Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 22:21
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

W przeddzień Święta Zmarłych - Felieton Franka

W przeddzień Święta Zmarłych - Felieton Franka

Autor: Jacek Łaski

Początek listopada to w naszej tradycji czas zadumy, odwiedzania grobów bliskich i wspominania zmarłych. Nasze myśli kierujemy wówczas do przeszłości i do ludzi, którzy kiedyś byli z nami. Dziś chciałbym właśnie do dwóch takich osób pamięcią wrócić. Łączy ich nie tylko fakt, że nie ma już ich wśród nas i byli mocno związania z naszym regionalnym sportem. Także to, że dyscypliny sportu dla których się wybitnie zasłużyli są w Polsce na topie lub stwarza im się extra warunki do rozwoju, a na naszym terenie znikają lub znikły ze sportowych map. W roku 2010 Biała Podlaska straciła ojca swojej siatkówki – Kazimierza Rybaka. Lista sukcesów jakie odnosił z dziewczynami i chłopakami z AZS na arenie ogólnokrajowej jest długa. Wystarczy nadmienić, że w jednym i drugim wypadku prowadzony przez niego AZS grał w II lidze (wśród 24 najlepszych ekip w Polsce). Do tego wychował rzeszę studentów, kochał każdą dyscyplinę sportu, ale najbardziej siatkówkę. Robił wszystko by ta siatkówka w regionie (trenował AZS), w Polsce (konsultował kadrę Polski) czy na świecie (współpracował z kobiecą kadrą Tunezji i grupami młodzieżowymi belgijskiego ASLL Noliko), rozwijała się i kwitła. Dziś piłka siatkowa w Polsce święci wielkie sukcesy w wydaniu męskim i powraca do światowej czołówki w żeńskiej. Na naszym terenie jest w dużym odwrocie w wersji seniorskiej, o czym wspominałem już w jednym z moich felietonów. Pamięć o trenerze „Kaziku” nie zanika. Rok rocznie bialski AWF organizuje Memoriał jego imienia za sprawą Anny Bodasińskiej. Jednak siatkówka gdzieś nam umknęła i ciągle umyka. Dziewięć lat później straciliśmy ojca inna dyscypliny mocno kojarzonej dzięki niemu z naszym regionem. Józef Bergier nie tylko założył uczelnie kiedyś PWSZ dziś ABNS w Białej, ale od podstaw stworzył ekipę piłki nożnej kobiet AZS PSW Biała Podlaska, która przez wiele lat nieprzerwanie grała na najwyższym szczeblu rozgrywek krajowych. Przewinęło się przez nią wiele reprezentantek Polski byłych i obecnych. To z tego klubu wywodzi się trener Marcin Kasprowicz dziś flagowy trener grup młodzieżowych kobiet w PZPN. Polska kobieca piłka nożna rośnie w siłę, Związek stwarza jej extra warunki do rozwoju, co pociąga za sobą podnoszenie poziomu i zainteresowania. U nas po śmierci „Rektora Józefa”, od razu umarła piłka nożna kobiet. Z dnia na dzień pogrzebano coś co latami było budowana i kolejnymi latami miało istnieć. Obaj Panowie spoczywają na bialskim cmentarzu zachęcam do zapalenia znicza i chwilę zadumy nad ich grobem. Jak i nad grobami innych zmarłych ludzi związanych z naszym regionalnym sportem.

PRZECZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama