowi pana prezydenta zaprzeczą. Zapraszamy do kamienic – mówi Jan Jakubiec.
PRZECZYTAJ:
- Więźniowie zajmą się psami. Zakład karny podpisał umowę z "Azylem"
- I LO im. J. I. Kraszewskiego otrzymało nowoczesny sprzęt
Radni mieli jednak czas na zaskarżenie decyzji prokuratury, jako strona składająca zawiadomienie. Takiego kroku nie wykonali w ustawowym terminie. – I to być może był nasz błąd – przyznaje radny Jakubiec.
Napisz komentarz
Komentarze