Już w 8 minucie gry po rzucie rożnym Grom stracił bramkę autorstwa Patryka Dorosza. W 20 minucie goście prowadzili już 2:0, a autorem bramki był ponownie Dorosz. Zdaniem gospodarzy pomógł on sobie ręką przy bramce, ale sędzia był innego zdania. W 25 minucie Gabriel Jakimiński zdobył bramkę kontaktową. Jeszcze przed przerwą dobre okazje mieli Arkadiusz Pluta i Adedamola Adenekan. Nie zakończyły się jednak wyrównaniem. Początek drugiej połowy był dobry dla gospodarzy. Optyczna przewaga Gromu była widoczna, ale nie skuteczna . W 61 minucie po długim podaniu w pole karne błąd popełniła linia obrony z Kąkolewnicy. Na 3:1 podwyższył wynik Josue Sliva.. Chwilę później po rzucie rożnym swoja trzecią bramkę w tym meczu zdobył Dorosz. W doliczonym czasie gry trafił jeszcze Jacek Mielnik ustalając wynik meczu.
- Łada była ekipą bardziej dojrzałą. Mają znakomite warunki fizyczne i to okazało się kluczem do wygranej. Nam zabrakło szczęścia i za dużo popełniliśmy błędów by zdobyć jakieś punkty. W kolejnym meczu planuje trochę zmian w składzie które mają poprawić jakość gry – podsumował Mirosław Kosowski trener Gromu.
Grom Kąkolewnica - Łada 1945 Biłgoraj 2:4 (1:2)
Bramki: Jakimiński 26, Mielnik 90 – Dorosz 8, 23, 64 Silva 61
Grom: Łęczycki – Jakimiński (68 Sowisz), Tomasiak (78 Łukasik), Kudlai, Pluta (63 Kamiński), Kocyła, Lipski (70 Szeląg), Obroślak, Adenekan (60 Chaturvedi), Kuźma (74 Kot), Kanatek (46 Mielnik)
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze