Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:20
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Przerwana dobra passa - GALERIA

Na trzynastu meczach bez porażki u siebie zatrzymała się passa Podlasia Biała Podlaska.
Przerwana dobra passa - GALERIA
Krzysztof Salak w walce z przeciwnikiem.

Autor: Klaudia Matejek

Podlasie do meczu z Świdniczanką przystępowało osłabione brakiem kontuzjowanego Jarosława Kosieradzkiego. Kolejny napastnik ubył ze składu na kilka tygodni. Co prawda wraca do gry Damian Lepiarz, ale wielkiego wyboru z napastnikami nie ma trener Artur Renkowski. 
Początek należał do Podlasia. Strzał Krzysztofa Salaka obronił Paweł Socha. W 10 minucie wrzutkę Jakuba Szymali na strzał zamienił jeden z zawodników Świdniczanki. Na miejscu był Rafał Misztal i złapał piłkę. W 29 minucie po zagrania Marcina Pigiela, Kacper Jakóbczyk głową uderzył piłkę, która poleciała prosto w ręce Sochy. Trzy minuty później Jakóbczyk stracił piłkę. Klim Morenkov uciekł prawą flanką, przerzucił na drugą stronę piłkę. Akację wykończył Zuber i zrobiło się 1:0 dla gości. Chwilę później Patryk Kapuściński zagrał głową obok słupka po dośrodkowaniu Dmytro Avdieieva. W drugiej połowie Podlasie chcąc odrobić stratę atakowało, Świdniczanka wprowadzała groźne kontry. W 48 lewą stroną popędził Morenkov, podał do Zuber, którego strzał obronił Misztal. Podobnie jak dobitkę Michała Palucha. W 63 minucie Kamil Sikora strzelił z dystansu, na miejscu był bramkarz gospodarzy. Dwanaście minut później Morenkov zagrał w pole karne. Piłka po drodze odbiła się od Avdieieva i trafiła do Zubera, który zdobył drugą bramkę. Za chwile mogło być 3:0. Zuber uciekł z piłką bialskim obrońcą i będąc sam na sam z Misztalem, przegrał ten pojedynek. W odpowiedzi Kamiński zagrał prosto w bramkarza. Avdieiev z wolnego obsłużył Kamińskiego. Strzał tego drugiego wylądował na bocznej siatce bramki Świdniczanki. W końcówce meczu jeden z bialczan stracił piłkę. Poszła kolejna groźna kontra. W ostatniej chwili Avdieiev wybił piłkę. Mecz zakończył się zasłużoną wygraną gości.

Dmytro Avdieiev, zawodnik Podlasia Biała Podlaska
- Dzisiaj popełniliśmy dwa błędy w obronie. W ataku nie udało się strzelić i dlatego taki a nie inny końcowy wynik. Szkoda, że nie udało się zdobyć punktów. Będziemy pracować dalej, aby poprawić swoje błędy. Trzeba się zrehabilitować. 

Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Mieliśmy sporo posiadania piłki, płynnie zdobywaliśmy teren do 30 metra od bramki przeciwnika, jednak im bliżej bramki, tym bardziej jesteśmy obnażani. W pierwszej połowie zawodnicy w ofensywie byli zbyt statyczni, w drugiej to się poprawiło. Jednak co udało się wykreować to i tak zostało zmarnowane. Nie ma co ukrywać ze ofensywa i to jak wyglądamy pod bramka przeciwnika to największy problem, a ostatni mecz pucharowy tylko potwierdził nasz brak jakości i kreatywności. Muszę jednak bronić zawodników bo praktycznie wszyscy którzy występują w ataku grają na nie swoich pozycjach ze względu na kontuzje i inne sprawy sportowe. Nie cofniemy błędów popełnionych wcześniej dlatego możemy jedynie skupić się na tym żeby chłopacy się rozwijali w tygodniu, pracowali nad zachowaniami na połowie przeciwnika żeby były jakościowo zbliżone do tych jakie prezentowali zawodnicy Świdniczanki, bo nasza sytuacja kadrowa w następnych tygodniach nie będzie o wiele lepsza, a bramki musimy zdobywać, żeby punktować.

Podlasie Biała Podlaska – Świdniczanka Świdnik 0:2 (0:1)

Bramki: Zuber 32, 71

Podlasie: Misztal – Kapuściński, Podstolak, Avdieiev, Salak, Kamiński, Orzechowski, Pigiel, Jakóbczyk (70 Andrzejuk), Kurowski (77 Majbański), Pacek (55 Lepiarz)

Świdniczanka: Socha – Futa, Pielach, Koźlik, Kotowicz (78 Sypeń), Sikora (89 Kuchta), Szymala (89 Ptaszyński), Czułowski, Morenkov, Zuber (90+2 Kukulski), Paluch (78 Kompanicki)

Żółte kartki: Salak 67, Kapuściński 90+1

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama