Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:26
Reklama
Reklama

Wojewoda uciął dotację na most na Krznie. Nie obejmie części prac

Największa inwestycja tej kadencji ma już wykonawcę. Od marca tego roku miała też zapewnioną dotację rządową w kwocie blisko 30 mln zł. Teraz okazuje się, że pieniądze z budżetu państwa będą mniejsze.
Wojewoda uciął dotację na most na Krznie. Nie obejmie części prac
Największa inwestycja tej kadencji ma już wykonawcę. Teraz okazuje się, że pieniądze pozyskane na nią z budżetu państwa będą mniejsze (na zdj. symboliczne rozpoczęcie inwestycji w terenie - październik 2023 r)

Źródło: screen UM Biała Podlaska (fb)

Miasto na inwestycję, związaną z budową nowego mostu otrzymało w lutym tego roku prawie 29,3 mln zł dofinansowania z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Z początkiem września w przetargu wyłoniono oferenta. Wybrana przez miasto firma zaoferowała wykonanie inwestycji za 44 mln 501 tys. zł.

21 września w magistracie przedstawiciele firmy i prezydenci miasta podpisywali umowę. Wówczas prezydent Michał Litwiniuk przypominał, że w jej ramach powstanie ponad kilometr drogi, most i dwa ronda. - Całość nakładów to niespełna 45 mln zł , pozyskaliśmy na ten cel z RFRD ponad 29 mln zł. Byliśmy jako mieszkańcy miasta bardzo konsekwentni w naszych staraniach. Dwukrotnie nasza aplikacja po środki z budżetu państwa nie znalazła uwzględnienia. W tym momencie do gry włączyli się mieszkańcy powołując stowarzyszenie Budujemy Most i zainicjowali zbiórkę podpisów. Zebrano ponad 3 tys. podpisów, które dołączyliśmy do apelu do premiera. Otrzymaliśmy to dofinansowanie – mówił prezydent a jego zastępca, Maciej Buczyński podkreślał: - Koszty po przetargu to 44,5 mln zł, w tym dofinansowanie pozyskane z budżetu państwa to prawie 30 mln zł, czyli dwie trzecie kosztów inwestycji pochodzi z pozyskanego przez nas dofinansowania.

Dotacja stopniała

Z końcem października radni miejscy zebrali się na sesji nadzwyczajnej, by głosować zmiany w budżecie. Jedna z nich dotyczyła kwot na most na Krznie. W opisie przedłożonej radnym poprawki czytamy: 

„W związku zawarciem umowy na roboty na kwotę niższą niż szacowano, uległa ponownemu przeliczeniu wartość dofinansowania obejmująca 60% poziom udziału w kosztach kwalifikowalnych, określanych przez Lubelski Urząd Wojewódzki. Całkowita wartość zadania zostaje zmniejszona o 1.804.389,13zł do kwoty 48.161.350,94 zł, przy udziale środków zewnętrznych wynoszącym 23.232.765,74 zł (zmniejszenie o 6.109.548,11 zł), a środków własnych 24.928.585,20 zł (zwiększenie o 4.305.158,98 zł).”

Na te zmiany zwrócili uwagę radni, dopytując z czego wynika różnica w dotacji. - Pierwotny kosztorys był na 49 mln zł, poszedł wniosek o dotację i dostaliśmy 60 proc. - porządkował sytuacje Bogusław Broniewicz. - Umowa z wykonawcą to 44 mln zł, wówczas dofinansowanie w wysokości 60 proc, tej kwoty powinno wynosić około 26 mln zł. Czy należy rozumieć, że w tej kwocie po przetargu znalazły się prace, które nie zostały uznane za takie, których dotacja ze skarbu państwa nie pokryje?

Wojewoda nie dołoży do części prac

Prezydent Michał Litwiniuk przyznał, że kwota jaką wojewoda uznał za koszty, które może wesprzeć dotacją to 38 mln zł wydatkowanych na inwestycje. 

- Jako kwalifikowane uznano wydatki na 38 mln zł i od tego wyliczono na nowo dotację na ponad 23 mln zł – poinformował prezydent.

Informację uzupełniała natomiast naczelnik wydziału dróg, Renata Tychmanowicz

- Składaliśmy wniosek o dofinansowanie do kosztorysu inwestorskiego, po przetargu kwota inwestycji okazała się niższa, więc złożyliśmy wniosek do wojewody o aktualizację dotacji i harmonogramu płatności pod kątem kwoty przetargowej. Uzyskaliśmy informację, że zaplanowanej w ramach przedsięwzięcia przebudowy linii energetycznej państwo nie zrefunduje, bo to poza pasem drogowym, a inwestycja w linie energetyczną przechodzi później do majątku PGE i wojewoda tego nie dofinansuje. Organizacja placu budowy i porządkowanie po inwestycji, też nie są kwalifikowane do refundacji – wyłuszczała naczelnik Tychmanowicz.

Inwestycja ma zostać zrealizowana do końca przyszłego roku. W ramach inwestycji ma powstać m.in. ulica, będąca przedłużeniem ul. Artyleryjskiej; obustronny chodnik i jednostronna ścieżka rowerowa, nawiązująca do ścieżki edukacyjnej biegnącej wzdłuż rzeki; skrzyżowanie z ul. Żurawią; most na rzece Krzna; rondo na skrzyżowaniu z ul. Koncertową i Daleką; zjazdy; kanał technologiczny; sieć kanalizacji deszczowej; oświetlenie uliczne oraz doświetlenie przejść dla pieszych. Projekt obejmuje również budowę ronda na skrzyżowaniu ulic Artyleryjskiej i Warszawskiej.

CZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Lucjan Mostowiak 02.11.2023 14:25
Wojewoda uciął, a chłopaki z peło już gotowi - jak widać to na zdjęciu - do czynu społecznego, za komuny były tylko niedziele, bo w soboty się pracowało, a teraz pełne dwa dni w tygodniu można przeznaczyć na ,,czyn społeczny,, , łopaty już są, do roboty ! Czterdzieści lat na ten most czekałem...

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama