Miasto na inwestycję, związaną z budową nowego mostu otrzymało w lutym tego roku prawie 29,3 mln zł dofinansowania z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Z początkiem września w przetargu wyłoniono oferenta. Wybrana przez miasto firma zaoferowała wykonanie inwestycji za 44 mln 501 tys. zł.
21 września w magistracie przedstawiciele firmy i prezydenci miasta podpisywali umowę. Wówczas prezydent Michał Litwiniuk przypominał, że w jej ramach powstanie ponad kilometr drogi, most i dwa ronda. - Całość nakładów to niespełna 45 mln zł , pozyskaliśmy na ten cel z RFRD ponad 29 mln zł. Byliśmy jako mieszkańcy miasta bardzo konsekwentni w naszych staraniach. Dwukrotnie nasza aplikacja po środki z budżetu państwa nie znalazła uwzględnienia. W tym momencie do gry włączyli się mieszkańcy powołując stowarzyszenie Budujemy Most i zainicjowali zbiórkę podpisów. Zebrano ponad 3 tys. podpisów, które dołączyliśmy do apelu do premiera. Otrzymaliśmy to dofinansowanie – mówił prezydent a jego zastępca, Maciej Buczyński podkreślał: - Koszty po przetargu to 44,5 mln zł, w tym dofinansowanie pozyskane z budżetu państwa to prawie 30 mln zł, czyli dwie trzecie kosztów inwestycji pochodzi z pozyskanego przez nas dofinansowania.
Dotacja stopniała
Z końcem października radni miejscy zebrali się na sesji nadzwyczajnej, by głosować zmiany w budżecie. Jedna z nich dotyczyła kwot na most na Krznie. W opisie przedłożonej radnym poprawki czytamy:
„W związku zawarciem umowy na roboty na kwotę niższą niż szacowano, uległa ponownemu przeliczeniu wartość dofinansowania obejmująca 60% poziom udziału w kosztach kwalifikowalnych, określanych przez Lubelski Urząd Wojewódzki. Całkowita wartość zadania zostaje zmniejszona o 1.804.389,13zł do kwoty 48.161.350,94 zł, przy udziale środków zewnętrznych wynoszącym 23.232.765,74 zł (zmniejszenie o 6.109.548,11 zł), a środków własnych 24.928.585,20 zł (zwiększenie o 4.305.158,98 zł).”
Na te zmiany zwrócili uwagę radni, dopytując z czego wynika różnica w dotacji. - Pierwotny kosztorys był na 49 mln zł, poszedł wniosek o dotację i dostaliśmy 60 proc. - porządkował sytuacje Bogusław Broniewicz. - Umowa z wykonawcą to 44 mln zł, wówczas dofinansowanie w wysokości 60 proc, tej kwoty powinno wynosić około 26 mln zł. Czy należy rozumieć, że w tej kwocie po przetargu znalazły się prace, które nie zostały uznane za takie, których dotacja ze skarbu państwa nie pokryje?
Wojewoda nie dołoży do części prac
Prezydent Michał Litwiniuk przyznał, że kwota jaką wojewoda uznał za koszty, które może wesprzeć dotacją to 38 mln zł wydatkowanych na inwestycje.
- Jako kwalifikowane uznano wydatki na 38 mln zł i od tego wyliczono na nowo dotację na ponad 23 mln zł – poinformował prezydent.
Informację uzupełniała natomiast naczelnik wydziału dróg, Renata Tychmanowicz:
- Składaliśmy wniosek o dofinansowanie do kosztorysu inwestorskiego, po przetargu kwota inwestycji okazała się niższa, więc złożyliśmy wniosek do wojewody o aktualizację dotacji i harmonogramu płatności pod kątem kwoty przetargowej. Uzyskaliśmy informację, że zaplanowanej w ramach przedsięwzięcia przebudowy linii energetycznej państwo nie zrefunduje, bo to poza pasem drogowym, a inwestycja w linie energetyczną przechodzi później do majątku PGE i wojewoda tego nie dofinansuje. Organizacja placu budowy i porządkowanie po inwestycji, też nie są kwalifikowane do refundacji – wyłuszczała naczelnik Tychmanowicz.
Inwestycja ma zostać zrealizowana do końca przyszłego roku. W ramach inwestycji ma powstać m.in. ulica, będąca przedłużeniem ul. Artyleryjskiej; obustronny chodnik i jednostronna ścieżka rowerowa, nawiązująca do ścieżki edukacyjnej biegnącej wzdłuż rzeki; skrzyżowanie z ul. Żurawią; most na rzece Krzna; rondo na skrzyżowaniu z ul. Koncertową i Daleką; zjazdy; kanał technologiczny; sieć kanalizacji deszczowej; oświetlenie uliczne oraz doświetlenie przejść dla pieszych. Projekt obejmuje również budowę ronda na skrzyżowaniu ulic Artyleryjskiej i Warszawskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze