Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 20:45
Reklama
Reklama

Dobre wieści dla właścicieli elektryków. Liczba stacji ładowania przekroczyła magiczną barierę

Wrzesień był symbolicznym miesiącem dla polskiego sektora elektromobilności – mówi ekspert, a samochodów elektrycznych na polskich drogach przybywa.
Dobre wieści dla właścicieli elektryków. Liczba stacji ładowania przekroczyła magiczną barierę
Wrzesień był symbolicznym miesiącem dla polskiego sektora elektromobilności – mówi ekspert, a samochodów elektrycznych na polskich drogach przybywa

Autor: iStock

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych to największa w Polsce organizacja zajmująca się rynkiem elektromobilności. To hasło było bardzo modne kilka lat temu, kiedy władza promowała kupowanie i produkowanie samochodów elektrycznych.

Nie mówimy tu wyłączenie o planach wypuszczenia na rynek rodzimego elektrycznego samochodu dostawczego Elvi (nic z tego nie wyszło) czy produkcji osobówki pod nazwą Izera (na razie nic z tego nie wychodzi), ale także autobusach elektrycznych i wodorowych. W tym segmencie polskim firmom nie idzie najgorzej.

Coraz więcej elektryków na drogach

Od kilku lat widać też, że Polacy kupują elektryczne osobówki. 

„Według danych z końca września 2023 r., w Polsce było zarejestrowane łącznie 50 386 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Przez pierwsze trzy kwartały br. ich liczba zwiększyła się o 16 971 sztuk, tj. o 57 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 r.” – wylicza teraz PSPA.

Oznacza to, że po polskich drogach jeżdżą 87 724 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Natomiast cała flota w pełni elektrycznych, osobowych aut liczy 45 198 sztuk. Co do hybryd to jest ich 42 526 , a liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosi 5212.

„Stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec września składała się z 18 922 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 619 122 szt. Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 1006 szt.” - dodają eksperci.

Gdzie ładować?

To, co może zniechęcać do zakupu e-samochodu, to problem z ładowaniem. Nie ma jeszcze w Polsce gęstej sieci ładowarek. Ale coś się w tej sprawie zmienia. 

Pod koniec września 2023 r. w Polsce funkcjonowało 3068 (6159 punktów) ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. 33 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67 proc. – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.

– Wrzesień był symbolicznym miesiącem dla polskiego sektora elektromobilności. Łączna liczba autobusów elektrycznych w naszym kraju wynosi już ponad tysiąc szt. Taką samą granicę przekroczyła również liczba szybkich, ogólnodostępnych stacji ładowania DC. Od początku roku w Polsce przybyło ponad 250 takich ładowarek, a ich udział w sieci infrastruktury ładowania wzrósł z 29 proc. do 33 proc. To jeden z wyższych udziałów szybkich stacji ładowania w państwach członkowskich Unii Europejskiej – podkreśla Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.

WARTO PRZECZYTAĆ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama