Podlasie Biała Podlaska - Karpaty Krosno 4:1 (3:1)
Bramki: Podstolak 9, Orzechowski 27, Kamiński 45, Jakóbczyk 51 - Djoulou 29
Podlasie: Misztal - Kapuściński, Podstolak, Avdieiev, Salak, Kamiński (79 Andrzejuk), Orzechowski (69 Nojszewski), Pigiel (82 Kozłowski), Jakóbczyk, Lepiarz (79 Kurowski), Wyjadłowski (69 Pacek).
Karpaty: Perchel - Gazda (56 Frołow), Stasz, Hudzik, Demianenko, Król (80 Jędryas), Filipchuk (56 Smoleń), Geci, Gawle, Lando (46 Jaba), Djoulou (82 Fundakowski)
Żółta kartka: Avdieiev 84 - Smoleń 65, Jaba 86
Początek meczu należał do Podlasia. Udokumentowało to w 9 minucie bramką Mateusza Podstolaka po rzucie rożnym wykonywanym z lewej strony. Później gra się wyrównała, a nawet lekką przewagę zdobyli goście. W odpowiedź strzałem z 16 metrów drugą bramkę dla Podlasia zdobył Maciej Orzechowski. Kilka chwil później kontaktową bramkę strzelił Franck Djoulou. W 33 minucie obok prawego słupka bramki gości strzelił Mateusz Wyjadłowski. Gdy sędzia przymierzał się do zakończenia pierwszej połowy. Po rzucie rożnym tym razem z prawej strony bramkę głową zdobył Szymon Kamiński. W 51 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Kacper Jakóbczyk i piłka po raz czwarty ugrzęzła w siatce bramki Karpat. Cztery minuty później szansę na bramkę miał Damian Lepiarz, ale obrońcom udało się wyblokował jego strzał. Na trzydzieści minut przed końcem regulaminowego czasu gry świetna akcje przeprowadził Wyjadłowski. Niestety nikt jej nie wykończył. W odpowiedzi po strzale głową Jaba Phkhakadze piłka odbiła się od poprzeczki. W okolicach 70 minuty na stadionie i wokół niego pojawiły się dymy i pirotechnika. Z powodu zadymienia sędzię przerwał na chwilę spotkanie. Gdy wiatr rozwiał zielony dym wrócono do gry. Podlasie dążyło do zdobycia kolejnej bramki ale na drodze stawał bramkarz lub obrońcy. W 78 minucie po serii rzutów rożnych bliski swojej drugiej bramki w tym meczu był Podstolak. W końcowych minutach Podlasie oddał inicjatywę gościom. Nic jednak z tego nie wynikło i trzy punkty zostały w Białej.
Szymon Kamiński, zawodnik Podlasia Biała Podlaska
- Jeśli chodzi o mecz to cieszymy się z wygranej, czterech zdobytych bramek oraz z tego że kibice w Białej Podlaskiej mogli obejrzeć ciekawe widowisko. Myślę, że od początku byliśmy stroną dominującą w tym spotkaniu, chcieliśmy narzucić rywalom swój styl gry oraz intensywność i wieloma fragmentami nam się to udawało. Nie ustrzegliśmy się jednak błędów, czego konsekwencją była chociażby stracona bramka, czy inne dogodne sytuacje dla rywala. Mimo to czuć było że mamy kontrolę nad wydarzeniami na boisku, szczególnie po 4 strzelonej bramce. Cieszymy się, regenerujemy, a od poniedziałku szykujemy się już do starcia z Wiślanami Jaśkowice.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Gratulacje dla całej drużyny za podtrzymanie dyspozycji i kolejne punkty dopisane do tabeli ligowej. To były solidne zawody w naszym wykonaniu, w których jednak było kilka fragmentów, którymi powinniśmy mądrzej zarządzać. Liczyliśmy się z tym, ze przeciwnik również może stworzyć swoje sytuacje, bo każdy w tej lidze ma zawodników, którzy mogą indywidualnie wykreować okazje do zdobycia bramki. Tego dnia istotne okazały się rzuty różne, dzięki którym zdobyliśmy dwie bramki. Po analizie mamy wnioski, które musimy wdrożyć w życie, ale tez mamy świadomość ze teraz przed nami spotkanie, które będzie mogło mieć inny przebieg i inne aspekty będą kluczowe żeby zwyciężyć. Mamy dobry moment, który chcemy przedłużyć ile się da i musimy postarać się żeby zachować nasz codzienny rytm pracy, a nawet podkręcić intensywność, żeby nie stracić czujności i myśleć że wyniki przychodzą same.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze