Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:18
Reklama
Reklama

Dramat dwóch rodzin. Pomóżmy im odzyskać marzenia o własnym domu

Jesienią tego roku mieli rozpocząć budowę wymarzonego domu. Materiały mieli przygotowane. Sił nie brakowało. Niestety pożar zmienił ich plany. Teraz potrzebują naszej pomocy.
Dramat dwóch rodzin. Pomóżmy im odzyskać marzenia o własnym domu
Jesienią tego roku mieli rozpocząć budowę wymarzonego domu. Materiały mieli przygotowane. Sił nie brakowało. Niestety pożar zmodyfikował ich plan

Źródło: PSP Parczew

Kacper i Piotr Kowalczukowie w pocie czoła pracowali, aby spełnić marzenia o własnych domach. 

–  Od lat ciężko pracują, odkładają oszczędności, niemal od zera rozkręcają firmy, aby zapewnić swoim rodzinom godne warunki – wyjawiła w opisie zbiórki, jej założycielka i siostra mężczyzn, Anna Kozak. –  Mój brat do późnych godzin nocnych pracował, budując garaż, przewożąc materiały potrzebne do rozpoczęcia inwestycji. Każdy z nich ciężko pracuje 6 sześć dni w tygodniu, często po kilkanaście godzin dziennie poświęcając czas, który powinni spędzić z dziećmi. Od lat młodszy z braci mieszka w wynajętym domu razem z żoną i dwójką dzieci. Starszy mieszka w domu rodzinnym, mając do dyspozycji swojej 5-osobowej rodziny jeden mały pokój – dodaje. 

Niestety, 28 sierpnia rano w garażu, w którym mężczyźni zgromadzili materiały budowlane, wybuchł pożar. – Świeżo wybudowany garaż i zgromadzone w nim materiały zostały spalone, nadpalone lub zalane wodą. To, co pozostało, nadaje się jedynie do utylizacji – charakterystyczny zapach spalenizny jest nie do zlikwidowania – napisała Anna Kozak.

Z dymem poszły lata pracy obu mężczyzn (fot. PSP Parczew)

Wartość spalonego budynku to ok. 70 000. zł, wartość zgromadzonych w nim materiałów to ponad 100 000 zł, ale smutku i żalu nie da się wycenić. 

PRZECZYTAJ TEŻ:

–  Nie potrafię opisać bólu, jaki malował się na twarzach moich braci, gdy na ich oczach w ciągu kilkudziesięciu minut spłonęło to, na co tak ciężko pracowali od lat. Ciężko jest nie okazać wzruszenia, gdy 6-letnia dziewczynka mówi „tata znowu będzie wracał w nocy, bo będzie musiał odbudować nasz garaż ”. To trudne zdarzenie ewidentnie ich załamało. Dlatego jako organizatorka zbiórki proszę Państwa o pomoc. Okażmy im wsparcie i pomóżmy podnieść się z tej tragedii. Nie pozwólmy, aby ten pożar odsunął realizację ich marzeń na kolejnych kilka lat. Liczy się każda złotówka – czytamy na stronie zbiórki. 

Jak pomóc? Wystarczy wejść TUTAJ i wpłacić darowiznę. Do dziś, 7 września na koncie zbiórki jest 40 001 zł. Cel to 170 000 zł. Co ważne, cała zebrana kwota (100 proc.) z tej zbiórki zostanie przeznaczona na pomoc dla poszkodowanych rodzin. Portal nie pobiera żadnej prowizji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama