Do pożaru domu przy ul. Długiej w Białej Podlaskiej doszło w nocy z 5 na 6 grudnia. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o godz. 2:58. Palił się drewniany budynek jednorodzinny. Dyżurny skierował siedem zastępów do gaszenia pożaru, cztery z JRG Biała Podlaska oraz trzy OSP: Sitnik, Sidorki, Sławacinek Stary.
– Dowódca po dotarciu na miejsce stwierdził, że pali się drewniany budynek. Kobieta zamieszkująca budynek opuściła go przed przybyciem straży pożarnej. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, pożar był już rozwinięty, a płomienie wychodziły przez dach. W początkowej fazie akcji działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, a następnie wejściu ratowników z prądem wody do budynku i przeszukaniu miejsca – przekazuje mł. bryg. Mirosław Byszuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
Dodaje, że skierowano też prąd wody z zewnątrz na pożar. W budynku nikogo nie znaleziono. Akcja gaśnicza trwała ponad cztery godziny. – Spaleniu uległ cały dach i południowa część domu, a północna część jest mocno okopcona. Przypuszczalna przyczyna nie została ustalona. Straty oszacowano na ponad 300 tys. zł – podsumowuje rzecznik.
Ostatnia doba była pracowita dla strażaków z powiatu bialskiego. We wtorek 5 grudnia o 18:39 straż otrzymała zgłoszenie o wyczuwalnym zapachu spalenizny w sklepie spożywczym przy ul. Janowskiej w Białej Podlaskiej. – Wysłane zostały tam dwa zastępy z JRG Biała Podlaska. Na miejscu zastano ekspedientkę, uskarżającą się na zapach spalenizny. Wykryto zapach spalenizny w okolicach ekspresu do kawy. Przyłożono miernik, następnie odłączono ekspres od zasilania i przewietrzono pomieszczenie – wyjaśnia rzecznik. Przekazuje, że sprawdzono też wszystkie pomieszczenia, używając kamery termowizyjnej. – Przypuszczalna przyczyna unoszenia się zapachu spalenizny to zwarcie instalacji elektrycznej w ekspresie do kawy – stwierdza mł. bryg. Mirosław Byszuk.
Do zdarzenia doszło też ostatniej doby w Solinkach w gminie Konstantynów. – Straż o pożarze powiadomiono o godz. 5:53, 6 grudnia .Zostały wysłane trzy zastępy. W budynku jednorodzinnym zapaliła się sadza nagromadzona w kominie – informuje Mirosław Byszuk. Dodaje, że strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wygasili piec, podali jeden prąd wody do pieca i drugi do komina. Nie było strat.
Napisz komentarz
Komentarze