Jeśli gra się w siedmiu przeciwko jedenastu, na dodatek na wyjeździe, będąc beniaminkiem i z rywalem który ma walczyć o awans to trudno liczyć na coś więcej niż lanie. Zaczęło się w 9 minucie gospodarze objęli prowadzenie po strzale Mateusza Jędrasika. Jedenaście minut później Dawid Kanatek wywalczył rzut różny dla Gromu. Chwilę później na 2:0 podwyższył Bartłomiej Konieczny. Kolejne ciosy zadali Paweł Zięba i ponownie Jędrasik. W 28 minucie padł jedyny strzał na bramkę Stali – niecelny. Gdy wszyscy zastanawiali się jakim wynikiem skończy się mecz, kontuzji doznał Jacek Mielnik i spotkanie dobiegło końca. - Myślę, że za dużo zostało do załatwiania formalności z rejestracją zawodników na ostatnią chwilę. To jest procedura, która trwa i od ręki nie da się tego zrobić. Stąd nasz tylko siedmioosobowy skład. Myślę, że do wtorku uda nam się zgłosić większą liczbę zawodników. Kilku piłkarzy czeka na potwierdzenie więc wydaje mi się, że w kolejnym meczu będzie nas więcej. Na treningach było dużo zawodników, którzy chcą grać zabrakło po prostu czasu – tłumaczył sytuację kadrową swojej ekipy trener Mirosław Kosowski.
Stal Kraśnik – Grom Kąkolewnica 4:0 (4:0)
Bramki: Jędrasik 9, 26, Koneczny 20, Zięba 25.
Stal: Wójcicki – Majewski, Pietroń, Górka, Jędrasik, Zięba, Skrzyński, Janiszek, Poleszak, Lucyk, Koneczny.
Grom: Łęczycki – Kot, Płudowski, Krasnodębski, Kanatek, Mielnik, Mistrzak.
Napisz komentarz
Komentarze