Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:04
Reklama
Reklama

Odczytano inskrypcje z macew znalezionych w powiecie bialskim

Przetłumaczono z języka hebrajskiego inskrypcje na czterdziestu macewach spośród ponad siedemdziesięciu macew i ich fragmentów znalezionych na terenie powiatu bialskiego w ostatnich latach. Odczytane macewy pochodzą z cmentarzy żydowskich z Białej Podlaskiej, Łomaz, Terespola i Janowa Podlaskiego. Tłumaczeniami zajął się Ośrodek Brama Grodzka z Lublina.
Odczytano inskrypcje z macew znalezionych w powiecie bialskim
Jak wyjaśnia regionalista Cezary Nowogrodzki, na macewach zapisane jest imię i nazwisko zmarłej osoby, czyim była dzieckiem czyli imię ojca, są też inskrypcje na przykład “Niewiasta skromna i uboga”

Autor: Anna Chodyka

Jak wyjaśnia regionalista Cezary Nowogrodzki, na macewach zapisane jest imię i nazwisko zmarłej osoby, czyim była dzieckiem czyli imię ojca, są też inskrypcje na przykład “Niewiasta skromna i uboga”. Podana jest też data odejścia, w tym miesiąc i rok odejścia według kalendarza hebrajskiego. Według tego kalendarza dzisiaj mamy 5783 rok. 

 Na nagrobkach napisane jest też zawsze: “Niech będzie dusza jej związana w woreczku życia”. Inskrypcje zapisane na macewach odczytywał zespół specjalistów z ośrodka Brama Grodzka w tym prof. Andrzej Trzciński, Monika Tarajko, Paweł Sygowski. W Białej Podlaskiej przyniesiono na cmentarz żydowski osiem macew, niektóre są kompletne, z niektórych zostały tylko fragmenty.

 - W 2004 r. kiedy prowadziłem Galerię “Ulica Krzywa” zwróciła się do mnie fundacja "Ę”z Warszawy, czy nie chciałbym wziąć udziału w akcji “Powrót macewy”. Zaangażowałem się i  w efekcie zgłosiły się osoby, które chciały, żeby odnalezione przez nich macewy znalazły się na właściwych miejscach czyli cmentarzach żydowskich.  Pomimo upływu wielu lat od ostatniej wojny, w dalszym ciągu zgłaszają się kolejni ludzie z informacjami o znalezionych macewach - mówi regionalista Cezary Nowogrodzki.  

W czasie likwidacji gett żydowskich, czyli ok. 1942 r. Niemcy wydali zarządzenie o likwidacji wszelkich pozostałości po społeczności żydowskiej. W Białej Podlaskiej,  Konstantynowie, Piszczacu,  Międzyrzecu Podlaskim,  Łomazach,  Kodniu,  Terespolu, Wisznicach, Sławatyczach, Janowie Podlaskim oraz Rossoszu zaczęła się likwidacja cmentarzy. Nagrobki posłużyły m.in. do wykonywania nawierzchni drogowych, niekiedy osoby, które brały udział w transporcie macew, też potraktowały je jako materiał budowlany.

O czym świadczą macewy?

 W Lublinie Ośrodek Brama Grodzka zajmuje się ewidencją cmentarzy żydowskich, wykonuje dokumentację i w ramach tych prac pomaga odczytywać informacje zawarte na macewach. Dodatkowo posługują się danymi z ksiąg zmarłych czy ksiąg związanych ze zmianą stanu cywilnego. Porównują zdobyte wiadomości z tym, co jest zapisane na nagrobku i w ten sposób poszerzają wiedzę o zmarłych. Cezary Nowogrodzki dodaje, że warto zainteresować się inskrypcjami - obrazami wykutymi na macewach, każdy z nich określa cechy zmarłego, niekiedy jego imię a czasem zawód jaki wykonywał za życia. W tradycji żydowskiej wykształcił się system metaforycznych znaków. Np. dłonie ujęte w geście kapłańskiego błogosławieństwa informują, że zmarły pochodził z rodu kapłanów, otwarta półka wypełniona książkami to symbol człowieka uczonego. 

- Te kamienie do nas przemawiają. Inskrypcje świadczą o wielotysięcznej tradycji narodu żydowskiego. Te niewielkie liczby odnajdywanych macew przypominają nam o tym , że w naszych miasteczkach przed wojną żyło tysiące osób pochodzenia żydowskiego. Nagrobki są dziedzictwem kulturowym, nie ma już społeczności żydowskiej, więc macewy są jedyną pozostałością po mieszkających tu przed wojną Żydach - zauważa regionalista.

Przyjeżdżają potomkowie ocalonych

Dysponuje listą ponad tysięcy nazwisk żydowskich, które występowały w Białej Podlaskiej.  Lista została sporządzona przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie. Każdego roku do Białej Podlaskiej przyjeżdżają ocaleni i ich potomkowie, po to by zobaczyć miejsce, gdzie żyli ich przodkowie. W tym roku przyjechał ze Stanów Zjednoczonych Shai Lavie. Jego dziadek prowadził piekarnię przy Placu Wolności, rodzina nosiła nazwisko Lemberg. - Dlatego, dobrze by było, by bialski cmentarz żydowski był zadbany i by pojawiły się na nim tablice w języku polskim i angielskim, aby ci odwiedzający mogli dowiedzieć się więcej o bialskiej społeczności żydowskiej. Ocaleni przyjeżdżają z nadzieją, że ktoś pamięta ich przodków - stwierdza Cezary Nowogrodzki. 

Kiedy znajdziemy macewę należy skontaktować się z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Lublinie lub z delegaturą w Białej Podlaskiej, czy też z Gminą Wyznaniową Żydowską w Warszawie. Dobry przykład daje gmina Łomazy, gdzie ma powstać lapidarium prezentujące przyniesione przez mieszkańców macewy.

CZYTAJ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Iwona 30.08.2023 11:02
Wschodnie kultury to jedne z największych źródeł mądrości tego świata. Zawsze marzyłam, żeby pracować jako archeolog.💓

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama