Do wypadku doszło 15 lipca około godziny 7:20 w miejscowości Bobrowniki.
Kierująca piła wcześniej alkohol
"Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 22-letnia kobieta, kierując pojazdem marki BMW, potrąciła 26-letniego mężczyznę, który pomimo prowadzonej na miejscu akcji reanimacyjnej zmarł. Kierująca pojazdem kobieta znajdowała się w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało, że miała blisko 0,8 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady kryminalistyczne oraz ustalili świadków. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łowiczu" – czytamy.
Teraz jednak okazuje się, że sprawa jest znacznie poważniejsza.
Próbowali go reanimować. Bezskutecznie
Kobieta, która kierowała bmw, spotykała się z ofiarą już od dłuższego czasu. To był burzliwy związek – często się kłócili. Tak też miało się stać tuż przed wypadkiem. Kiedy do niego doszło, do leżącego na ziemi mężczyzny podbiegli świadkowie. Próbowali go reanimować, ale potrącony niestety zmarł.
Początkowo wydawało się, że to wypadek ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 12 lat więzienia. Ale pod uwagę była brana także inna wersja. Ta wskazywała, że kobieta mogła celowo potrącić samochodem ofiarę. Po przesłuchaniu sprawczyni śledczy uznali ten scenariusz za bardzo prawdopodobny.
CZYTAJ TEŻ:
- Na sankach za passatem. Zrobili kulig w lipcu, jeden skończył w szpitalu
- Czy łowcy namierzyli pedofila? Sprawę bada radzyńska prokuratura
- Strzelanina w centrum miasta. Zabójstwo z zazdrości? [VIDEO 18+]
– 22-latka usłyszała zarzuty, dotyczące zbrodni zabójstwa i kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi jej kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Formalnie przyznała się do przedstawionych zarzutów, ale twierdzi, że nie chciała tego zrobić – powiedział Polsat News Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Sprawczyni żałuje tego, co zrobiła
Prokuratorzy odtworzyli przebieg zdarzenia. Ustalili, że między partnerami doszło do sprzeczki. Mężczyzna wyszedł z domu, a za nim kobieta. Wsiadła do bmw i ruszyła.
– Z relacji świadków wynika, że początkowo zajeżdżała mu drogę, następnie pojechała do tyłu, rozpędziła się i z dużą prędkością udała się w jego stronę, używając przy tym najprawdopodobniej hamulca ręcznego – opisuje prokurator.
I dodaje: – Kobieta bardzo żałuje. Twierdzi, że nie chciała zabić swojego chłopaka. Odtworzony przebieg wydarzeń wskazuje w sposób jednoznaczny, że zarzut zabójstwa jest jak najbardziej zasadny.
Sprawczyni grozi nawet dożywocie.
Napisz komentarz
Komentarze