Jak podaje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" nadawany jest osobom szczególnie wyróżniającym się w dziedzinie twórczości artystycznej, działalności kulturalnej lub ochronie kultury i dziedzictwa narodowego.
Pomysłodawcą przyznania Stanisławowi Bajowi złotego medalu "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" był Artur Bieńkowski, a wniosek do ministra kultury i dziedzictwa narodowego złożyła Fundacja Sztuki Kreatywna Przestrzeń, prowadzona przez Piotra Dudę. Inicjatorem przyznania nagrody był też Daniel Parol redaktor naczelny "Krainy Bugu".
Stanisław Baj przyznaje, że jest mu bardzo miło, że otrzymał złoty medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Warto wspomnieć, że wcześniej został już wyróżniony tym samym medalem, ale koloru srebrnego. – Nagroda jest dla mnie ważna, nawet bardzo ważna. Jestem usatysfakcjonowany – mówi Stanisław Baj.
Wybitne osiągnięcia prof. Baja
– Uważam, że dla artysty to jest największe wyróżnienie za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuki. Otrzymywali ją np. Magdalena Abakanowicz, Ewa Bem, Władysław Bartoszewski, Krzysztof Cugowski oraz wiele instytucji kultury – przekazuje Artur Bieńkowski. Dodaje, że motorem przyznania nagrody był jubileusz artysty, który obchodzi w tym roku 70. urodziny.
Jak zauważa Piotr Duda, prezes Fundacji Sztuki Kreatywna Przestrzeń, twórczość Stanisława Baja cechują unikalność i osobność artystyczna. – Jej cechy to też głębokie wartości humanistyczne i poszukiwanie piękna. Prace tego artysty zaliczają się już do najważniejszych dzieł w polskiej kulturze – mówi Piotr Duda.
Stanisław Baj pochodzi ze wsi Dołhobrody w powiecie włodawskim. To tam stał się malarzem. Rzeka Bug i jego bliscy to bohaterowie jego obrazów.
– O twórczej indywidualności Stanisława Baja świadczy jego cykl obrazów rzeki Bug – to ona jest jego ulubioną bohaterką. Portretuje ją od 25 lat. Mówi o niej, że jest najpiękniejszą rzeką na świecie, bo jego. Zawsze jeździ w to samo miejsce, a ona za każdym razem wygląda inaczej – zauważa Piotr Duda.
– Wciąż próbuję zgłębić istotę mojej rzeki, namalować ją taką, jaka jest, ale to jest chyba nieosiągalne – zaznacza Stanisław Baj.
Malarstwo błysków na tafli wody
Temat prac Baja to też mieszkańcy jego rodzinnej wsi i portrety matki – powstało ich dziesiątki.
– Mama zawsze wierzyła w to, co robię, popierała każdy mój wybór, nawet w ciemno. I to mnie w życiu trzymało – przyznaje profesor Stanisław Baj. – Miała opory, bym ją portretował, ale z czasem pogodziła się z tym, wiedziała, że to jest dla mnie ważne.
Sam artysta mówi, że talent malarski był z nim od zawsze. W jednym z wywiadów powiedział, że budziło w nim ciekawość i "powodowało pewien rodzaj dziwnego niedowierzania, że coś mi jednak wychodzi, że coś powołuję do życia – ludzi, drzewa, kwiaty. Uczucie tworzenia było wspaniałe".
Piotr Duda wskazuje, że Stanisław Baj jest dzisiaj uznawany za jednego z najwybitniejszych malarzy. – Jest też cenionym pedagogiem, profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Prace artysty można oglądać w polskich i zagranicznych muzeach, galeriach oraz prywatnych kolekcjach. Jego obrazy skupiają się wokół polskiego krajobrazu oraz wiejskiego życia – zauważa prezes Fundacji Sztuki Kreatywna Przestrzeń.
Warto dodać, że na wszystkich okładkach książek Wiesława Myśliwskiego są obrazy Stanisława Baja. Literat i malarz przyjaźnią się od lat. Tak Myśliwski mówi o wyjątkowości Baja: "Stanisław Baj nie maluje z innego malarstwa. On maluje ze swojej ziemi, najogólniej mówiąc. Dlatego jego malarstwo jest nieporównywalne, nie da się go nagiąć do jakichś wzorów, nie da się go nagiąć do jakichś inspiracji, którymi byłyby inne obrazy, inni malarze. (...) To malarstwo błysków na tafli wody, metafizyki chwili, nostalgii, ale także w pewnym sensie świadectwo pogodzenia się z losem i akceptacji przemijania".
Uroczystość wręczenia prof. Stanisławowi Bajowi złotego medalu "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" miała miejsce podczas gali Ambasador Wschodu, inicjatywy wydawcy kwartalnika „Kraina Bugu”, która odbyła się w sobotę 18 listopada w Zamku Janów Podlaski.
Napisz komentarz
Komentarze