Już w tym tygodniu radni podejmą decyzję, czy w zasobach miasta potrzebne są dwa nowe budynki. W projektach uchwał na sesję rady miasta 10 listopada, miasto wskazało bowiem dwie nieruchomości, które chce nabyć.
Miejsce kultury na Kruczej
Jedna to prywatny budynek na ul. Kruczej (os. Za Torami). „Celem nabycia nieruchomości jest modernizacja budynku z przeznaczeniem na ogólne cele kulturalno-społeczne.” – czytamy w uzasadnieniu uchwały. Jak wskazują dalej w uzasadnieniu wnioskodawcy, charakteryzując obszar osiedla: „Jednym ze zdiagnozowanych problemów jest brak funkcji miejskich oraz peryferyjne położenie osiedla Za Torami negatywnie wpływające na dostępność do obiektów usługowych, edukacyjnych, handlowych, kulturalnych oraz rekreacyjno-wypoczynkowych, co skutkuje izolacją i wykluczeniem jego mieszkańców”.
Zmianą tego stanu rzeczy miałoby być wyremontowanie nabytego budynku, na cele służące lokalnej społeczności. „Celem przedsięwzięcia jest stworzenie miejsca do prowadzenia kreatywnych zajęć, spędzania czasu przez dzieci i młodzież w czasie wakacji, w czasie wolnym oraz podczas zajęć edukacyjnych - indywidualnych i grupowych, stworzenie przestrzeni dla dzieci, młodzieży, rodziców oraz seniorów, a także osób z niepełnosprawnościami”.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Jest realizator miejskiego in vitro. Czekają kliniki w czterech miastach
- Biała Podlaska: Awantura między braćmi. Jeden z nich nie żyje
Jeśli radni uznają, że stworzenie takiego miejsca na terenie os. Za Torami jest zasadne, to będą musieli się liczyć z tym, ze w budżecie należy zapisać wydatek nie tylko na remont, ale w pierwszym rzędzie na zakup nieruchomości. Jak podano w projekcie uchwały, wartość rynkowa nieruchomości, czyli działki z zabudowaniami, oszacowana została na 721 tys. zł.
Sala widowiskowa w kinie Merkury
Kupować nie trzeba będzie za to budynku obecnego kina Merkury, który również znalazł się w orbicie zainteresowań miasta.
„Wartość rynkowa nieruchomości została określona przez rzeczoznawcę majątkowego na kwotę 1 040 000,00 zł. Według wstępnych ustaleń Województwo Mazowieckie zobowiązało się przekazać Gminie Miejskiej przedmiotową nieruchomość w formie darowizny, natomiast prawo użytkowania wieczystego wraz z własnością budynku zostanie nabyte odpłatnie od Instytucji Filmowej MAX-FILM Spółka Akcyjna.” – czytamy w projekcie uchwały dotyczącej nabycia właśnie tej nieruchomości, będącej własnością Województwa Mazowieckiego, obecnie w wieczystym użytkowaniu MAX-FILM.
W przejętym budynku miasto chce stworzyć salę widowiskowo-koncertową. „Nowoczesna przestrzeń sali, oprócz spektakli, koncertów i innych wydarzeń rozrywkowych, umożliwi łatwiejszy dostęp do przedsięwzięć kulturalnych, skierowanych do szerokiego grona odbiorców” – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
Przypomnieć tu warto, że plan na salę widowiskową w mieście już był. W marcu 2019 roku miasto ogłosiło konkurs na koncepcję architektoniczną sali widowiskowej. Miejscem jej posadowienia miał być plac wkomponowany w siedzibę starostwa (Brzeska 41) od strony ul. Narutowicza. Konkurs rozstrzygnięto w sierpniu 2019, wręczono nawet kilkutysięczne nagrody wyróżnionym. Na tym temat się skończył. Budynek przy Brzeskiej 41 w ramach wymiany z miastem, od kilku lat jest własnością powiatu bialskiego, a niebawem stanie się przeszłością architektoniczną, bo w miejscu planowanej niegdyś przez miasto sali widowiskowej władze powiatu bialskiego będą stawiać nową siedziba starostwa.
Czemu miasto z realizacji planów związanych z budową sali widowiskowej na parkingu u styku ulic Narutowicza i Al. Tysiąclecia się wówczas wycofało? Bo jak tłumaczył radnym w maju 2020 roku prezydent Michał Litwiniuk – konkurs architektoniczny został przeprowadzony, gdyż był zaplanowany za jego poprzednika. Miasto dalszych kroków w tym względzie za prezydentury Michała Litwiniuka natomiast nie planowało.
– Dofinansowanie do inwestycji wyniosłoby 12 mln zł. To zaledwie jedna trzecia kosztów, jakie trzeba by ponieść – twierdził prezydent Białej Podlaskiej. – Nie zabezpieczono w budżecie finansowania tej sali, która kosztowałaby ponad 30 mln zł. Dodatkowo utrzymanie takiej sceny to lekko licząc 2 mln zł rocznie z budżetu miasta. Nie jesteśmy w stanie podjąć się takiej inwestycji.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze