Czytelnik Słowa Podlasia wskazuje, że może być problem z odprowadzaniem wody deszczowej na drodze wojewódzkiej w okolicach pomnika w Kodniu, który ostatnio powstał, czyli w okolicach placu przed bazyliką. Jak zauważa czytelnik, kanał jest zasypany liśćmi i piaskiem, co może spowodować jego niedrożność. Pyta też, czy nie powinien być zrobiony osadnik. Zaznacza, że na tym łuku drogi zimą może powstać tzw. lodowisko.
Te wątpliwości rozwiewa Kamil Jakubowski, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, gdyż to ta instytucja odpowiadała za inwestycję.
– Podczas przebudowy placu przed bazyliką w Kodniu odwodnienie placu jak i drogi nie było zmieniane. Kanał czyszczony jest przez naszych pracowników kilka razy w roku, między innymi po obfitych deszczach, burzach i wichurach oraz w okresie jesiennym – informuje Kamil Jakubowski. Dodaje, że mało prawdopodobne jest, by w ciągu miesiąca od przebudowy placu, pojawiła się w nim taka ilość piasku i liści, która spowodowałaby jego niedrożność. – W przypadku „osadnika", czyli odwodnienia liniowego, o który pyta czytelnik, to działa on od kilku lat i jak do tej pory nie występowały tam żadne problemy, szczególnie w okresie zimowym – stwierdza Kamil Jakubowski z ZDW w Lublinie.
Napisz komentarz
Komentarze