Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:58
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Są najbezpieczniejsi w kraju. W nagrodę dostali traktor

W ubiegłym tygodniu w gospodarstwie państwa Tupikowskich, rolników z gminy Wohyń pojawił się nowy ciągnik, nagroda główna w ogólnopolskim konkursie KRUS – Bezpieczne Gospodarstwo Rolne.
Są najbezpieczniejsi w kraju. W nagrodę dostali traktor
W gospodarstwie państwa Tupikowskich, rolników z gminy Wohyń pojawił się nowy ciągnik, nagroda główna w ogólnopolskim konkursie KRUS - Bezpieczne Gospodarstwo Rolne

Źródło: Powiat Radzyński

22 września KRUS rozstrzygnął na gali w SGGW, XX – jubileuszową edycję konkursu Bezpieczne Gospodarstwo Rolne. Wygrali rolnicy z gminy Wohyń, Jolanta i Sławomir Tupikowscy z Wólki Zdunkówki, którzy w nagrodę otrzymali ciągnik.

Radość tym większa, że do rywalizacji w tej edycji stanęły 1062 gospodarstwa z całego kraju. 16 z nich przeszło do ścisłego finału, jako reprezentacje województw. Gospodarstwo Tupikowskich reprezentowało oczywiście Lubelszczyznę.

Rozbudowują od 20 lat

12 października na posesję państwa Tupikowskich zajechała wygrana w konkursie KRUS nagroda. 

– Nagroda jest rewelacyjna, takiego ciągnika nam brakowało. Mamy ciągniki dużej mocy, a ten przyda się do lżejszych prac w obrębie gospodarstwa – mówi Sławomir Tupikowski i przyznaje, że wygranej na ogólnopolskiej arenie się nie spodziewał. – To było zaskoczenie. Po raz drugi bierzemy udział w tym konkursie, bo w 2017 roku zajęliśmy trzecie miejsce na etapie wojewódzkim i pierwsze w regionalnym etapie. Wiedzieliśmy, że jest bardzo ciężko, bo są nowe gospodarstwa, które się tworzą, mają piękne ogrodzenie, nowe budynki, piękne szlaki wyznaczone. No i jak można konkurować gdy ma się częściowo stare budynki, które trzeba przystosować. Ja już gospodarując, kupowałem dodatkowe działki i budowaliśmy silosy, suszarnię i tak po kawałku, to 20 lat trwało, a ja 37 prowadzę już gospodarstwo.

Znów chcą dzielić Polaków. Tym razem administracyjnie

A komisje konkursowe, które do gospodarstwa Tupikowskich wchodziły na poszczególnych etapach konkursu, taryfy ulgowej nie stosowały. Sprawdzane było wszystko. – Szczegółowo przejrzano każdą  wtyczkę do prądu, gaśnice w gospodarstwie, jeden z członków komisji krajowej wchodził na silosy patrzeć, czy drabina jest zabezpieczona i zasłonięta, by postronne osoby nie mogły wejść – opowiada Sławomir Tupikowski. Przyznaje jednocześnie, że wraz z żoną bardzo skrupulatnie stosowali wszystkie zalecenia komisji, które odwiedzały gospodarstwo na wcześniejszych etapach konkursu, by niczego nie zaniedbać

– Każda z komisji, na każdym etapie, chodząc po gospodarstwie, sprawdza ale i podpowiada, co należałoby jeszcze zrobić, i my wykonaliśmy wszystkie zalecenia – przyznaje. – O zwycięstwie w konkursie prawdopodobnie zdecydowało to, że tak zabezpieczyliśmy gospodarstwo, że było to widoczne dla zewnętrznych osób. Na przykład jeśli mamy wysoki próg, to jest on pomalowany na czarno-żółto i przy otwarciu drzwi zapala się światełko, by był widoczny. Mamy odpowiednie drabiny, zabezpieczone więźby dachowe specjalną pianką. Musimy mieć wszystkie maszyny sprawne, sprzęt przeciwpożarowy.

Ambasadorzy bezpieczeństwa

– Pan Tupikowski zastosował wiele praktycznych rozwiązań, które sam wymyślał. Wprowadził dużo oznaczeń i zabezpieczeń w gospodarstwie. Widać tu również dużą dbałość o szczegóły, to ważne. Widać u państwa pasję i zaangażowanie – mówi natomiast Magdalena Filipek-Sobczak dyr. oddziału Lublin KRUS. – KRUS w Lublinie przykłada dużą wagę, by nasze gospodarstwa były bezpieczne. Dla nas jest to ogromny zaszczyt, że w 20. edycji  konkursu „Bezpieczne gospodarstwo rolne” wygrało gospodarstwo z naszego województwa. Gospodarstwo trudne, bo to 210 ha i gospodarzom z pewnością było trudno zachować w tak dużym gospodarstwie wszystkie zasady bezpieczeństwa. 

Łatwo z pewnością nie było, ale gospodarze z Wólki Zdunkówki podeszli do zadania poważnie. – Rolnictwo to zawód, gdzie rolnicy pracują z ciężkimi maszynami. Jeśli dochodzi do tego jeszcze stres i pośpiech związany choćby z pogodą, może dojść do wypadków, Dlatego trzeba wyeliminować z gospodarstwa czyli miejsca swojej pracy, elementy zagrożenia – mówi Jolanta Tupikowska. – Przystępując do konkursu, trzeba się do niego przygotować, Przechodząc trzy etapy konkursu, człowiek zaczyna inaczej myśleć i widzieć zagrożenia w rolnictwie. Dlatego zachęcam rolników, by do takich konkursów przystępowali.

Informacje o tym, że państwo Tupikowscy nie tylko pracują nad zwiększeniem bezpieczeństwa w swoim gospodarstwie poprzez stosowanie innowacyjnych, również własnych pomysłów, ale i starają się być ambasadorami bezpieczeństwa w środowisku rolniczym, dotarły nawet do centrali KRUS. 

– Z mojej wiedzy wynika, że gospodarze którzy wygrali, dodatkowo dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi, uczestnicząc w szkoleniach i spotkaniach z gospodarzami. To ich z pewnością dodatkowo wyróżnia – mówi dr Aleksandra Hadzik, prezes KRUS.

Państwo Tupikowscy prowadzą gospodarstwo o profilu produkcja roślinna. Uprawiają rzepak ozimy, kukurydzę, soję pszenicę i pszenżyto. W 2022 roku Jolanta i Sławomir Tupikowscy zdobyli tytuł Wicemistrza Krajowego w kategorii "rolnicy" w konkursie "AgroLiga 2021." Nagrodę odbierali z rąk prezydenta RP, w Pałacu Prezydenckim. Na początku 2022 roku zwyciężyli w XXVIII edycji ogólnopolskiego konkursu "Rolnik – Farmer Roku" w kategorii "Gospodarstwa rodzinne o alternatywnych źródłach przychodu".


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Co to za ubiór ? 19.10.2023 21:31
A dlaczego Ci rolnicy pozują do zdjęcia w garniturach i eleganckich ubraniach ? Dlaczego nie pozują do zdjęcia w gumofilcach , gumowcach , papachach czy waciachach ??? Przecież w garniturach nie pracują na roli w chlewni , oborze czy w polu ?

czyt 19.10.2023 08:57
Gratulacje. Jesli 210ha, to jest rolnik indywidualny, to jak nazwać tych po 5-12ha? Przecież to przedsiębiorstwo rolne, na działalności, by koszty szły w "koszty". Rolnictwa już nie ma, został przemysł. Czy z dobrem konsumentom? Odpowiedzcie sobie sami, kupując ich wytwory.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama