Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:20
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Sękacze królowały w Janowie Podlaskim! Za nami dziewiąty festiwal

Od lat nasz region słynie z najsmaczniejszych sękaczy. Co roku organizowane są tu festiwale, w trakcie których można poznać historię ciasta, spróbować różnych jego wariantów oraz zakupić wypiek od lokalnych wytwórców. Tym razem Bialski Festiwal Sękaczy odbył się w Janowie Podlaskim. Słowo Podlasia było patronem medialnym wydarzenia.
Sękacze królowały w Janowie Podlaskim! Za nami dziewiąty festiwal
Od lat nasz region słynie z najsmaczniejszych sękaczy. Tym razem Bialski Festiwal Sękaczy odbył się w Janowie Podlaskim

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

Od lat sękacz to znak rozpoznawczy południowego Podlasia i Polesia Lubelskiego. W powiecie bialskim najpyszniejsze sękacze wypiekają gospodynie z Huszczy i Studzianki w gminie Łomazy oraz z Międzyrzeca Podlaskiego i Kodnia. Co roku okazją do spotkania się z wytwórcami tego ciasta jest Bialski Festiwal Sękaczy.

 

 

Sękacz sprowadziła Królowa Bona

W niedzielę 17 września na skwerze w centrum Janowa Podlaskiego Bialski Festiwal Sękaczy odbył się już po raz dziewiąty. 

– Jest to impreza cykliczna, która co roku przyciąga wielu mieszkańców regionu, ale również gości z innych części Polski. Ludzie bardzo chętnie przyjeżdżają, by degustować sękacze. W tym roku mamy 18 wytwórców, którzy przygotowali swoje stoiska i którzy zgłosili się do konkursu. Ogółem w powiecie bialskim mamy około 50 wytwórców tego tradycyjnego ciasta, aczkolwiek nie wszyscy przyjeżdżają na Bialski Festiwal Sękaczy, część z nich piecze tylko na własne potrzeby – przekazuje Elżbieta Chwalczuk ze Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej, członkini komisji konkursowej, oceniającej ciasta w konkursie na "Najpiękniejszy i najsmaczniejszy sękacz". 

Wytwórcy prezentowali swoje ciasta komisji konkursowej (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

– Przy ocenie sękaczy bierzemy pod uwagę przede wszystkim smak, ale zwracamy uwagę również na wielkość wyrobu, wygląd zewnętrzny, na przekrój, na słoje – wymienia Chwalczuk. Przyznaje, że w pierwszych latach organizacji Bialskiego Festiwalu Sękaczy wystawców było więcej, a od kilku lat jest to właśnie około 20 wytwórców.

Dodaje, że nasz region od lat słynie z wypieku sękaczy. – Sękacz podlaski wpisany jest na listę produktów tradycyjnych. Jest to ciasto tatarskie, a jego początki to przełom XV-XVI wieku, jeszcze za czasów Królowej Bony, która sprowadziła go do Polski. U nas w powiecie pierwsze wzmianki o wypieku sękacza pochodzą z lat 20. XX wieku i oczywiście jest to Huszcza. To zagłębie sękaczy, tam mamy najwięcej wytwórców, tam tradycja przechodzi z pokolenia na pokolenie, babcie przekazują przepisy swoim córkom i te młody osoby w gminie Łomazy wciąż wypiekają to tradycyjne ciasto. A jest to nie lada sztuka. Jest to wyjątkowe ciasto, a żeby dobrze je zrobić, trzeba mieć odpowiednie produkty, przepisy, znać odpowiednią technikę – wyjaśnia Elżbieta Chwalczuk.

Przez cały czas trwania imprezy były prezentowane stoiska z sękaczami, a uczestnicy mogli posmakować pysznych wypieków oraz porozmawiać z ich wykonawcami. fot. Paulna Chodyka-Łukaszuk)
 Odbył się też pokaz wypiekania sękacza (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

Ciasto znane na całym świecie

Podkreśla, że sękacz znany jest już nie tylko w Polsce, ale również poza granicami kraju. – Jako Starostwo Powiatowe w Białej Podlaskiej współpracujemy m.in. z regionami w Niemczech czy na Litwie, i tam też wozimy sękacze. W najbliższym czasie wybieramy się na targi do Niemiec, by promować nasz podlaski sękacz. A dziś odbywają się dożynki w jednej z miejscowości na Litwie, w których uczestniczy nasza delegacja i pojechała właśnie z tym tradycyjnym ciastem. Staramy się więc, by rozsławiać sękacze nie tylko w Polsce – przyznaje Elżbieta Chwalczuk.

Przypomnijmy, że na początku tego roku to wyjątkowe ciasto zajęło zaszczytne, 6. miejsce w rankingu najlepszych ciast i deserów świata. Ranking przygotował portal Taste Atlas, który od 2015 r. promuje najpyszniejsze lokalne wypieki i desery.

Z pokolenia na pokolenie

Jedną z wytwórczyń, która zaprezentowała swoje sękacze tego dnia, była Krystyna Krótkiewicz z Kodnia. 

– Wypiek sękaczy w mojej rodzinie to tradycja od ponad 50 lat. Zaczęli rodzice, a kontynuujemy ją ja i siostra, czasem jeszcze pomaga nam mama. W tym momencie nawet mój wnuk potrafi pokręcić sękacza czy przygotować ciasto. Wypiekamy metodą tradycyjną, na palenisku opalanym drewnem. Robią to dwie osoby. Sękacz jest wykonywany z m.in. wiejskich jaj, mąki, cukru, soku z cytryny. Nasze kodeńskie sękacze charakteryzuje to, że wypiekamy je na drzewie zwanym wiązem – opowiada. Dodaje, że na wypiek ciasta z 30 jaj potrzeba około 2,5 godziny.

Jedną z wytwórczyń, która zaprezentowała swoje sękacze tego dnia, była Krystyna Krótkiewicz z Kodnia (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

Przez cały czas trwania imprezy były prezentowane stoiska z sękaczami, a uczestnicy mogli posmakować pysznych wypieków oraz porozmawiać z ich wykonawcami. Odbył się też pokaz wypiekania sękacza.

Przypomnijmy, że do wypieku tego tradycyjnego ciasta należy używać drewna olchowego. Swój charakterystyczny wygląd sękacz zawdzięcza sposobowi pieczenia. Gotowy wypiek ma kształt stożka z nieregularnymi wypustkami, podobnymi do sopli, które powstają wskutek spływania nadmiaru ciasta w trakcie obracania rożna. W przekroju sękacz przypomina natomiast pień ściętego drzewa – grubsze warstwy jasnego ciasta są podzielone ciemnymi, cieniutkimi warstwami przypieczonego ciasta. Po wypieczeniu ma złocisto-bursztynowy kolor, przechodzący w brązowy. Od ponad 100 lat z wypieku tych ciast słyną mieszkańcy wsi Huszcza w gminie Łomazy. Historia sękacza w jego obecnej postaci sięga prawdopodobnie średniowiecza.

Zwieńczeniem imprezy było rozstrzygnięcie i rozdanie nagród w konkursie na "Najpiękniejszy i najsmaczniejszy sękacz". W tym roku podniebienia komisji konkursowej w składzie: Barbara Kociubińska-Koza, Dominika Maksymiuk, Anna Chalimoniuk i Elżbieta Chwalczuk, zachwycił sękacz, wykonany przez Beatę Frończuk z Horodyszcza. Drugie miejsce zajęła Anna Niedźwiedź ze Studzianki, a trzecie Marta Przybysławska z Zakalinek-Kolonii. Wyróżnienia powędrowały do: Marzeny Sokołowskiej z Dębowa, Marcina Bochenka z Cieleśnicy, Jerzego Wójcika z Międzyrzeca Podlaskiego oraz Edyty Mostowiec z Rogoźnicy.

PRZECZYTAJ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama