Marcin Popławski, trener Orląt Radzyń Podlaski
Przed meczem remis byśmy wzięli w ciemno, ale po meczu niestety został niedosyt. Aczkolwiek od siedemdziesiątej piątej minuty Biała nas mocno przycisnęła. W pierwszej połowie byliśmy lepsi. Dobrze zanalizowaliśmy przeciwnika, wiedzieliśmy jak są ich mocne strony i jak je zneutralizować. W drugiej połowie osłabliśmy. Nie jesteśmy gotowi jeszcze na grę w mocnym tempie przez 90 minut. Punkt z taką ekipą jak Podlasie trzeba szanować. W Białej każdy zawodnik wchodzący z ławki daje taką samą albo i lepszą jakość. Mimo to podołaliśmy. Sztuczne światło, oprawa jak na pierwszej lidze przynajmniej, a my się nie daliśmy zjeść to mnie bardzo cieszy. Jestem dumny z drużyny i to powiem chłopakom w szatni. W środę gramy w Sieniawie. To będzie inny mecz niż dzisiejszy, inne boisko. Myślę że sobie poradzimy.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
Pierwsza połowa spotkania wyglądała zupełnie inaczej niż to jak chcieliśmy w niej zagrać. Szczególnie z piłka wyglądaliśmy bardzo słabo, łatwo traciliśmy piłkę przez co ciężko było o pewność siebie na boisku. Ograniczaliśmy się tylko do ataków szybkich ale było tego za mało żeby zdobyć chociaż bramkę. Przeciwnik wyglądał od nas lepiej, wiec musieliśmy dokonać korekt w przerwie, żeby przenieść grę na polowe przeciwnika. W drugiej części lepiej wychodziliśmy spod presji przeciwnika, tworzyliśmy przewagi liczebne w niektórych sektorach boiska, dzięki czemu zyskaliśmy więcej kontroli nad piłka, częściej byliśmy pod polem karnym przeciwnika i mogliśmy zdobyć bramki. Szanujemy remis ze względu na bardzo słaba pierwsza połowę, która jest dla nas nauczka na przyszłość, jeśli chodzi o grę w ataku. Ten mecz potwierdził ze jeszcze bardziej musimy patrzeć na profile naszych zawodników i dopasować pomysł na mecz pod atuty naszych zawodników, dzięki czemu unikniemy obrazu gry z pierwszej części spotkania.
Jarosław Kosieradzki, zawodnik Podlasia Biała Podlaska
Po derbach z Radzyniem czujemy lekki niedosyt. Wyszliśmy zdeterminowani i z nastawieniem, że w tym meczu zgarniamy całą pule. Nie braliśmy żadnej innej opcji pod uwagę Jednak goście postawili twarde warunki i w pierwszej połowie było to widać ponieważ byli strona przeważająca, a tym samym musieliśmy więcej czasu grać bez piłki i w niskiej obronie. Czasami wychodziliśmy z kontra i jedna z nich zakończyła się moim strzałem tuż nad poprzeczka bramki przeciwnika. Druga połowa w naszym wykonaniu była zdecydowanie lepsza i odważniejsza. Od początku pokazaliśmy Orlętom, że teraz gramy na naszych warunkach i tym samym znaczną cześć czasu graliśmy na połowie przeciwnika. W końcówce byliśmy bardzo blisko zgarnięcia trzech punktów ale strzał Podstolaka został wybity z linii bramkowej. Podsumowując był to mecz trudny, pozostaje mimo wszystko niedosyt. W środę jedziemy do KSZO po trzy punkty.
Artur Balicki, zawodnik Orląt Radzyń Podlaski
- Bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji i szkoda ze nie udało się ich zamienić na gola. W drugiej połowie Podlasie zmieniło lekko sposób rozgrywania piłki od tyłu przez co stwarzali więcej zagrożenia pod naszą bramką. Szanujemy ten punkt, zwłaszcza że mało któremu zespołowi w ostatnim czasie się to udawało. Musimy wyciągnąć pozytywy których w tym meczu było po naszej stronie sporo i skoncentrowani już w środę powalczyć w Sieniawie o komplet punktów.
Napisz komentarz
Komentarze