Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:56
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Czas wdzięczności i wspólnoty. Tak świętowali dożynki w Rakowiskach

Za nami dożynki gminno-parafialne w Rakowiskach. Było pięknie! A to za sprawą wieńców dożynkowych, misternie przygotowanych przez 19 miejscowości oraz stoisk pełnych przysmaków, przygotowanych przez lokalne gospodynie. Nie obyło się też bez porywających koncertów i dobrej zabawy. Słowo Podlasia było patronem medialnym święta plonów.
Czas wdzięczności i wspólnoty. Tak świętowali dożynki w Rakowiskach
Za nami dożynki gminy Biała Podlaska w Rakowiskach. Było pięknie! A to m.in. za sprawą wieńców dożynkowych, misternie przygotowanych przez 19 miejscowości

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

Ostatnia niedziela sierpnia upłynęła w naszym regionie pod znakiem dożynek. Tego dnia święto plonów obchodzili mieszkańcy gminy Biała Podlaska. Rozpoczęła je tradycyjnie msza św., która odbyła się w kaplicy parafii pw. św. Ojca Pio w Rakowiskach.

Później w korowodzie dożynkowym uczestnicy przemaszerowali na pobliski plac, gdzie nastąpiła dalsza część uroczystości.

"By nikomu nie zabrakło chleba"

Gości powitali sekretarz gminy Grażyna Majewska oraz przewodniczący rady i gospodarz miejsca Dariusz Plażuk. Wśród gości znaleźli się m.in. poseł Stanisław Żmijan, były marszałek województwa Sławomir Sosnowski oraz wiceprezydent Białej Podlaskiej Maciej Buczyński. 

Następnie rozpoczął się ceremoniał dożynkowy. Starostowie dożynek, którymi w tym roku byli Agnieszka Makarewicz oraz Piotr Michaluk, przekazali na ręce wójta Wiesława Panasiuka chleb z tegorocznych plonów. 

Starostami dożynek byli Agnieszka Makarewicz oraz Piotr Michaluk, którzy na ręce wójta Wiesława Panasiuka przekazali chleb z tegorocznych plonów (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)
Wójt Wiesław Panasiuk (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

– Ten wyjątkowy szacunek do chleba wyróżnia Polaków z innych narodów. Siła tradycji, która co roku nakazuje nam dziękować za dar chleba,  w wyjątkowy sposób uosabia się w uroczystościach dożynkowych. Przed chwilą odebrałem z rąk starostów dożynek okazały, pachnący bochen chleba, upieczony z tegorocznego ziarna, którym chcę się z wami podzielić, z nadzieją, że nikomu go nie zabraknie – mówił wójt Wiesław Panasiuk. Dodał m.in. że dożynki to wyjątkowy moment, kiedy można celebrować pracę, wytrwałość mieszkańców i wspólnotę, jaką tworzy gmina Biała Podlaska i miejscowa parafia. – Dziękuję za pracę każdego rolnika, ogrodnika, hodowcy, którzy wkładają serce i siłę w codzienną troskę o naszą ziemię i jej dary – podkreślał Wiesław Panasiuk. 

Na koniec swojego przemówienia wójt przyznał, że nie będzie kandydował w kolejnych wyborach samorządowych i oficjalnie "namaścił" jego zdaniem najlepszego kandydata na swoje miejsce, czyli obecnego skarbnika gminy Krzysztofa Radzikowskiego. 

Rekordowa liczba wieńców i debiut Porosiuk

Potem przyszedł czas na prezentację poszczególnych sołectw i grup, które w tym roku przygotowały dożynkowe wieńce. Było ich łącznie 19. Swoje prace zaprezentowały: Rakowiska, Cicibór Duży, Terebela, Cełujki, Dokudów, Grabanów, Jaźwiny, Łukowce, Młyniec, Perkowice, Pojelce, Porosiuki, Rodzinny Ogród Działkowy "Piotruś" ze Styrzyńca, Sitnik, Sławacinek Stary, Styrzyniec, Swory, Woskrzenice Małe oraz Wólka Plebańska.

Kunszt i misterna praca rąk wielu osób sprawiły, że wieńce zachwycały. Niektórzy, jak np. sołectwo Cicibór Duży, wzbogacili swoją prezentację o występ wokalny.

Jednym z sołectw, które w tym roku zaprezentowało swój wieniec oraz stoisko były Porosiuki. 

– Przygotowanie naszego wieńca trwało około dwóch tygodni, łącznie z robieniem metalowej konstrukcji. Nasz wieniec jest tradycyjny. Znajdują się w nim cztery podstawowe rodzaje zbóż: żyto, pszenica, owies i jęczmień. Nie ma zbóż modyfikowanych, które są regulaminowo niedozwolone. Wieniec ozdobiony jest tym, co znaleźliśmy w naszych ogrodach, czyli ziarnami dyni, kukurydzy, kwiatami, które z myślą o wieńcu zasialiśmy wiosną, jest też proso. Krzyż zrobiony jest z lnu. W środku jest chleb, upieczony własnoręcznie przez mieszkańca Porosiuk  – opowiadała Izabela Markowska, która wspólnie z mężem Szymonem Markowskim koordynowała pracę nad wieńcem.

Warto dodać, że w tym roku mieszkańcy miejscowości wieniec dożynkowy przygotowali po raz pierwszy. – Pomysł powstał rok temu, podczas dożynek. Z mężem postanowiliśmy, że nasza miejscowość też zaprezentuje swój wieniec. Na początek narysowaliśmy projekt, na jego podstawie została zespawana konstrukcja metalowa i później przez osiem dni spotykaliśmy się w licznym gronie pań i panów. Ze snopów zbóż, które zebraliśmy z pól należało powiązać mniejsze bukieciki, składające się z ośmiu kłosów. To była naprawdę żmudna praca, do której potrzeba było wiele osób. Z mężem później te mniejsze bukieciki przywiązywaliśmy do konstrukcji, aż powstał efekt końcowy – opisywała Izabela Markowska.

Jednym z sołectw, które w tym roku zaprezentowało swój wieniec oraz stoisko były Porosiuki (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

Sołectwo Porosiuki przygotowało w tym roku również zachwycające stoisko promocyjne. – Pełne jest przedmiotów, które miałyśmy po naszych babciach, czyli są tu stare kopy, kanki, misy do mieszania chleba. Oczywiście zrobiłyśmy tradycyjne potrawy, jak smalec, chleb wypieczony na zakwasie, knedle z mięsem. Są też krokiety z perliczką, jest smalec wegetariański “bez kęsa mięsa”. Nie zabrakło też wędliny wędzonej, przyrządzonej tak jak robiło się ją dawniej. Nie jest napompowana wodą czy innymi ulepszaczami. Tak samo zrobiona była też kaszanka – wymieniała z kolei Katarzyna Izdebska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Porosiukach. Oprócz tego na stoisku można było znaleźć m.in. pyszne drożdżowe ciasta. Samej wędliny było natomiast około 15 kilogramów. 

Jak podkreślają mieszkańcy miejscowości najwięcej pracy wymagało zrobienie wieńca, a potrawy powstawały przez dwa dni. 

Konkursy i występy

Po prezentacji wieńców, ogłoszone zostały konkursy. I tak w komisji, oceniającej wieńce znalazły się: Teresa Więckowska, Aniela Matczuk oraz Jolanta Zając. W konkursie na najładniejsze stoisko dożynkowe wzięło udział 12 stoisk. Z kolei w konkursie na najsmaczniejszą potrawę wzięło udział 16 pań, a w konkursie na najsmaczniejsze ciasto – 18. W rywalizacji na najsmaczniejszy chleb konkurowało ze sobą 11 kobiet. W komisji oceniającej dania znalazły się: Ewa Nowosielska, Paulina Pietrusik oraz Urszula Nowicka. Tego dnia odbył się też Turniej Sołectw.

Dożynkowe wieńce zaprezentowało łącznie 19 grup (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

Następnie przyszedł czas na występy lokalnych zespołów. Na scenie zaprezentowały się: Zespół Obrzędowo-Śpiewaczy "Kalina", Zespół wokalny "A JAK", Zespół Taneczny "Hałastra z Podlasia", Zespół Śpiewaczy "Sitniczanie", Zespół Śpiewaczy "Barwinek", Zespół Wokalny "Białynia", Zespół Śpiewaczy "Chodźta do nos", Zespół Obrzędowo-Śpiewaczy "Wrzos", Zespół Śpiewaczy "Jutrzenka", Zespół Śpiewaczy "Zorza", Zespół Śpiewaczy "Kaczeńce", Zespół Śpiewaczy "Lewkowianie" oraz Wiktoria Szczepanowska.

Odbyło się też podsumowanie rywalizacji o Puchar Rowerowej Stolicy Polski, w której po raz drugi zwyciężyła Biała Podlaska, do czego w wielkim stopniu przyczynili się mieszkańcy gminy Biała Podlaska.

Na dożynki w Rakowiskach tłumnie przybyli mieszkańcy całej gminy (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

Po pierwszym bloku artystycznym rozstrzygnięte zostały konkursy. 

Wieczorny blok koncertowy rozpoczął się zespół Biała Armia, a później zaczęła się potańcówka z zespołem Forum. Święto plonów trwało do późnych godzin wieczornych. 

Na święcie plonów pojawiły się też stoiska: Wipaszu, Banku Spółdzielczego w Białej Podlaskiej, II Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz KRUS Biała Podlaska.

Organizatorami dożynek w Rakowiskach były: Rada Gminy Biała Podlaska, Wójt Gminy Biała Podlaska, Parafia pw. Św. Ojca Pio w Rakowiskach, Gminny Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej.

Wyniki konkursów dożynkowych

Wieniec dożynkowy: I miejsce Młyniec, II miejsce ex aequo Cicibór Duży i Jaźwiny, III miejsce ex aequo Cełujki i Terebela, wyróżnienie Styrzyniec. Najsmaczniejsza potrawa dożynkowa: Helena Liniewicz z Sitnika – pierogi, Aneta Tymoszuk z Cełujek – polędwiczki wieprzowe w sosie kurkowym z plackami ziemniaczanymi i buraczkami, Magdalena Markowska z Porosiuk – pasztet z dziczyzny z musem rabarbarowym i żurawiną polane sosem kurkowym, wyróżnienie Magdalena Michaluk z Terebeli – terebelskie gołąbki z sosem paprykowym. Chleb dożynkowy: I miejsce Anna Abramowska – Czosnówka, II miejsce Zofia Andrusiewicz – Wólka Plebańska, III miejsce Sylwia Czemierowska – Czosnówka, wyróżnienie: Teresa Ignaciuk – Cełujki oraz Anna Mielnicka – Cicibór Duży. Najsmaczniejsze ciasto dożynkowe: I miejsce Marta Bołtowicz – Jaźwiny, II miejsce Urszula Jarząbek – Wólka Plebańska, III miejsce Ewelina Wróbel – Grabanów, wyróżnienie Joanna Horbowiec –Terebela. Najładniejsze stoisko dożynkowe: I miejsce KGW Petardy z Pojelec, II miejsce KGW Terra Bella z Terebeli, III miejsce KGW "Maki", wyróżnienie sołectwo Rakowiska. Turniej Sołectw: I miejsce Cicibór Duży, II miejsce Styrzyniec, III miejsce Sławacinek Stary.

Na dożynki w Rakowiskach tłumnie przybyli mieszkańcy całej gminy (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama