Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 20:03
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Podsumowanie kwesty Koła Bialczan - padł rekord!

W tym roku kwesta organizowana przez Stowarzyszenie Koło Bialczan cieszyła się dużym zainteresowaniem. Kwestowało aż dwieście osób. Udało się zebrać 59 479,65 zł.
Biała Podlaska: Podsumowanie kwesty Koła Bialczan - padł rekord!
W tym roku kwesta organizowana przez Stowarzyszenie Koło Bialczan cieszyła się dużym zainteresowaniem. Kwestowało aż dwieście osób. Udało się zebrać 59 479,65 zł

Autor: Anna Chodyka

- Są wybrane nagrobki, których konieczna jest renowacja, ale zebrane fundusze zostaną też przeznaczone na odnowienie nagrobku Rajmunda Łodziaka, naczelnika straży pożarnej w latach 1922-1925 oraz pracownika starostwa powiatowego w Białej Podlaskiej - mówi prezes Koła Bialczan Krystyna Nowicka. Dodaje, że z tego względu w zbiórce wzięli udział strażacy z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej. W akcję zaangażowali się uczniowie I LO im. J. I. Kraszewskiego, II LO im. E. Plater, IV LO im. S. Staszica, Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 “Ekonomik” oraz inne szkoły. - Kwestowali też pracownicy instytucji kultury, w tym Muzeum Południowego Podlasia, Bialskiego Centrum Kultury, Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz prezydent miasta, radni, pracownicy urzędu miasta. Pomagali również harcerze oraz Klub Rotary. W sumie zbierało datki ok. dwieście osób - przekazuje Krystyna Nowicka. Wyjaśnia, że kwesta była przeprowadzana w pięciu miejscach na starym cmentarzu, tzn. przy wejściach na cmentarz. Dodatkowo, po raz pierwszy kwesta odbyła się  na nowym cmentarzu - przy wejściu głównym. Kwesta trwała w godz. 9.00 - 17.00 1 i 2 listopada. - Do tej pory, dzięki hojności darczyńców odnowiono 79 nagrobków za 441 tys. zł - mówiła przed tegoroczną kwestą Krystyna Nowicka.

W tym roku udało się zebrać 50 662,19 zł, w pierwszy dzień kwesty zebrano, a w drugi 8 817,46 zł. - Jestem bardzo zadowolona z przebiegu kwesty. Dzięki zebranym funduszom uda się zrealizować plany, jakie miało Koło Bialczan względem renowacji nagrobków. Odnowimy z pewnością grób Rajmunda Łodziaka - naczelnika straży pożarnej w latach 1922-1925 - zaznacza Krystyna Nowicka. 

Adam Chodziński, który kwestował po raz kolejny wskazuje, że najważniejsza jest pamięć. - Ważna jest pamięć o narodzie. O bialczanach, którzy są na miejskiej nekropolii są pochowani. Cel kwesty jest szczytny, kwest odbywa się już od osiemnastu lat. To moja kilkunasta zbiórka, ale nie osiemnasta, z czego nie jestem zadowolony. Myślę, że namawianie ludzi do tego, żeby wrzucili, chociażby symboliczny grosz jest bardzo ważne, bo pokazuje wspólnotę, którą jesteśmy. Możemy przekonać się jak wiele może zdziałać ten grosz, wrzucony przez tysiące osób. Budujące jest to, że wśród nas są młodzi ludzie, harcerze. Robimy to tak naprawdę dla nich, w nas rodzice wzbudzili przywiązanie do tradycji, a my musimy być świadectwem dla swoich dzieci i kolejnych pokoleń - zaznacza. Dodaje, że warto kwestować, pomagać, włączać się w charytatywne akcje, zwłaszcza, w te przypominające o historii i budujące tożsamość. 

Waldemar Golanko kwestował szósty raz. - Do kwestowania skłania mnie idea, która przyświeca organizatorom czyli zachowanie pamięci, po tych którzy odeszli. Możemy coś zrobić dla naszych poprzedników. Staramy się przywrócić pamięć o tych zapomnianych, tak by pamięć nie rozsypała się wraz z rozsypaniem się tych zabytkowych pomników, które ratuje Koło Bialczan - mówi Waldemar Golanko.  

WARTO PRZECZYTAĆ:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama