Organizatorem wydarzenia i pomysłodawcą jest Anna Stolarczuk z Białej Podlaskiej.
– Moje życiowe motto brzmi: "Pomaganie innym sprawia, że sami stajemy się lepszymi ludźmi". Jestem działaczką społeczną, której marzy się lepszy świat. Jestem inicjatorką wielu akcji na rzecz drugiego człowieka, w tym również szeregu akcji charytatywnych, to m.in Charytatywne Pokazy Mody czy Bieg Szpilki na Trasie. Jestem osobą kreatywną i mam głowę pełną pomysłów, jedyne co mnie ogranicza to po prostu czas – mówi Anna Stolarczuk.
Marzenia mieszkańców nie są wygórowane
Dodaje, że celem akcji jest zebranie paczek dla najbardziej potrzebujących, niejednokrotnie starszych i samotnych mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Kozuli, które sprawią im niewątpliwie radość. – Przecież to nie tylko dzieci mają świąteczne marzenia. Informacje na temat akcji można znaleźć na Facebooku, wpisując nazwę wydarzenia – zaznacza Anna Stolarczuk.
W czasie akcji mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej piszą listy do Mikołaja, w których opowiadają o swoich wymarzonych prezentach świątecznych. Niektórzy nie są wystarczająco sprawni, aby pisać samodzielnie. Ci mieszkańcy dyktują treść listów opiekunom, a sami się jedynie podpisują.
Jak zaznacza Anna Stolarczuk, ludzie marzą o wielkich rzeczach, a mieszkańcy DPS, niektórzy tak ciężko doświadczeni przez los, chorzy, samotni, marzą o rzeczach tak prostych jak kawa, nowe kapcie, słodycze czy lakier do paznokci.
– Tak mało trzeba, żeby sprawić im radość. Marzenia mieszkańców nie są wygórowane, a wręcz przeciwnie. Następnie na stronę wydarzenia wrzucam zdjęcia tych listów a osoby, które chcą zostać darczyńcami, wybierają konkretny list i obdarowują adresata zgodnie z jego prośbą, marzeniem – tłumaczy aktywistka.
Informuje również, że nie minęła doba od momentu, kiedy utworzyła wydarzenie na portalu społecznościowym, a już odpowiedziało na nie ponad sześćset osób. – W poprzednich latach było tak, że w ciągu zaledwie dwóch czy trzech godzin każdy z listów znajdował swojego właściciela, a osoby dalej się do mnie odzywały i pytały czy na pewno nie ma wolnych listów, bo oni chcą jeszcze pomóc, wesprzeć. Ludzie mają wielkie serca! Cieszy mnie to, że są darczyńcy, którzy biorą udział w wydarzeniu od samego początku mówiąc, że stało się to dla nich już tradycją, bez której nie wyobrażają sobie świąt – przekazuje Anna Stolarczuk.
To wydarzenie organizowane jest już czwarty rok. – To mój taki mały WOŚP. Zamierzam to robić do końca świata i jeden dzień dłużej! Serdecznie zapraszam wszystkich do udziału. Każdy gest, nawet najdrobniejszy.. .zmienia świat, czyjś świat – zaznacza działaczka.
Wydarzenie sprawia ogromną radość
Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Kozuli Anna Skerczyńska wskazuje, że akcja wpływa na mieszkańców DPS bardzo pozytywnie.
– Mieszkańcy nie mogą się doczekać wręczania prezentów, już od dłuższego czasu piszą listy. Jestem bardzo wdzięczna Annie Stolarczuk, że taką akcję rozpoczęła i ją kontynuuje. Wydarzenie sprawia ogromną radość. Kadra stara się, żeby mieszkańcy pisali samodzielnie, ale nie wszyscy mogą, więc nagrywamy filmiki. Najważniejsze jest dla naszych podopiecznych, że to ktoś o nich pamięta, że nie są sami – przekazuje dyrektor Anna Skerczyńska.
Dodaje, że w akcję angażuje się co roku bardzo dużo osób, za każdym razem jest tak, że listów nie wystarcza dla wszystkich chcących przygotować paczki, więc są też prezenty wręczane bez listów. - Mieszkańców jest stu dziewięćdziesięciu pięciu, a zainteresowało się akcją aż sześćset osób. Chciałabym, by akcja była kontynuowana. Akcja zaczęła się w czasie pandemii, gdyż wtedy mieszkańcy byli ograniczeni jeśli chodzi o kontakty z bliskimi. W tym roku Anna Stolarczuk do nas przyjedzie, odebrać listy, a później przywieźć prezenty. Jest możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu, jeśli ktoś by tego chciał - zaprasza Anna Skerczyńska. Informuje też, że obecnie w DPS nie ma osób chorych na Covid-19.
Napisz komentarz
Komentarze