Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:16
Reklama
Reklama

Cztery lata temu zdobył prawie 50 tysięcy głosów. Dziś kandyduje do sejmu

Sławomir Sosnowski, były marszałek województwa lubelskiego, mieszkaniec powiatu radzyńskiego, wieloletni działacz PSL, wystartuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych do sejmu. Wybrał Trzecią Drogę i start z list koalicyjnych PSL i Polski 2050.
Cztery lata temu zdobył prawie 50 tysięcy  głosów. Dziś kandyduje do sejmu
Sławomir Sosnowski, były marszałek województwa lubelskiego wybrał Trzecią Drogę i start do sejmu z list koalicyjnych PSL i Polski 2050

Źródło: archiwum Słowo Podlasia

Sławomir Sosnowski był marszałkiem województwa lubelskiego w latach 2014-2018. Obecnie jest radnym sejmiku województwa. W ostatnich wyborach parlamentarnych, cztery lata temu z ramienia PSL startował do senatu z okręgu 17. Wówczas uzyskał 47 596 głosów. Do senatu nie wszedł, pokonany przez swojego konkurenta – Grzegorza Biereckiego.

Dziś już wiemy, że planów do zasiadania w parlamencie nie zarzucił. W październiku wystartuje do sejmu z okr.7,  z trzeciego miejsca na liście Trzeciej Drogi, czyli komitetu koalicyjnego PSL-Polska 2050.

– Ja dziś już jestem na takim etapie, że nic nie muszę a mogę jeszcze dużo. Będę walczył i zrobię wszystko by wygrać, ale to będzie możliwe przy zaangażowaniu przyjaciół i braci rolników. Ja mam w sercu PSL i będę tą kampanie prowadził reprezentując PSL – deklaruje Sławomir Sosnowski.

Start z trzeciej pozycji to jego zdaniem dobre miejsce startowe. – Z trzeciego miejsca, a nawet z dalszych jak pokazuje historia wyborów, też się wchodzi do parlamentu, więc wierzę w to, że jest to do zrobienia. Sam tego nie zrobię, ale z ludźmi wokół siebie jest to możliwe – dodaje.

W kampanii stawia na rozmowę z wyborcami. – Trzeba w kampanii mówić o programie, pragmatycznych rozwiązaniach pewnych problemów. Uważam, że kampania nie jest po to, by się bić, ale przekonać ludzi do rozwagi, rozsądku, zaproponować pewne rozwiązania różnych problemów – mówi Sosnowski. 

Liczy na to, że w kampanii wyborczej z mieszkańcami naszego regionu spotka się również prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. – Będziemy zabiegali o to, żeby nasz lider przyjechał w kampanii wyborczej do nas, by odbyć rozmowy z mieszkańcami – dodaje Sławomir Sosnowski. 

Jedynką na liście Trzeciej Drogi w okr.7 jest Wiesław Różański, wójt gminy Biłgoraj, związany z PSL natomiast dwójką chełmianka, Ewa Jaszczuk – reprezentantka Polski 2050, radna sejmiku wojewódzkiego. Kandydatem PSL do senatu jest natomiast Marek Sulima. 

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

waldi 25.08.2023 14:31
Super, doświadczony samorządowiec przyda się w Sejmie

c z y→ t 24.08.2023 12:31
Gdzie On się podziewał, przez 5 lat ostatnie? Ze Stefaniukiem i jego haremem nie walczył, to co on robi. A .. ROZMAWIAĆ chce. Chyba mało kto, będzie chciał chołowe rozmowy prowadzić. Obył, obył i dość - DWIE KADENCJE

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama