Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:33
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Miasto dołoży do in vitro. Radny:"Zakażmy antykoncepcji"

Po ponad dwóch latach, od momentu pojawienia się inicjatywy mieszkańców w sprawie przyjęcia uchwały o miejskim in vitro, radni wreszcie przyjęli w głosowaniu stosowny program. Dodatkowo zwiększyli pulę dofinansowania z 5 tys. zł na 10 tys. zł dla pary. – Jeśli chcemy naprawdę walczyć ze spadkiem urodzeń, to wpiszmy do tego programu również zakaz antykoncepcji i aborcji – proponował w dyskusji radny Sławomir Potocki, nazywający siebie ”znanym prolajferem”.
Miasto dołoży do in vitro.  Radny:"Zakażmy antykoncepcji"
Po ponad dwóch latach, od momentu pojawienia się inicjatywy mieszkańców w sprawie przyjęcia uchwały o miejskim in vitro, radni wreszcie przyjęli uchwałę

Autor: archiwum

Temat wdrożenia programu in vitro w Białej Podlaskiej ma już kilkuletnią historię. Wiosną 2021 przedstawiciele Inicjatywy Polskiej złożyli w magistracie projekt uchwały w sprawie miejskiego programu in vitro. Pod dokumentem podpisało się wówczas ponad 500 mieszkańców Białej Podlaskiej. Projekt utknął w magistracie. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ

Wreszcie powstał program

Na sesji 28 sierpnia, dwa lata po tym, jak po raz pierwszy radni pochylali się nad tematem dofinansowania in vitro, program „Dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Biała Podlaska" stanął znów na obradach. Zapisano w nim, że celem jest: „Ograniczenie zjawiska niezamierzonej bezdzietności wśród mieszkańców miasta Biała Podlaska poprzez zapewnienie dofinansowania do procedury medycznie wspomaganej prokreacji, w wyniku której w trakcie trwania programu prognozuje się narodziny dzieci u ok. 30 % par biorących udział w programie. (…) Z uwagi na ograniczone możliwości finansowe budżetu Miasta Biała Podlaska planowane jest zakwalifikowanie do programu minimalnie 35 par w latach 2023-2026.”

W programie czytamy też: „ Możliwość skorzystania z programu będą miały pary pozostające w związku małżeńskim lub partnerskim (kobieta w wieku od 25 do 40 lat), u których stwierdzono niepłodność kobiety i/lub mężczyzny i wyczerpały się lub nie istnieją inne metody jej leczenia, spełniające określone ustawą warunki podjęcia terapii metodą zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie, mieszkające w Białej Podlaskiej i płacące w mieście podatki od co najmniej 2 lat. Dofinansowanie będzie możliwe maksymalnie do 2 cykli procedur, w wysokości do 5 000 zł każda. Ponadto para nie może uczestniczyć ani ubiegać się o uczestnictwo równolegle w innym programie o podobnym charakterze, finansowanym ze środków publicznych.”

Według projektu przygotowanego programu całkowity koszt dla miasta na lata 2023-2026 oszacowano na  354 000 zł, przy wsparciu 70 procedur.

Radni podbili stawkę

Kwoty zawarte w projekcie programu jednak się zmienią, bo podczas dyskusji nad jego przyjęciem, radni podbijali stawkę. Wpłynęły w tej sprawie dwa wnioski formalne. Pierwszy zgłoszony jeszcze podczas prac w komisjach przed sesją, był pokłosiem propozycji  Bogusława Broniewicza, zwiększał jednostkowe dofinansowanie dla pary z 5 tys. zł na 8 tys. zł. Natomiast już na sesji  przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej wysunął kontrpropozycję. 

– Po rozmowach z mieszkańcami postanowiliśmy zwiększyć koszt jednostkowy dofinansowania do 10 tys. zł – poinformował radny Robert Woźniak.

Propozycja wzbudziła zdziwienie u przewodniczącego rady miasta Bogusława Broniewicza. - To ja byłem autorem poprawki do 8 tys. zł, usłyszałem na komisjach, że ta poprawka opóźni wejście programu w życie i zburzy cały plan. Mam więc pytanie, a poprawka na 10 tys. zł nie opóźni? – dopytywał Broniewicz.

- Bialczanie chcą miejskiego programu in vitro. Cieszę się, że samorząd zajął się tym problemem, a kwota, którą podnieśliśmy do 10 tys. zł, doskonale się wkomponuje w dofinansowanie procedury wysokością 50 proc., bo mówi się, że cała procedura to około 20 tys. zł – wyjaśniał radny Woźniak.

Wiceprezydent Maciej Buczyński potwierdził natomiast, ze przyjęcie zmian w zakresie kwoty dofinansowania procedury, bez względu na jej wysokość, opóźni wdrożenie programu miejskiego in vitro.

Radni zdecydowali w głosowaniu, że kwotę jednostkowego dofinansowania przez miasto procedury in vitro podniosą do 10 tys. zł. dla pary.

Znany prolajfer proponował zakaz antykoncepcji

W dyskusji nad przyjęciem miejskiego programu in vitro nie mogło zabraknąć wypowiedzi radnego Sławomira Potockiego (PiS), który sam o sobie mówi, że jest znanym prolajferem. 

– Przysłuchiwałem się na komisji spraw społecznych, spodziewam się jaki będzie wynik głosowań. Już nikt nie mówi o technologicznym sposobie rozrodu tylko ile dać pieniędzy. Nie wpisuje się to w cywilizację łacińską, do której ja należę przez swoje wyznawanie wartości – mówił radny Potocki i stwierdził, że można by się nawet ucieszyć, że miasto chce podejmować inicjatywy przeciw spadającej demografii. - Wyludnia się nasze miasto, więc wszystkimi sposobami trzeba dążyć do rozrodu. Spodziewałbym się, by dopisać tu do programu więcej, zakaz antykoncepcji, jesteśmy zapewne również za zakazem aborcji, dopiszmy naprotechnologię, to też metoda. Ja, jako znany prolajfer byłbym może wówczas i za tym programem.

Radny z niektórymi zapisami programu się zgadza, bo przyznaje, że problemy w prokreacji wiążą się ze zmianami cywilizacyjnymi. Tłumaczy to jednak tak. - Jest taki system, że dziś kobieta ma uzyskać zawód, wykształcenie, jakiś doktorat, a później karierę, jakieś stanowisko, najlepiej prezesa, a dopiero później myśli o dziecku, jak skończy już 35 lat – wylicza radny i dodaje, że na problemy z rozrodczością wpływa też seksualizowanie dzieci i wczesna antykoncepcja. – A później kobiety chcą mieć dzieci i nie mogą – wyłuszcza radny Potocki i dodaje, że ubolewa nad etyką kolegów radnych, którzy umieją sobie wytłumaczyć, że głosowanie za przedłożonym programem zgodne jest z etyką chrześcijańską. – I pójdą jutro i będą się przedstawiać „jestem katolik”. Coś strasznego, wielkie zakłamanie – twierdzi radny.

Wywód radnego Potockiego nie wpłynął jednak na ożywienie dyskusji w temacie przyjęcia programu, który da szanse wielu parom w mieście na własne potomstwo. Radni przyjęli program miejskiego in vitro, wraz z wcześniej przegłosowaną poprawką wniesioną przez radnego Roberta Woźniaka, 13 głosami za, przy 6 głosach przeciw i jednym wstrzymującym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama