Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:51
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Biała Podlaska: Lotnicze święto pod skrzydłami PWS-26

W tym roku miasto Biała Podlaska świętuje 100-lecie powstania Podlaskiej Wytwórni Samolotów, fabryki, która w okresie międzywojennym wyprodukowała 43 proc. wszystkich samolotów powstałych wówczas w kraju. Replika jednego z nich została oficjalnie odsłonięta 16 września.
Biała Podlaska: Lotnicze święto pod skrzydłami PWS-26
W tym roku miasto Biała Podlaska świętuje 100-lecie powstania Podlaskiej Wytwórni Samolotów, fabryki, która w okresie międzywojennym wyprodukowała 43 proc. wszystkich samolotów powstałych wówczas w kraju. Replika jednego z nich została oficjalnie odsłonięta 16 września

Autor: Joanna Danielewicz

Podlaska Wytwórnia samolotów działała w Białej Podlaskiej w latach 1923-39 ubiegłego wieku. - Przenieśmy się myślami 100 lat wstecz, a nawet głębiej – zachęcał podczas uroczystości odsłonięcia repliki najsłynniejszej produkcji wytworni, PWS-26, prezydent Białej Podlaskiej, Michał Litwiniuk. - Sprzyjające historyczne okoliczności, konflikt między państwami zaborczymi, dawały nam szanse i doprowadziły finalnie, również dzięki zrywowi polskiego oręża do odzyskania upragnionej wolności. Czas był wyjątkowo trudny i niesprzyjający. W tym dramatycznym, pełnym nieludzkich trudów czasie trwało też cywilne wzmożenie wysiłków by odbudowywać i tworzyć zręby polskiej państwowości.

Skrzydlate marzenia

Za datę narodzin PWS uznaje się 27 listopada 1923 roku. To właśnie wtedy powstała Spółka Akcyjna Podlaska Wytwórnia Samolotów. Założył ją Stanisław Różyczka de Rosenwerth wraz z  Witoldem Rumbowiczem, Czesławem Witoszyńskim i Antonim Ponikowskim.

- W Białej Podlaskiej, w przestrzeni po zaborze rosyjskim, na tym zdegradowanym nierozwiniętym gospodarczo miejscu, dokonywał się gospodarczy cud. Kilku śmiałków doprowadziło do powstania nowoczesnej fabryki w dziedzinie zupełnie wówczas pionierskiej. Wybudowano jedną z najnowocześniejszych fabryk ówczesnego świata. Początkowo produkcja odbywała się na udzielonej licencji francuskiej samolotów Potez i z czasem ustępowała produkcji rodzimej myśli technicznej. Na 3,5 tys. wyprodukowanych w 20-leciu międzywojennym w Polsce samolotów, 1,5 tys. wyprodukowano w PWS – snuł opowieść prezydent Litwiniuk.

Fabryka samolotów znajdowała się w obiektach byłego Syndykatu Rolniczego w dzielnicy Wola w Białej Podlaskiej, m.in. w budynkach dawnego browaru. W kwietniu 1924 r. zarząd PWS i Departament Lotnictwa podpisały umowę na dostawę 50 samolotów rozpoznawczo-bombowych Potez XV A2, następnie zamówienie zostało zwiększone na 110 sztuk. W lipcu 1925 r. w powietrze wzniósł się pierwszy Potez XV 172. W tym czasie w zakładzie pracowało już 450 osób. 

W 1927 roku opracowano i zbudowano prototyp dwumiejscowego samolotu myśliwskiego PWS-1. Pod koniec lat 20. PWS stała się największym i najbardziej prężnym zakładem produkującym samoloty. - Czasami zapytuję młodzież szkolną, czy wyobraża sobie, że dziś w Białej Podlaskiej mielibyśmy najnowocześniejsze w skali świata zakłady produkujące latające w kosmos wahadłowce. I nawiązuję, od dziejów sprzed 100 lat, gdy tak właśnie Biała Podlaska się rozwijała, gdy tu powstały najnowocześniejsze wówczas zakłady produkcji samolotów.

Podlaska Wytwórnia Samolotów od 1937 r. produkowała wspólnie ze swą lwowską filią również szybowce. W latach 1938–1939 w biurze konstrukcyjnym PWS w Białej Podlaskiej zostały opracowane prototypy dwusilnikowego samolotu szkolnego PWS–33 "Wyżeł", szkolno-akrobacyjnego PWS–35 "Ogar" i sportowego PWS–40. Były to ostatnie zrealizowane konstrukcje fabryki.

- Kto wie, jak potoczyłyby się losy naszego miasta, gdyby nie hekatomba II wojny światowej. Już pierwszego jej dnia na miasto spadły niemieckie bomby – przypomina prezydent. W tych pierwszych dniach zbombardowana zostaje również PWS. - Później weszły tu oddziały sowieckie, sprzymierzeńcy hitlerowskich Niemiec i rozkradli tę fabrykę, wywieźli ją na wschód. Po wojnie nie było już szans, by gospodarczą świetność Białej Podlaskiej przywrócić.

Prezydent miasta podziękował zaangażowanym w powstanie monumentu, który odsłonięto w sobotę 16 września
fot. Joanna Danielewicz

Pamięć trwa

Pamięć o PWS kultywowana jest w przestrzeni miejskiej. Na ul. Narutowicza scianę kamienicy Pod Wieszczami zdobi mural dedukowany PWS. Rondo u wylotu al. Solidarności radni miejscy nazwali  imieniem Stanisława Różyczki de Rosenwertha, współtwórcy Podlaskiej Wytwórni  Samolotów i właściciela majątku w Cieleśnicy.

W 100-lecie powstania PWS na styku ulic Łomaskiej i Zielonej stanął natomiast monument z repliką PWS-26. Jego odsłonięcie nastąpiło 16 września, w dniu głównych obchodów jubileuszu. - To miejsce gdzie stoi replika samolotu, nie jest przypadkowe. Tędy przebiegał trakt komunikacyjny pieszy wszystkich pracowników fabryki. Na początku było ich 470, ale w apogeum działania PWS pracowało tu 1200 osób i codziennie przemierzali tędy drogę do pracy i z pracy. Dziś każdy przechodząc może tu usiąść i pomyśleć skąd u ten samolot – mówi mjr pil. Mirosław Joński, prezes Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego Rzeczypospolitej Polskiej w Białej Podlaskiej, inicjatora przedsięwzięcia.

To wśród członków stowarzyszenia zrodził się pomysł, by tak uczcić 100-lecie powstania PWS. Budowa monumentu została zgłoszona do budżetu obywatelskiego przez Franciszka Ostrowskiego, radnego miejskiego i członka stowarzyszenia. Pomysł zyskał 2,5 tys. głosów poparcia i został zakwalifikowany do realizacji. Samą replikę wykonali nauczyciele ZSZ nr 2 im. Żwirki i Wigury w Białej Podlaskiej, na czele z jej dyrektorem Ryszardem Dołęgą.

- Dla nas to duma i nobilitacja, ze wraz z miastem możemy tworzyć takie projekty i upamiętniać historię lotnictwa w Białej Podlaskiej – mówi Franciszek Ostrowski, dziękując specjalistom z ZSZ nr 2 oraz bialskim firmom Transbet i Bial-Met, które pracowały przy posadowieniu repliki i przygotowaniu pod nią miejsca.

Tego dnia oprócz odsłonięcia monumentu, PWS uhonorowano też w innym miejscu Białej Podlaskiej. Nazwę Podlaskiej Wytwórni Samolotów otrzymało rondo na skrzyżowaniu ul. Janowskiej z al. Jana Pawła II.

PRZECZYTAJ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama