Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:39
Reklama
Reklama

Andrzej Duda wskazał Mateusza Morawieckiego na premiera

Nic nie wskazuje na to, że PiS jest zdolne do zdobycia sejmowej większości. Mimo to misję stworzenia nowego rządu prezydent zlecił Mateuszowi Morawieckiemu. Zaskoczenia nie było. – Tylko szkoda czasu – komentowali na bieżąco przedstawiciele opozycji.
Andrzej Duda wskazał Mateusza Morawieckiego na premiera
Nic nie wskazuje na to, że PiS jest zdolne do zdobycie sejmowej większości. Mimo to misję stworzenia nowego rządu prezydent zlecił Mateuszowi Morawieckiemu

Autor: KPRP

Poniedziałkowe orędzie Andrzeja Dudy rozwiało wątpliwości co do tego, kto jego zdaniem ma zostać nowym premierem. Prezydent postawił na PiS i Mateusza Morawieckiego, dotychczasowego premiera.

– Tym samym zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu. Tak jak zapowiadałem w trakcie kampanii wyborczej i tak jak to zawsze miało miejsce od czasu uchwalenia obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej – tak tłumaczył swoją decyzję prezydent Andrzej Duda.

Prezydent wyjaśnił swoją decyzję

Problemem jednak jest to, że PiS w nowym Sejmie będzie miało 194 posłów, czyli daleko do samodzielnej większości. Ma też prawie zerowe szanse na wejście z kimkolwiek w koalicję. 

Po drugiej stronie jest zwycięska opozycja: Koalicja Obywatelska ze 157 mandatami, Trzecia Droga – z 65 i Nowa Lewica z 26. Wspólnie są w stanie zagłosować za gabinetem, na czele którego stanie Donald Tusk. Rozmowy koalicyjne są w toku.

– Zarówno reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości, które uzyskało najlepszy w wyborach wynik, jak i Koalicji Obywatelskiej, która zajęła drugie miejsce, przedstawili mi swoich kandydatów na premiera i wyrazili wolę utworzenia rządu – mówił Duda, zanim wskazał Morawieckiego.

Tłumaczył, że i PiS, i komitety koalicyjne zapewniły go, że będą mieli w Sejmie większość.

Te stwierdzenia dość szybko da się zweryfikować, bo już 13 listopada. Tego dnia nowy Sejm zbierze się po raz pierwszy, a obrady poprowadzi – także wskazany przez prezydenta – polityk PSL Marek Sawicki.

Jaki jest plan B?

Na razie jest mało prawdopodobne, żeby posłowie zagłosowali za Mateuszem Morawieckim jako premierem. Co się wówczas stanie? Konstytucja RP precyzyjnie to reguluje. Jak wyjaśnił to prezydent, „w kolejnym kroku to Sejm wybierze kandydata na premiera, a ja niezwłocznie powołam go na to stanowisko”.

Formalnie jednak wygląda to tak, że Sejm będzie miał jeszcze – do 25 grudnia – czas na wybranie premiera oraz członków rządu bezwzględną większością głosów. 

Jeżeli jednak Sejm nie wybierze premiera, to ten przywilej wraca do prezydenta. Decyzja ma zapaść do 8 stycznia.

Następnie w ciągu 14 dni szef rządu musi uzyskać votum zaufania w Sejmie. Jeżeli tak się nie stanie, to prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i rozpisać nowe wybory parlamentarne.

PRZECZYTAJ TEŻ:

Nie ma zaskoczenia

„Misja, jaką powierzył mi Andrzej Duda to wielki zaszczyt, ale i wyzwanie. Dziękuję prezydentowi za zaufanie. Zapraszam do współpracy wszystkich parlamentarzystów, którzy na pierwszym miejscu stawiają Polskę” – tak orędzie prezydenta skomentował na platformie X Mateusz Morawiecki.

Jego największy konkurent, czyli Donald Tusk skomentował decyzję Dudy na spotkaniu z mieszkańcami Jagodna, sławnej dzielnicy Wrocławia, która w wyborach głosowała do 3 nad ranem. Zwrócił uwagę, że ta niczego zmienia, wydłuża natomiast cały proces powołania nowego rządu. A to zabiera bezcenny czas, którego Polska nie ma. 

Zapowiedział także, że we wtorek 7 listopada spotka się z politycznymi partnerami, czyli liderami Trzeciej Drogi. A opinie Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza są znane.

„Niewiele oczekując, nigdy się nie zawiodłem” – napisał na portalu lider Polski 2050.

A prezes PSL przypomniał: „Partie Paktu Senackiego są gotowe do wzięcia odpowiedzialności za Polskę”.

Komentarze po decyzji prezydenta

Marcin Horała z PiS, pełnomocnik rządu s. CPK: – Myślę, że ze strony prezydenta to jest to taki gest docenienia tej formacji, która jest politologicznym zwycięzcą tych wyborów. Uważam, że stało się dobrze, ten zwyczaj został zachowany. Przed nami trudna misja, ale będziemy prowadzić rozmowy. 

Katarzyna Lubnauer, posłanka KO: – Pan prezydent nie wyszedł poza rolę człowieka PiS. Wybrał partię, a nie Polskę. Zapomniał powiedzieć, że kandydaturę Donalda Tuska na premiera poparły również Lewica i Trzecia Droga. Myślę, że zrobił to specjalnie.

Marcin Kierwiński, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej: – Partyjny prezydent na usługach Kaczyńskiego przedłuża agonię PiS o kilka tygodni. Fundując Polakom niesmaczny spektakl, który tak naprawdę osłania ostatni skok na kasę ze strony PiS.

Leszek Miller, były premier: – Mam wrażenie, że prezydent Duda myśli o przejęciu schedy po Jarosławie Kaczyńskim. Zapewne będzie chciał być szefem PiS, ale żeby to się stało, on nie może wręczyć nominacji Donaldowi Tuskowi, bo wtedy traci w oczach swoich sojuszników wszystko. 

PRZECZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

D.T. ,,premier,, . 08.11.2023 01:53
Kilka aktorzyn już odtrąbiło zwycięstwo partii ,,Totalna Opozycja,, i popadło w samouwielbienie, lub ,,totalne uwielbienie wodza,, , ale ten ,,wódz,, woli jednak jechać taksówką do Berlina niż mieć CPK we własnym (?) kraju. CKP to docelowo ok. 200 tys. miejsc pracy... poczekajmy, pośpiech zawsze nóżkami przebiera, ale on akurat jest złym doradcą. P.S. Tak, woli jechać na lotnisko taksówką do Berlina, ale obiecanego KPO jakoś jeszcze nie przywiózł...

Kajorka 07.11.2023 17:59
To jest ważne.

Kajorka 07.11.2023 17:58
Moi drodzy,nie ma takiej partii jak Opozycja .TD oszukała swoich wyborców ,do dziś rozmawiając z wyborcą TD ,tenże wyborca będzie twierdził ,że na Tuska nie głosował i będzie patrzył na osobę która jemu to zarzuca ,że to nie jego wina,że Hołownia skumał się z Tuskiem . Tak samo z Nową Lewicą ,oni na Tuska nie głosowali.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama