Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:18
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Na dobre ruszyła sprzedaż chryzantem. Ile za nie zapłacimy w tym roku?

Chryzantemy to nieodłączny element Wszystkich Świętych. Sezon na ich sprzedaż już ruszył. Ile będą nas kosztowały chryzantemy, a ile zapłacimy za znicze?
Na dobre ruszyła sprzedaż chryzantem. Ile za nie zapłacimy w tym roku?
Chryzantemy to nieodłączny element Wszystkich Świętych. Sezon na ich sprzedaż już ruszył. Ile będą nas kosztowały chryzantemy, a ile zapłacimy za znicze?

Autor: iStock

Oferta jest różnorodna: od drobnokwiatowych po wielkokwiatowe, od doniczkowych po cięte. Do wyboru, do koloru.

Od białych po bordowe 

W zależności od struktury kwiatu chryzantemy można podzielić m.in. na pojedyncze, daliowe, igiełkowe czy kuliste. Ich kolory, podobnie jak kształty, też są różne – od białych, żółtych i fioletowych, po pomarańczowo-brązowe i bordowe. Ciekawą propozycją są doniczki z mieszanką 2, 3 kolorów.

Tyle trzeba zapłacić za chryzantemy 

Ceny chryzantem różnią się w zależności od regionu Polski. Na Mazowszu startują od około 12 zł za doniczkę. W województwie świętokrzyskim za chryzantemy drobnokwiatowe zapłacimy podobnie. Na Śląsku chryzantemy drobnokwiatowe oraz średniokwiatowe w doniczkach kosztują 10 zł, ale pod warunkiem, że że kupimy powyżej 50 sztuk. Cena detaliczna to 13 zł. 

W województwie kujawsko-pomorskim dekoracyjne małe i średnie doniczki z chryzantemami kupimy od 15 zł za sztukę. Na Pomorzu w ramach sprzedaży hurtowej za chryzantemy wielkokwiatowe w różnych kolorach trzeba już wydać 25 za doniczkę.

W innych województwach ceny są podobne. I tak najtaniej będzie, jeśli przed 1 listopada odwiedzimy pobliskie gospodarstwo ogrodnicze. Wówczas przy większych zakupach być może wynegocjujemy cenę do 10 zł za doniczkę. Cena będzie niższa, ponieważ sprzedaż w tym przypadku odbywa się z pominięciem pośredników.

W 2022 – jak przypomniał Business Insider – za mniejsze chryzantemy trzeba było zapłacić około 25 zł, za większe – 35-40 zł. 

[Z OSTATNIEJ CHWILI] Zderzenie kilku samochodów na dk19. Jedna osoba nie żyje

Znicze lepiej kupić przed 1 listopada

Znicze są dostępne m.in. w hurtowniach, supermarketach i na stoiskach przy cmentarzach. Warto jednak pamiętać, że 1 i 2 listopada ich ceny mogą być znacznie wyższe niż teraz.

W supermarketach znicze palące się 10 godzin kosztują około 1,99 zł za sztukę. Bardziej wyszukane modele są droższe. Znicz szklany 60 g, który pali się 18 godzin, kosztuje ok. 6 zł, znicz wazonik (pali się 28 godzin) to wydatek około 9 zł, natomiast za znicz, który będzie płonął niecałe 2 doby, zapłacimy około 12 zł. 

Znicze zdobione, na przykład krzyżami czy wizerunkami świętych, kosztują w granicach 13-16 zł za 40 godzin palenia. Z kolei za bardziej okazałe modele trzeba zapłacić 20-30 zł. Palą się przez 40-55 godzin.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama