Goście od pierwszych minut z animuszem ruszyli do przodu. Jednak pierwszą groźną akcję w 4 minucie przeprowadził prawą stroną Dominik Rycaj. Jego strzał na róg sparował Hieronim Zoch. W 12 minucie po rzucie rożnym jeden z zawodników Siarki znalazł się w dogodnej sytuacji. Oddał strzał z siedmiu metrów, który bez problemów złapał Igor Bartnik. Dwie podobne akcje lewą stroną przeprowadziły Orlęta. Obie zakończyły się strzałem na bramkę. Pierwszy padł łupem bramkarza, drugi minął bramkę. W 28 minucie Dominik Rycaj uciekł prawą stroną dośrodkował w pole karne, wprost pod nogi Przemysława Koszela, ale jego strzał był niecelny. W 36 minucie gorąco było pod bramką Orląt. Na szczęście linia defensywna Radzynian swoim zdecydowaniem nie dopuściła do utraty bramki. Siedem minut później na szesnastym metrze na wprost bramki Orląt z piłką pod nogą znalazł się Wojciech Bieniarz. Uderzył wysoko ponad poprzeczką. Trochę ponad kwadrans pierwszej połowie na boisku nie działo się zbyt wiele. Po za tym, że radzynianie kompletowali żółte kartki. W 67 minucie na strzał z dystansu zdecydował się jeden z zawodników Siarki a piłkę zmierzającą do siatki z trudem na róg wybił Bartnik. Osiem minut później w idealnej pozycji strzeleckiej był Denys Ostrovskyi jednak chybił. W 83 minucie ku rozpaczy miejscowych Kacper Prusiński strzela bramkę dla Siarki. Chwilę później posypał się grad żółtych kartek, po raz drugi w tym meczu ujrzał jedną z nich Michał Bierzało. Zawodnik Siarki otrzymał ją będąc już po zmianie na ławce rezerwowych. W czwartej minucie doliczonego czasu gry bramką dla Siarki zdobył Kamil Orlik. Ten sam zawodnik w ostatniej sekundzie meczu pokonał bramkarza Orląt po raz trzeci strzałem w okienko. Tym samy Orlęta przegrały i śrubują niechlubną passę meczów u siebie bez wygranej w lidze. Na dziś to kolejnych 10 spotkań.
Marcin Popławski, trener Orląt Radzyń Podlaski
- Niedosyt mamy duży niedosyt po tym meczu. Szkoda bo punkt był blisko. Wynik nie oddaje tego co się działo na boisku. Po utracie bramki ruszyliśmy do przodu i oberwaliśmy z dwóch kontr. Mamy same problemy. Cały czas urazy w ekipie, które nam dziesiątkują skład i ograniczają możliwości. Rywale dziś byli po prostu lepsi od nas, przeważyła siłą ławki rezerwowej. Siarką miała bardziej wartościowych zmienników. Mamy takie warunki finansowe jakie mamy i pewnych rzeczy przeskoczyć nie możemy, gramy takimi zawodnikami na jakich nas stać. Ale wierzę w nich, ta drużyna, ci chłopcy nie powiedzieli ostatniego słowa. Musimy walczyć o każdy punkt.
Orlęta Radzyń Podlaski – Siarka Tarnobrzeg 0:3 (0:0)
Bramki: Prusiński 83, Orlik 90+4, 90+5
Orlęta: Bartnik – Szymala (61 Zmorzyński), Cassio, Duchnowski, Koszel, Szczygieł, D. Rycaj, Ostrovskyi (80 Balicki), K. Rycaj, Korolczuk (87 Malec), Szczypek.
Siarka: Zoch – Orlik, Krzysztofek (70 Prusiński), Cichocki (80 Kalamvokis), P. Lisowski, Bieniarz, Kaliniec, Sulkowski, Szymucha, Bierzało (80 Woś), D. Lisowski (46 Kumorek).
Żółte kartki: Korolczuk 51, Szczypek 56, Szczygieł 66, Malec 89 - D. Lisowski 24, Bierzało 72, 87, Orlik 77, Kaliniec 87, Kumorek 87
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze