Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:01
Reklama
Reklama

Bez bramek i jakości, ale z emocjami

W trzecioligowych derbach okręgu Podlasie Biała Podlaska bezbramkowo, zremisowało z Orlętami Radzyń Podlaski.
Bez bramek i jakości, ale z emocjami
Zabrakło bramek i jakości, nie zabrakło emocji i ... deszczu.

Autor: Piotr Pyrkosz

Na wypełnionym po brzegi stadionie Podlasia (bilety na to spotkanie wyprzedano w mgnieniu oka) będący na fali gospodarze podejmowali w okręgowym El Clasico Orlęta Radzyń Podlaski. W 9 minucie Denys Ostrovskyi z ponad trzydziestu metrów kopnął piłkę. Ta minimalnie przeleciała nad poprzeczką. W odpowiedzi Jarosław Kosieradzki strzelił mocno, ale też nad bramą. Potem gra toczyła się w środku pola. Warto odnotować, że w tym czasie żółtą kartkę otrzymał Marcin Poławski trener Orląt za dyskusję z sędzią. W 21 minucie z ostrego kąta strzelał Karol Rycaj. Kapitalną interwencją popisał się Rafał Misztal. Orlęta przeważały w tym okresie gry. Ostrovskyi ponownie strzelał ponad bramką. Chwilę później Artur Balicki z jedenastu metrów strzelił pod poprzeczkę. Kapitalnym refleksem i piękną paradą popisał się bramkarz Podlasia i uratował swój zespół przed utratą gola. Dwukrotnie w dogodnych sytuacjach znaleźli się Kosieradzki i Marcin Pigiel. Jednak bez efektu bramkowego. W przerwie lało jak z cebra. Gdy tylko deszcz zelżał piłkarze rozpoczęli drugą połowę. Pod bramką Orląt doszło do wielkiego zamieszania. Strzelał Kosieradzki z bliska. Jego strzał obronił Igor Belka. W 50 minucie Przemysław Koszel strzelił niecelnie z rzutu wolnego z około dwudziestu metrów. Pięć minut później ponownie w roli głównej Koszel. Huknął nad poprzeczką, ale gdyby odegrał do lepiej ustawionego Igora Szczygła, to kto wie czy by Orlęta nie objęły prowadzenia. W odpowiedzi Jan Kozłowski w stylu swego taty z trzydziestu metrów uderzył precyzyjnie przy prawym słupku, ale bramkarz Orląt nie dał się zaskoczyć. W 66 Adrian Duchnowski był w dobrej sytuacji po rzucie rożnym, ale jego zagranie głową minęło światło bramki gospodarzy. W doliczonym czasie gry zakotłowało się pod bramką Orląt i gdy już wydawało się, że padnie bramka i Podlasie wygra po raz kolejny. Piłkę z linii bramkowej dwukrotnie wybili obrońcy gości. Po tej akcji ławka rezerwowych Podlasia ruszyła do sędziego. Na boisko wtargnął trener Artur Renkowski za co otrzymał czerwoną kartkę. Negatywnie aktywny na ławce był Arkadiusz Kot za co ujrzał żółty kartonik. Mecz zakończył się remisem i mało w nim było jakości piłkarskiej, za to emocji nie brakowało. Podlasie jest po trzech kolejkach nadal niepokonane i nie straciło bramki. Orlęta zdobyły drugi punkt, ale nadal są bez wygranej.

 

Podlasie Biała Podlaska – Orlęta Radzyń Podlaski 0:0

Podlasie: Misztal – Pigiel, Kozłowski (72 Awdieiev), Orzechwski, Pacek (70 Salak), Kamiński, Kosieradzki (72 Wyjadłowski), Kurowski, Kapuściński, Podstolak, Lepiarz.

Orlęta: Belka - Cassio (72 Yanchuk), Szymala (66 Bożym), Duchnowski, Krashnevskyi, Koszel, Szczygieł, Balicki (64 Szczypek), Ostrovskyi, Rycaj, Piotrowski (79 Kotko)

Żółte kartki: Avdieiev 77, Kot (z ławki) 90 – Popławski (trener) 20, Rycaj 85. 

Czerwona kartka: Renkowski (trener) 90

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama