Nie miał czym wrócić ze spotkania z dziewczyną, więc ukradł auto z prywatnej posesji. Później postanowił skorzystać z samochodu dłużej, wożąc nim swoją ukochaną.
Policjanci zatrzymali 18-latka, który kilka dni temu z prywatnej posesji w Sosnowicy zabrał cudze auto. – Chłopak wracał od swojej dziewczyny do domu, lecz było już zbyt późno, by liczyć na autobus lub inny środek transportu. Postanowił więc sam go sobie zorganizować. Na jednej z posesji w Sosnowicy znalazł audi z kluczykami i dokumentami w środku. Postanowił wrócić tym autem do domu – relacjonuje Artur Łopacki, rzecznik KPP w Parczewie.
Właściciele samochodu nie od razu zgłosili kradzież. Tłumaczyli, że w gospodarstwie mieszka kilku użytkowników auta, więc jego brak nikogo nie niepokoił. Po pewnym czasie zdali sobie jednak sprawę, że auto mogło zostać skradzione.
– Zgłoszone jako kradzione audi zostało zauważone w powiecie łęczyńskim. Jechały nim dwie osoby. Pojazd został zatrzymany. Wraz z 18-latkiem skradzionym autem podróżowała jego dziewczyna. Jak tłumaczyła mundurowym, jej chłopak powiedział jej, że właśnie okazyjnie kupił ten samochód. Zabrał ją na przejażdżkę, odwiedzając znajomych i rodzinę, pokazując nowy nabytek – informuje Łopacki.
Chłopak prosto z romantycznej przejażdżki został zabrany przez policjantów do mało romantycznej celi. Za kradzież samochodu odpowie przed sądem. Grozi mu do pięciu lat wiezienia.
Napisz komentarz
Komentarze