Na ostatniej sesji rady miasta radnym do przegłosowania przedłożono projekt uchwały dotyczący zgody na nabycie nieruchomości przy u. Kruczej.
„Celem nabycia nieruchomości jest modernizacja budynku z przeznaczeniem na ogólne cele kulturalno-społeczne.” – napisano w uzasadnieniu projektu uchwały, bo jak wskazano: „Jednym ze zdiagnozowanych problemów jest brak funkcji miejskich oraz peryferyjne położenie osiedla Za Torami negatywnie wpływające na dostępność do obiektów usługowych, edukacyjnych, handlowych, kulturalnych oraz rekreacyjno-wypoczynkowych, co skutkuje izolacją i wykluczeniem jego mieszkańców.”
Jak podano w projekcie uchwały, wartość rynkowa nieruchomości, czyli działki z zabudowaniami, oszacowana została na 721 tys. zł.
Dyskusji podczas sesji na temat zasadności nabycia prywatnej nieruchomości nie było, bo wniosek o ponowne skierowanie projektu uchwały do procedowania w komisjach złożył radny klubu PiS, Karol Sudewicz. Zasygnalizował, że obiekcje co do jego zagospodarowania mają sami mieszkańcy tej okolicy i warto byłoby wysłuchać ich racji i wziąć pod uwagę sam stan nieruchomości.
Koalicja w natarciu
W odpowiedzi na sytuacje zaistniałą podczas sesji klub Koalicji Obywatelskiej w radzie miasta zwołał konferencję, na którą zaprosił mieszkańców, urzędników ratusza i kierowników instytucji podległych miastu.
- Spotykamy się w sytuacji, która robi się trochę niebezpieczna. Po raz kolejny dochodzi do blokowania miejskich inwestycji – poinformował przybyłych Robert Woźniak, szef klubu KO w radzie miasta. - Na komisjach przed sesją zostało wszystko przedstawione, wytłumaczone i przedyskutowane, a na sesji radny Karol Sudewicz wnioskuje o zamknięcie dyskusji i wycofanie tego punktu z porządku obrad. Oczywiście będą się tłumaczyć, że to nie blokowanie, bo projekt wraca na komisje, ale to przeciąga całą procedurę inwestycyjną. Nie rozumiemy tego blokowania i przeciągania w czasie stworzenia czegoś dobrego w mieście. Nie godzimy się na to.
W podobnym tonie wypowiada się prezydent miasta Michał Litwiniuk. Uważa, że bezprecedensowy rozwój miasta, który nastąpił w czasie jego kadencji, kuje w oczy opozycję. - Jak dzieci według zasady, że na złość mamie odmrożę sobie uszy, wyrządzają krzywdę dynamice procesów inwestycyjnych miasta – uważa prezydent. - Radni opozycji po raz kolejny pokazali, że dla potrzeb politycznej rywalizacji z prezydentem, torpedują prorozwojowe działania miasta. Nie ustanę w działaniach i będą nadal namawiał radę miasta, by wyraziła zgodę na zakup nieruchomości na Kruczej, by urzędnicy mogli przeprowadzić tu zaplanowaną dla mieszkańców inwestycję.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Miasto chce kupić 12 elektrycznych autobusów. Ogłosiło przetarg
- Młodzieżowa rada miasta przeprowadziła wybory uzupełniające. Pierwsza sesja za nią
- Fundacja sprawdziła pracę bialskich radnych. Oto najaktywniejsi
Ze strony uczestników zwołanej konferencji pojawił się więc apel do przewodniczącego rady miasta Bogusława Broniewicza. - Chciałbym zaapelować do przewodniczącego rady miasta, by jeszcze w tym miesiącu zwołał posiedzenie rady, na której radni będą mogli przegłosować zakup nieruchomości na ul. Kruczej, by mógł tu w przyszłości powstać ODK – stwierdził Wojciech Sosnowski, szef gabinetu prezydenta miasta.
Najpierw nieruchomość, później fundusze
Urzędnicy mówią, że prace nad aktualizacją gminnego programu rewitalizacji trwały od dawna, że towarzyszyły im konsultacje społeczne, narady i wizje lokalne. Zdaniem prezydenta, w dyskusjach na temat kształtu programu nie uczestniczyli radni opozycji. - Państwa radnych nie ma na społecznych konsultacjach do gminnego programu rewitalizacji, które przeprowadzany na rzecz takich inwestycji jak ta, którą chcemy zrealizować tu na Kruczej – wytykał prezydent.
Natomiast mieszkańcom tłumaczył:
- Zaktualizowaliśmy gminny program rewitalizacji. Nadaliśmy mu kształt i ujęliśmy adaptację budynków na os. Za Torami. Wymogiem w tych projektach jest by były to zdegradowane obszary i budynki. Wiecie jak długo szukaliśmy nieruchomości, która będzie spełniać warunki obiektu na cele społeczne? Znaleźliśmy taki budynek, poprzemysłowy, bo po byłej szwalni. Warunkiem dla wniosku o rewitalizację jest dodatkowo to, że musi być to obiekt poprzemysłowy. Pojawiła się szansa więc wykorzystajmy ją, bądźmy mądrzy – apeluje prezydent.
Wiceprezydent Maciej Buczyński dodaje: - Zgodnie z harmonogramem wniosków programu operacyjnego WL przygotowujemy się na złożenie aplikacji pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku. Do tego czasu musimy mieć prawa do tej nieruchomości, by ubiegać się o wsparcie finansowe w składanym wniosku – wyjaśnia.
Zdaniem Białej Samorządowej, której czterech członków zasiada obecnie w radzie miasta, kwestia nie dotyczy niechęci radnych do tworzenia miejsc użytecznych społecznie na osiedlach. „(....) wszyscy radni popierają stworzenie nowego miejsca kultury, ale mają swoje wątpliwości co do konkretnego pomysłu. Dlatego też projekt został przeniesiony do dalszych konsultacji w komisjach radnych miasta. To doskonała okazja, aby wszyscy - zarówno radni, jak i mieszkańcy - wspólnie przeanalizowali zalety i wady przed podjęciem ostatecznej decyzji. Wspólna praca i dialog mogą doprowadzić do bardziej zrównoważonego i akceptowalnego rozwiązania dla społeczności.” - pisze pod informacją o konferencji na profilu Michała Litwiniuka, Biała Samorządowa.
Jak wskazują członkowie BS, dla nich dyskusyjne jest nabywanie nieruchomości, która jak twierdzą nie spełnia obecnych standardów budowlanych, i przy której nie ma placu, który można by zaadaptować na parking, niezbędny przy takich placówkach jak dom kultury. Uważają też, że miasto nie ma wyraźnego planu zdobywania funduszy europejskich.
Napisz komentarz
Komentarze