Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:22
Reklama
Reklama

Przerwa passa Podlasia

Po czternastu spotkaniach bez przegranej w III lidze Podlasie musiało w Ostrówcu przełknąć gorycz porażki.
Przerwa passa Podlasia
Mateusz Podstolak grał przeciwko swojej byłej ekipie

Autor: Klaudia Matejek

W ekipie gospodarzy na boisko wyszedł były zawodnik Podlasia Mateusz Jarzynka. W wyjściowej jedenastce gości znalazł się Mateusz Podstolak a na ławce rezerwowych zasiadł Rafał Misztal. Obaj w przeszłości przywdziewali barwy KSZO. Pierwsze minuty spotkania były wyrównane. Podlasie miało rzut wolny z około 20 metrów, ale bez efektu bramkowego. W odpowiedzi po rzucie rożnym w polu karnym gości było zamieszanie, ale ostatecznie piłka padła łupem Rostysław Dethiara. W 8 minucie strzał Mateusz Wyjadłowskiego zablokował obrońca i piłka wyszła na róg. Chwilę później bramkę zdobył Jarosław Kosieradzki, ale był na spalonym i sędzie nie uznał gola. W 16 minuty po lewej stronie akcję zainicjował Wyjadłowski, podał do Kacpra Jakóbczaka, a ten umieścił ją w bramce przy biernej postawie Michała Kota. W 21 minucie KSZO wyprowadziło kontrę, ale po dośrodkowaniu w powietrzu z piłką minął się Paweł Zdyb. W 33 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Łukasz Mazurek, ale uderzoną przez niego piłkę na róg wybili bialczanie. Cztery minuty później Damian Lepiarz zdobył bramkę, ale sędzia jej nie uznał bo był spalony. W odpowiedzi Maciej Kołoczek minimalnie chybił z szesnastu metrów. W 45 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Faulowany był Krzysztof Salak, faulujący zawodnik KSZO jeszcze odkopał piłkę, a sędzia pokazał żółtą kartkę bialczaninowi co zdziwiło wszystkich obecnych na stadionie w Ostrowcu. Jeszcze Michał Nawrot próbował zaskoczyć bramkarza Podlasia bezskutecznie i sędzia zakończył pierwszą część spotkanie. KSZO w pierwszych minutach drugiej połowy grało z dużym animuszem, Widać było, że wprowadzeni na boisko zawodnicy ożywili grę. Tuż po wznowieniu gospodarze wykonywali dwa rzuty różne po drugim z nich Adrian Szynka uderzył piłkę w dogodnej sytuacji wysoko nad bramką. W 51 minucie kontrę przeprowadziło Podlasie. Sfinalizował ją strzałem Kosieradzki. Kot wybił piłkę na róg. Po którym Patryk Kapuściński zagrał piłkę głową niestety obok bramki. W 54 minucie Dariusz Brągiel uderzył z ponad 20 metrów, piłkę w efektowny sposób na róg wybił bramkarz Podlasie. Po chwili jeden z zawodników KSZO spudłował w idealnej sytuacji. W 57 minucie Marcin Pigiel wpadł na polu karnym na Bartosza Zimnickiego i sędzie podyktował rzut karny, który na bramkę zamienia Łukasz Mazurek II. To była pierwsza bramka Podlasia stracona w tym sezonie. KSZO dominowało i w 67 minucie obejęło prowadzenie po golu Jarzynki i błędzie Dethiara. Napór gospodarzy trwał do końcowych minut meczu. W 83 minucie i chwilę później dwukrotnie na bramkę Kota strzelał Kosieradzki, ale niecelnie. Podlasie przycisnęło chcąc odrobić stratę. W 87 minucie Jakuba Kobylińskiego uprzedził bramkarz gości. Niestety mimo że sędzia przedłużył drugą część spotkania o 5 minut, to Podlasie nie potrafiło już zagrozić bramce gospodarzy i uległo im 1:2. Tym samym straciło pierwsze bramki w tym sezonie i zanotowało pierwszą porażkę od 14 spotkań w III lidze.

 - Ciężko racjonalnie skomentować nasza postawę w drugiej części spotkania. Zdecydowanie najgorsza połowa od kiedy jestem trenerem tej drużyny. Po dobrej pierwszej części, daliśmy się kompletnie zdominować co nie powinno mieć miejsca. Jednak jeśli robi się dwucyfrowa liczbę fauli przeciwko wysokiej wzrostem drużynie, która tylko czeka na stałe fragmenty gry to taki mecz nie może dobrze się skończyć. Sami napędzaliśmy przeciwnika kolejnymi stratami piłki, w ciągu maksymalnie 5 sekund od odbioru ponownie traciliśmy piłkę, a w taki sposób nie da się punktować. Musimy porozmawiać w drużynie skąd wzięła się tak fatalna postawa w drugiej połowie, bo rzadko się zdarza żeby aż tak dwie różne połowy zagrać w trakcie jednego spotkania - podsumował mecz Artur Renkowski trener Podlasia. 

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Podlasie Biała Podlaska 2:1 (0:1)

Bramki: Ł. Mazurek II 57, Jarzynka 67 - Jakóbczyk 16

KSZO: Kot – Jarzynka, Orlik (46 Szynka), Mazurek II (75 Pisarek), Brągiel, Mężyk, Nawrot, Domagała, Kołoczek, Zdyb (46 Zimnicki), Lipka (83 Żebrowski)

Podlasie: Dethiar – Kapuściński, Podstolak, Avdieiev, Salak (78 Pacek), Orzechowski, Jakóbczyk (68 Kamiński), Pigiel, Kosieradzki, Lepiarz (78 Kobyliński), Wyjadłowski (60 Kurowski)

Żółte kartki: Orlik 11, Domagała 60, Kot 76 – Salak 45, Dethiar 55, Jakóbczyk 62, Kosieradzki 71, Kurowski 90+1 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama