Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 04:53
Reklama
Reklama

Rolnikom nie opłaca się zbierać. Na polach stawiają specjalne tablice

Sytuacja plantatorów owoców jest tak zła, że wielu z nich nie ma ochoty swoich zbiorów zawieźć do skupu. I pozwalają ludziom rwać za darmo.
Rolnikom nie opłaca się zbierać. Na polach stawiają specjalne tablice
Sytuacja plantatorów owoców jest tak zła, że wielu z nich nie ma ochoty swoich zbiorów zawieźć do skupu. I pozwalają ludziom rwać za darmo

Autor: Bartłomiej Pejo/Facebook

To nie są samozbiory, bo te oznaczają trochę inny system. Od kilku lat plantatorzy owoców ogłaszają, że może na ich pole przyjechać każdy i może zrywać truskawki, maliny czy porzeczki. Trzeba za to zapłacić, ale i tak wychodzi taniej niż ktoś by owoce kupił na targu. To są właśnie samozbiory, ale teraz sytuacja jest inna.

Coraz częściej rolnikom nie opłaca się zrywać owoców. To kosztuje. Praca, czas, paliwo do maszyn. Natomiast ceny w skupach są tak niskie, że rolnik na swojej pracy nie zarobi. Dlatego stawiają na polach tabliczki z napisami „można rwać”.

Tak jest np. w województwie lubelskim, które jest jednym z polskich i europejskich zagłębi owoców – np. malin i truskawek. Kilka lat temu rolnicy postawili także mocno na czarnej porzeczki.

I to właśnie na plantacji porzeczki koło Świdnika ustawiony jest taki znak. „Można rwać za darmo i bez pytania” – jest na nim napisane. A to przez to, że w skupie kilogram porzeczki kosztuje 40 groszy.

Takich ogłoszeń na polach jest więcej. To np. Rybczewice (także woj. lubelskie). Tam na tabliczce widnieje „proszę się częstować”.

Problem z cenami owoców nie jest nowy. Od kilku tygodni mówią o nim rolnicy. AGROunia postawiła nawet przed Ministerstwem Rolnictwa stragan, na którym chce pokazać ludziom, jak tanie są obecnie owoce i dlaczego plantatorzy nie mogą na nich zarobić.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama