Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:36
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Podsumowanie twórczości Stanisława Baja na wernisażu w muzeum

Już 27 października o godz. 17.00 w Muzeum Południowego Podlasia odbędzie się wernisaż wystawy „Świadkowie życia. Stanisław Baj”, w oficynie zachodniej.
Podsumowanie twórczości Stanisława Baja na wernisażu w muzeum
Już 27 października o godz. 17.00 w Muzeum Południowego Podlasia odbędzie się wernisaż wystawy „Świadkowie życia. Stanisław Baj”, w oficynie zachodniej. Na zdj. Stanisław Baj jest po lewej stronie

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

Jak przypomina Natalia Wołosowicz referent ds. promocji Muzeum Południowego Podlasia, Stanisław Baj urodził się 2 czerwca 1953 r. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził nad Bugiem w podlaskiej wsi Dołhobrody, gdzie ukończył szkołę podstawową. W 1968 r. rozpoczął naukę w  Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, a następnie w latach 1972-1978 studiował malarstwo na warszawskiej ASP pod kierunkiem profesorów: Michała Byliny, Jacka Sienickiego i Ludwika Maciąga.

Dodaje, że artysta od wielu lat swój czas dzieli pomiędzy Warszawę i rodzinne Dołhobrody. Zauważa, że najwcześniejsze prace artysty przedstawiają sceny rodzajowe, dla których inspiracją była wieś i natura. Od lat 80. XX w. jego twórczość zdominowały dwa tematy – nadbużański pejzaż i portret. Dorobek artystyczny Stanisława Baja obejmuje malarstwo, rysunek i grafikę.

- Artysta uczestniczył w ponad 100 wystawach indywidualnych, drugie tyle stanowiły prezentacje zbiorowe. W Polsce i za granicą. Swoją twórczość chętnie prezentuje również w małych galeriach i ośrodkach kultury. Jego prace znajdują się w zbiorach muzeów polskich oraz w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą - przekazuje Natalia Wołosowicz. 

Prezentowana w przestrzeniach Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej ekspozycja „Świadkowie życia. Stanisław Baj”, według zamysłu jej autorów, stanowi pewnego rodzaju podsumowanie wielu lat twórczej działalności artysty. - Najwcześniejsze z prezentowanych na niej prac pochodzą z lat 70. ubiegłego stulecia, najmłodsze zaś są pokłosiem ostatnich doświadczeń. W ramach jednego projektu udało się zgromadzić rysunki i obrazy, z którymi Stanisław Baj, młody, twórczy absolwent ASP, przed laty wchodził do warszawskich galerii, wybraną tematyką wzbudzając wśród ówczesnych krytyków niemałe emocje - wskazuje referent ds. promocji. Dodaje, że będzie można obejrzeć też liczne portrety malarskie i pejzaże, które później stały się znakiem rozpoznawczym Stanisława Baja. - Wszystkie razem tworzą dziś wspaniałą opowieść o pewnym miejscu nad Bugiem i o ludziach, którzy tam żyli, kochali, pracowali. Opowieść o wielkiej sile natury, jej pięknie i tajemnicach - mówi Natalia Wołosowicz.

Wystawa powstała dzięki współpracy z samym artystą oraz, dzięki życzliwości prywatnych kolekcjonerów sztuki. Wystawę będzie można oglądać do 7 kwietnia 2024 roku.

WARTO PRZECZYTAĆ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama