Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 29 stycznia 2025 00:59
Reklama
Reklama

Kolejowy Serwis Mobilny działa całą dobę, siedem dni w tygodniu

Starosta Mariusz Filipiuk przyjechał z roboczą wizytą do firmy Kolejowy Serwis Mobilny z siedzibą w Małaszewiczach Dużych. Miał okazję poznać nowatorskie rozwiązania i dowiedzieć się jak funkcjonuje przedsiębiorstwo zajmujące się naprawą lokomotyw i wagonów towarowych.
Kolejowy Serwis Mobilny działa całą dobę, siedem dni w tygodniu
Starosta Mariusz Filipiuk przyjechał z roboczą wizytą do firmy Kolejowy Serwis Mobilny z siedzibą w Małaszewiczach Dużych. Na zdj. Tomasz Denicki

Autor: Anna Chodyka

Starosta Mariusz Filipiuk przyjechał z roboczą wizytą do Małaszewicz, gdzie mieści się Kolejowy Serwis Mobilny. - Jeżeli tylko mam chwilę wolnego czasu odwiedzam przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność na terenie bialskiego powiatu. Dziś jesteśmy w nietypowej firmie, firmie rodzinnej. Pierwszy raz mam okazję być u państwa Denickich. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Firma wykonuje bardzo potrzebne i specjalistyczne usługi w branży kolejowej. Jak widać, przedsiębiorstwo cały czas rozwija się. Liczba zleceń, które trafiają tutaj, udowadnia, że firma jest bardzo potrzebna, że wykonuje usługi, które są niesamowicie potrzebne dla rynku kolejowego. Cieszę się, że firma planuje kolejne inwestycje. Życzę samych sukcesów! – zaznacza starosta Mariusz Filipiuk.

Dodaje, że fakt zlokalizowania firmy i Zespołu Szkół im. W. Reymonta na terenie Małaszewicz może dać dobry efekt. - Właściciele firmy mówili, że przychodzą do nich, do pracy, młode osoby, które chcą się rozwijać. Warto się zastanowić nad odpowiednim kierunkiem, który mógłby powstać w szkole, tak by młodzi mogli znaleźć zatrudnienie na miejscu i nie musieli wyjeżdżać zagranicę. Chcemy też porozmawiać o tym, że właściciele firmy chcą przekazać szkole cenne pamiątki kolejowe. Zechcemy te pamiątki wyeksponować, tak aby uczniowie i osoby odwiedzające szkołę miały możliwość ich obejrzenia – mówi starosta Mariusz Filipiuk.

Przyjmą pracowników i praktykantów

Sławomir Denicki wiceprezes Kolejowego Serwisu Mobilnego i współwłaściciel firmy, wyjaśnia, że przedsiębiorstwo powstało trzy lata temu i zostało stworzone na bazie innej firmy, założonej kilkadziesiąt lat wcześniej. – Zajmujemy się naprawą lokomotyw spalinowych, elektrycznych, naprawą wagonów towarowych jeżdżących po torach europejskich i rosyjskich oraz kontenerów – przekazuje wiceprezes Sławomir Denicki. Dodaje, ze Kolejowy Serwis Mobilny działa jak pogotowie dla lokomotyw i wagonów towarowych. – Chodzi o to, by skrócić czas oczekiwania na naprawę taboru. Pomysł powstał dwadzieścia kilka lat temu, kiedy jeszcze byłem pracownikiem PKP Cargo. Kładło się nacisk, by lokomotywy mogły jak najwięcej  przejechać. Firma się rozwija, w sierpniu wybieramy się do Finlandii na realizację kolejnego projektu – informuje. Przekazuje, że przedsiębiorstwo zajmuje się też budową stacji diagnostycznej dla lokotraktorów.  – Przyjmujemy praktykantów do pracy, chcemy współpracować ze szkołami, gdyż dzięki temu będziemy mogli pozyskać pracowników, którzy z nami zostaną na dłużej. Obecni stażyści sami nas znaleźli. Poszukujemy mechanika, spawacza, ślusarza, czekamy też na absolwentów uczelni wyższych – przyznaje Sławomir Denicki. Wskazuje też, że Kolejowy Serwis Mobilny otrzymał statuetkę Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej. – Ciężko na to zapracowaliśmy, cieszymy się z wyróżnienia – zaznacza współwłaściciel firmy.

Serwis działa całą dobę

Piotr Matusiewicz prezes Kolejowego Serwisu Mobilnego przekazuje, że rozwój firmy jest bardzo prężny. – Stawiamy na młodzież, na nowe technologie. Zaczynaliśmy od jednego auta serwisowego, które zapoczątkowało proces rozbudowy przedsiębiorstwa. Jesteśmy rozpoznawalni w tej branży. Nasze auta wyjeżdżają w różnych kierunkach, głównie obsługujemy ścianę wschodnią – tłumaczy prezes firmy Piotr Matusiewicz. Dodaje, że obecnie może zadysponować kilka mobilnych grup, które wykonują naprawy i usuwają awarie w torach. - Jeździmy również na komisje kolejowe. Serwis pracuje  24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Przyjęliśmy, że na zgłoszenie wyjeżdżamy bardzo szybko, zajmuje nam to od 30 minut do godziny. Każdy wyjazd jest inny, auta są wyposażone uniwersalnie, posiadamy  w nich podstawowy sprzęt, jeżeli jest potrzeba, by zapakować coś dodatkowo, to wystarcza nam godzina i jedziemy do serwisu – mówi Piotr Matusiewicz.

- Nasze auta wyjeżdżają w różnych kierunkach, głównie obsługujemy ścianę wschodnią – tłumaczy prezes firmy Piotr Matusiewicz ( pierwszy od lewej)
fot. Anna Chodyka

Tomasz Denicki z Kolejowego Serwisu Mobilnego przyznaje, że każdy wyjazd do serwisu jest indywidulany, a naprawa lokomotyw i wagonów towarowych trudna. – Budujemy stanowisko do badań diagnostycznych, gdyż chcemy iść z duchem czasu. Nie chcemy tylko naprawiać, ale też tworzyć własne maszyny. Czasami naprawa trwa 10 minut, niekiedy dwie godziny, a zdarza się, że trwa dwie doby. Jest to zależne od zakresu wykonywanych prac. Złożyliśmy też dokumentację, by opatentować niektóre rozwiązania, by ułatwić pracę naszym pracownikom – podkreśla Tomasz Denicki.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: FótboltaaðdáandiTreść komentarza: Fajnie, że tu taka dyskusja szkoda, że nie merytoryczna. Piotrze wyśledź proszę co się dzieje z Handzlikiem i czy Wojo na pewno wraca. Z drugiej strony szacunek bo o przygotowaniach po za tobą nikt nie pisze. Tak trzymaj.Data dodania komentarza: 27.01.2025, 17:05Źródło komentarza: Nowy zawodnik, porażka w BiałymstokuAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: Tutaj przyznam ci rację, podszywaczu, te dzisiejsze "piłkażyki" dokładnie tak robiąData dodania komentarza: 27.01.2025, 16:20Źródło komentarza: Nowy zawodnik, porażka w BiałymstokuAutor komentarza: chyży rojTreść komentarza: tak myślisz??? to ja ci plaskaczy nasadze na gembe,i tobie tesz nie bendzie to wiele znaczyło?! tak ,,kibicu"Data dodania komentarza: 27.01.2025, 12:34Źródło komentarza: Nowy zawodnik, porażka w BiałymstokuAutor komentarza: chyży rojTreść komentarza: My to jak grali w podlasiu 40 lat temu,to wlosow nie tapirowali,nie żelowali,paznokci nie robili,tylko grali zeb wygrac,a nie wysztafirować i rewie mody odstawiać ,dla nich na klepisku grac albo dzie za stodoło jako,no może za remizo wiejsko jako,ale nigdy do ludzi sie pokazywać,Data dodania komentarza: 27.01.2025, 12:07Źródło komentarza: Nowy zawodnik, porażka w BiałymstokuAutor komentarza: kibicTreść komentarza: Nie wymyślaj, oklep w sparingu niewiele znaczy.Data dodania komentarza: 27.01.2025, 11:29Źródło komentarza: Nowy zawodnik, porażka w Białymstoku
Reklama
Reklama