W połowie roku miasto ogłosiło przetarg na remont przeprawy w ciągu drogi wojewódzkiej 812 na ul. Łomaskiej. Na inwestycję pod nazwą "Wykonanie remontu mostu i kładek nad rzeką Krzną DW812 (ul. Łomaska) w Białej Podlaskiej" miasto przeznaczyło 772 563 złotych brutto.
Wpłynęły dwie oferty, niższa na kwotę 1,961 mln zł, wyższa na kwotę 2,312 mln zł. Miasto przetarg unieważniło. "Cena najkorzystniejszej oferty przewyższa kwotę, którą Zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, a Zamawiający nie może zwiększyć tej kwoty do ceny najkorzystniejszej oferty” – czytamy w uzasadnieniu tej decyzji.
Wówczas naczelnik wydziału dróg, Renata Tychmanowicz informowała: – Oferty znacząco przekroczyły operat szacunkowy, dlatego przetarg będzie powtórzony.
Miasto czeka na pomysły konserwatora
Jednak pod koniec października, podczas sesji rady miasta, gdzie radni procedowali przedłożone im zmiany w budżecie, radny Henryk Grodecki zauważył zapis, który nie był dla niego jasny. – Z inwestycji mostowej zdejmujemy 800 tys. zł, z uwagi na niemożliwość wykonywania prac w tym roku, proszę to rozwinąć – zwrócił się do urzędników.
Zapis w uzasadnieniu zmian w nakładach inwestycyjnych w tegorocznym budżecie dokładnie brzmiał tak: "Z uwagi na brak możliwości prowadzenia robót budowlanych związanych z modernizacją obiektów mostowych zrezygnowano z realizacji zadania w 2023 r. Zmniejszono plan nakładów inwestycyjnych o 800.000 zł".
Okazuje się, że zapis dotyczy mostu na ul. Łomaskiej.
– Był przetarg, który znacznie przewyższył kwotę 800 tys. zł, które mieliśmy – przypomniała naczelnik Tychmanowicz. Poinformowała jednocześnie, że kwestią remontu zainteresował się konserwator zabytków. – Wskazał, że po części most jest wpisany do obszaru zabytków i że chce wskazać, jak ten most ma wyglądać co do ciągów pieszych, chodzi o barierki. Niestety do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi na pytanie, w jakim kształcie mają być te barierki, przez co mamy uniemożliwione przeprowadzenie kolejnego postępowania. Czekamy na odpowiedź pana konserwatora, być może w przyszłym roku uda nam się wykonać tę inwestycję – mówiła na październikowej sesji rady miasta naczelnik Tychmanowicz.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Zapadł wyrok. Urzędnicy i przedsiębiorcy skazani
- Na cmentarzach wycinają drzewa. Czy słusznie?
- Biała Samorządowa pasuje, PiS wciąż jeszcze próbuje
Konserwator czeka na propozycje miasta
Arkadiusz Bojczuk, szef bialskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków przyznaje, że podczas rozmów z urzędnikami poruszany był temat remontu mostu na ul. Łomaskiej.
– Podczas rozmowy z panią naczelnik dowiedziałem się, że mają być wymieniane barierki. Chodziło mi o to, żeby nie były to proste przemysłowe barierki, tylko żeby miały jakąś ciekawą formę, nawiązującą do rozwiązań historycznych – wyjaśnia konserwator Arkadiusz Bojczuk. Dodaje jednak, że to nie w jego gestii jest wskazanie wzoru barierek.
– Konserwator nie jest od przedstawiania rozwiązań, konserwator może skonsultować zaproponowane rozwiązania. Na zasadzie współpracy możemy rozmawiać o takich czy innych konstrukcjach, ale to nie urząd konserwatora jest od proponowania. Myślę, że w tym przypadku byłoby dobrze pochylić się nad odpowiednimi rozwiązaniami. Skoro miasto chce dokonać remontu z wymianą barier, to należałoby nadać obecnej przeprawie jakąś ciekawą formę. Nie musi być to rozwiązanie bardzo ozdobne, ale żeby to było jakieś, a nie nijakie – mówi Arkadiusz Bojczuk.
Przypomina też, że na wysokości obecnego mostu były kiedyś w ciągu aż cztery przeprawy. – Na mapach hrabstwa bialskiego, tzw. mapach Targońskiego z 1772 roku zaznaczono cztery mosty, ponieważ w tym miejscu Krzna miała cztery rozwidlenia. Przy dwóch były młyny wodne, a przy jednym był folusz, czyli budynek, gdzie zajmowano się produkcją tkanin wełnianych. Tak więc w tym miejscu po obu stronach obecnego mosty były kiedyś przeprawy. Niestety nie znamy ich form, nie mamy więc żadnego odniesienia – mówi konserwator.
Napisz komentarz
Komentarze