W sobotę, 29 lipca rano patrol ruchu drogowego, przejeżdżając ulicami Parczewa, zauważył unoszący się w powietrzu kurz i dym. Natychmiast pojechał, aby zobaczyć, co się stało. Jak się okazało, pojazd marki Hyundai uderzył w słup trakcji elektrycznej. Mundurowi o powyższym poinformowani dyżurnego jednostki, który skierował na miejsce dodatkowe siły i środki.
Ostatni dzień na złożenie wniosku o 300 zł, żeby pieniądze były wcześnie
– Wewnątrz samochodu znajdowała się kobieta, która z pomocą policjantów opuściła pojazd, a następnie została przekazana pod opiekę ratownikom medycznym. W rozmowie z mundurowymi 65-latka oświadczyła, że wracając z grzybobrania, poczuła się źle i zasłabła. Kobieta przez chwilę straciła panowanie nad pojazdem, co skutkowało zderzeniem z przydrożną latarnią – informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Dodaje, że badanie stanu trzeźwości potwierdziło, że kobieta była trzeźwa. Po badaniach lekarskich została zwolniona do domu. – W tym przypadku zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja, zaś jej sprawczyni została pouczona – przekazuje funkcjonariuszka policji.
Do czasu przyjazdu pracowników zakładu energetycznego i zabezpieczenia uszkodzonego słupa policjanci kierowali ruchem.
Napisz komentarz
Komentarze