Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:24
Reklama
Reklama

Będę musiał dać z siebie wszystko by pojechać na Igrzyska w Paryżu

Rok temu poważna kontuzja odniesiona podczas Mistrzostw Europy w Monachium spowodowała, że nad karierą Piotra Tarkowskiego zebrały się czarne chmury.
Będę musiał dać z siebie wszystko by pojechać na Igrzyska w Paryżu
Reprezentować Polskę podczas Igrzysk w Paryżu, to cel Piotra.

Autor: www.awf-bp.edu.pl

 

 

Na szczęście zmagania zdrowotne już za nim i może powoli wracać do wysokiej formy sprzed roku. Pierwszy krok zrobił w Gorzowie Wielkopolskim zdobywając brązowy medal Mistrzostw Polski. Co prawda do zeszłorocznego poziomu trochę brakuje, ale wszystko jest na dobrej drodze by zakwalifikować się na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Potrzeba tylko zdrowia, ciężkiej pracy i szczęścia. O czym mówi Piotr w poniższym wywidzie.


 

Brązowy medal Mistrzostw Polski to chyba dobre podkreślenie powrotu na skocznię po kontuzji?

Szczerze mówiąc tak, teraz po pewnym czasie mogę spokojnie powiedzieć, że jestem z tego dumny. Dokładnie rok po kontuzji wróciłem do gry. Bardzo mnie to cieszy, że mogę już konkurować na w miarę wysokim poziomie. Tak naprawdę jeszcze miesiąc temu nie wierzyłem, że będę w stanie zdobyć coś w tym sezonie, raczej już godziłem się z myślą, że ten sezon będzie stracony. Nie startowałem nigdzie od miesiąca a na treningach nie czułem praktycznie progresu. Do startu w Warszawie tydzień przed mistrzostwami. Tam skoczyłem 7,42 i czułem się naprawdę dobrze. W Warszawie nigdy dobrze mi się nie skakało co tym bardziej napawało mnie optymizmem na nadchodzące mistrzostwa.

Przedziwny to był konkurs? Okazało się że twój jeden skok dał ci medal?

Tak konkurs był trochę dziwny. Dużo figli napłatała tutaj pogoda. Mokry tartan, wiatr zmieniający się nagle w przeciwną stronę trochę dawał o sobie znać. Pomimo to na sam konkurs rozpogodziło się i można było w miarę komfortowo skakać. W głowie miałem trochę tych złych myśli co do odbicia z mokrej belki, ale poradziłem sobie z nimi i udało się oddać kilka fajnych skoków, co prawda większość z nich nieważnych, ale to z powodu braku treningu i ponownego obiegania rozbiegu. Jeden skok na 7,32 dał mi brązowy medal, byłem w stanie skoczyć więcej i dlatego też ryzykowałem, żeby pobiec mocno i skoczyć już tylko na ten najwyższy stopień podium. Nie żałuje tego ryzyka, bo dało mi to pewność, że jestem w stanie już skakać i odbijać się na dużej prędkości.

Wracasz po prawie rocznym rozstaniu z skakaniem po przebytej ciężkiej kontuzji. Jak się czujesz?

Na tyle dobrze by trenować i startować. Ale do ideału jeszcze trochę brakuje. Z całym stawem skokowym nie jest jeszcze idealnie ciągle czuję ból, ciągle moje ruchy są ograniczone więc teraz trzeba doszlifować się zdrowotnie i ciężko pracować na sezon halowy.

W zasadzie dla Ciebie letnie zmagania dobiegły końca jakbyś je podsumował?

Sezon zakończyłem tym startem, rozmyślaliśmy kontynuowanie startów i wyjazdy na mityngi, lecz doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu, skakanie na odległość 7,60 nie da mi zbyt wiele. Kończymy sezon i zabieramy się do ciężkiej pracy.

Chyba więcej będziesz od siebie wymagał w sezonie halowym?

Sezon halowy będzie już powoli dyktował przepustkę na Igrzyska Olimpijskie czy też mistrzostwa Europy. Na hali chciałbym już być w szczycie swojej formy i kręcić się wynikami w okolicach 8m. Z tego już niedaleko do halowego rekord Polski. Niby nie to będzie najważniejsze, bo najważniejsze będzie lato. Żeby zdobywać punkty rankingowe by móc uzyskać kwalifikacje na topowe imprezy trzeba mieć 5 dobrych startów na wysoko punktowanych mityngach. 

Twój pierwszoplanowy cel to start na Igrzyskach w Paryżu. Co musisz zrobić by to osiągnąć? 

By dostać powołanie na igrzyska olimpijskie ciężko będzie złapać ranking z samego lata, dlatego ta hala będzie równie ważna. W lato liczę już na starty z najlepszymi w najwyższej formie i wysoką lokatę w rankingu. W sezonie 2022 przy 3 dobrych startach i 2 przeciętnymi byłem na 38 miejscu na świecie. Mówię o startach przeciętnych, bo jestem wobec siebie krytyczny i skoki na dobrych mityngach na odległość 7,60 nie są niczym świetnym. Za rok na igrzyska jedzie 32. Będę musiał dać z siebie wszystko.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama