Do Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim zgłosił się 49-letni mieszkaniec gminy Borki, który padł ofiarą cyberoszusta. Przekazał policjantom, że za pośrednictwem komunikatora społecznościowego skontaktowała się z nim znajoma i poprosiła o pożyczenie pieniędzy za pomocą kodu BLIK. Wiadomość nie wzbudziła podejrzeń 49-latka. Uznał on bowiem, że koleżanka potrzebuje jego pomocy i przekazał wygenerowany kod ze swojej aplikacji bankowej. Nie podejrzewał, że kontaktuje się z nim oszust, który przejął konto znajomej.
– Następnie oszust poprosił o kolejny kod, który również mężczyzna przekazał. Przekonany, że wymienia wiadomości ze swoją koleżanką, przekazał oszustowi dwa kody BLIK i zatwierdził obie transakcje. Potem jednak nabrał podejrzeń co do wiarygodności osoby, z którą pisał. Dopiero wtedy 49-latek spróbował skontaktować się ze swoją koleżanką. Ta w rozmowie telefonicznej przekazała mu, że ktoś włamał się na jej konto na portalu społecznościowym. Mężczyzna zdał sobie sprawę, że padł ofiarą cyberprzestępstwa. Ze swojego konta stracił 1600 zł – relacjonuje starszy aspirant Piotr Woszczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Policja przy tej okazji przypomina, aby w internecie nie obdarzać ludzi nadmiernym zaufaniem i nie podawać kodów BLIK przez komunikatory. Jeśli znajdziemy się w takiej sytuacji, najlepiej zadzwonić do osoby, która prosi o pomoc i upewnić się, czy jest tak naprawdę i uchronić się przed oszustwem.
Napisz komentarz
Komentarze