Zespół tworzy obecnie 5 pań. Talentu wokalnego nikt im nie odmówi. A na dowód tego warto przypomnieć, że panie kilkukrotnie brały udział w ogólnopolskich konkursach i to z powodzeniem. Aż 6 razy reprezentowały nasz powiat na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków w Kazimierzu Dolnym, zajmując I, II i III miejsca, oraz w Bukowinie Tatrzańskiej na 55. Sabałowych Bajaniach. Ich głośnego charakterystycznego śpiewu można było także posłuchać na Międzynarodowym Festiwalu Kolęd Wschodniosłowiańskich w Terespolu, na Biesiadzie Nadbużańskiej w Sławatyczach, na dożynkach oraz lokalnych imprezach. Jako przedstawicielki naszego regionu oczarowały też warszawską publiczność na Wiankach nad Wisłą w 2021 r.
Przekazują dziedzictwo kulturowe
Zespół "Na swojską nutę" założyła Jadwiga Mazur.
– Miałam 18 lat, kiedy teściowa „wciągnęła mnie” do zespołu – opowiada jej synowa, Beata Mazur. – Początkowo zastanawiałam się, co ja tam robię. Ale z czasem doceniłam, jak cudownie jest przekazywać dziedzictwo kulturowe innym. Przecież nasze utwory są wygrzebane z babcinego kufra. Kiedyś kobiety bardzo ciężko pracowały i aby im było lżej, układały piosenki o swoim życiu, o codziennych obowiązkach, mężu, dzieciach. Dziś te piosenki mają ogromną wartość. W tych piosenkach jest życie – dodaje.
"Na swojską nutę" śpiewa już 30 lat
Grupa śpiewała już w latach 80. XX w. Zespół "Na swojską nutę" oficjalnie powstał jednak w 1993 r., bo właśnie wtedy został zarejestrowany w Wojewódzkim Ośrodku Kultury w Lublinie. Wówczas gospodynie występowały w uszytych przez siebie strojach. Dopiero z czasem panie zakupiły strój podlaski, w którym można je dziś podziwiać. Składa się ze spódnicy "pasiaka", chustki malinifki oraz bluzki z pereborami. Skład zespołu na przestrzeni lat zmieniał się kilkakrotnie. Tworzyli go grający na harmonii Zygmunt Mazur oraz Jadwiga Mazur, Zofia Wójcik, Anna Szołucha, Halina Patrejko, Józefa Bechta, Beata Mazur, Krystyna Szymczak, Agnieszka Mazur i Iwona Świerkowska. Obecnie w zespole śpiewa 5 kobiet: Halina Patrejko, Beata Mazur, Agnieszka Mazur, Beata Szymczak, Józefa Bechta. Na jubileuszu zaśpiewała też Iwona Świerkowska.
Panie przed każdym występem intensywnie ćwiczą. Spotykają się dwa razy w tygodniu u kierowniczki zespołu Haliny Patrejko i razem śpiewają. Ale łączy je nie tylko miłość do muzyki. Jak same przyznają, są ze sobą zżyte. Pomagają sobie, np. przy wykopkach. – W tym roku dziewczyny pomogły mi zebrać ziemniaki, a na koniec zrobiłyśmy ognisko z kiełbaskami. Był odpoczynek i nie zabrakło wspólnego śpiewania – przyznaje Beata Mazur.
Śpiewanie to dla nas radość
Członkinie zespołu zgodnie podkreślają, że dla nich śpiewanie jest radością. – Każdy ma swoje problemy, obowiązki. Dlatego lubimy się spotykać, rozmawiać i wspólnie śpiewać. Dzięki temu chce się żyć – mówi Agnieszka Mazur. Inna członkini, Krystyna Szymczak podkreśla z kolei, że śpiew to przyjemność, ale i wyzwanie, bo kobiety śpiewają nie tylko w języku polskim, ale też chachłackim. – Nauczenie się języka chachłackiego nie było latwym zadaniem, ale udało mi się – zaznacza kobieta. A repertuar zespołu jest bogaty. Członkinie śpiewają pieśni ludowe, dożynkowe, weselne, żniwne.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Palce lizać! Nasze koło gospodyń wiejskich II w Polsce za swoją potrawę!
- Radzyńskie książniczki wróciły na ulicę. Zachwycają nowym wyglądem
- Seniorzy świętowali. Anna Tonkiel wyróżniona Bialską Nagrodą Kultury
- Wmurowali kamień węgielny pod przedszkole, na które czekają od lat
Wyjątkowy jubileusz
W sobotę, 7 października w świetlicy w Zahorowie zespół świętował 30-lecie istnienia. Gratulacjom i życzeniom nie było końca. Złożył je m.in. wójt gminy Piszczac, Kamil Kożuchowski. – To jest ważny jubileusz. Nasze panie krzewią kulturę już od 30 lat i to z sukcesami. Te głosy są dźwięczne, słyszalne i charakterystyczne. Talentu wokalnego nikt im nie zabierze i to jest ich wielki skarb – podkreśla wójt Kamil Kożuchowski, który na ręce pań przekazał czek na kwotę 5 000 zł oraz bukiety kwiatów. Zespół otrzymał wiele prezentów również od pozostałych gości, wśród których były zaprzyjaźnione zespoły ludowe. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych.
Napisz komentarz
Komentarze