Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:55
Reklama
Reklama

Zostawił pacjentkę z bólem i wyszedł. Szpital się tłumaczy i obiecuje

„Dobra, zostawcie mnie” – powiedział lekarz na SOR, gdy przyjmował pacjentkę I... wyszedł z gabinetu. Zarejestrowała to kamera w telefonie komórkowym.
Zostawił pacjentkę z bólem i wyszedł. Szpital się tłumaczy i obiecuje
„Dobra, zostawcie mnie” – powiedział lekarz na SOR, gdy przyjmował pacjentkę I... wyszedł z gabinetu. Zarejestrowała to kamera w telefonie komórkowym

Autor: iStock

Miejsce akcji: Szpitalny Oddział Ratunkowy szpitala wojewódzkiego w Elblągu.

Główny bohater: lekarz pełniący dyżur na SOR.

Główna bohaterka: pacjentka z potwornym bólem kręgosłupa, która szuka pomocy.

Lekarz: Zostawcie mnie

Zanim kobieta trafiła na SOR, leczyła się w poradni rodzinnej. Lekarz zalecił jej badania. Ich wynik był jednoznaczny: w obrębie odcinka kręgosłupa widoczne są zmiany zwyrodnieniowe kręgów. Na SOR zgłosiła się, bo…

– Ból był tak ogromny, że nie dawałam już rady. Udałam się do rejestracji i tam opisałam swój stan zdrowia. Zostałam zarejestrowana i poszliśmy z mężem na poczekalnię – opowiada pacjentka. 

I dodaje: – Po wejściu do pokoju usłyszałam, że zostałam już wykreślona z systemu, więc żadnych badań mi nie zrobią.

Dowodem nagrana telefonem rozmowa. Na zarejestrowanym materiale słyszymy m.in.:

Głos mężczyzny: – Tak jak doktor mówi: wycofaliśmy panią z systemu, więc (fragment niezrozumiały) nie zrobimy pani.

Pacjentka: – Ale dlaczego? Byłam zarejestrowana jako pacjentka w rejestracji, nie udzieliliście mi żadnej pomocy. Ani usg, ani rentgenu"

Głos mężczyzny: – Okej, proszę tutaj z doktorem

Lekarz: – Dobra, zostawcie mnie.

Szpital wysyła do szpitala

Rozgoryczona takim potraktowaniem pacjentka – pomimo swoich próśb – nie otrzymała wypisu, ani żadnego dokumentu potwierdzającego, że odmówiono jej udzielenia pomocy. Za to…

– Wysyłali mnie do innego szpitala. A tam usłyszeliśmy, że mamy jechać do… szpitala wojewódzkiego, bo tu nie ma takich specjalistów –  gorzko podsumowuje swoje spotkanie z polską służbą zdrowia.

Co na to szpital?

Potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce. I że zostały podjęte działania naprawcze, żeby tego typu sytuacje nie zdarzały się w przyszłości.  

„(…) W ramach pierwszego etapu działań naprawczych w dniu zdarzenia zaproponowano pacjentce udzielenie świadczenia zdrowotnego w SOR przez Lekarza Dyżurnego Szpitala będącego jednocześnie Koordynatorem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Pacjentka odmówiła (…) i opuściła szpital”. 

Lekarze nie chcą pracować w szpitalach

Jednym z problemów służby zdrowia jest brak lekarzy. Jeszcze bardziej pogarsza to dostępność do świadczeń, bo niekiedy drastycznie wydłuża oczekiwanie na wizytę.

Co gorsza, co czwarty lekarz w Polsce jest w wieku emerytalnym. I gdyby nie oni, zapaść opieki medycznej byłaby jeszcze poważniejsza. 

Równie źle jest z pielęgniarkami. Bo średnia wieku polskiej pielęgniarki i położnej to 53 lata. 

Lekarze nie chcą także pracować w szpitalach, a ci, którzy jeszcze tam pracują, rozważają swoje odejście. Dotyczy to zarówno małych szpitali powiatowych, jak i z dużych miast. 

Łukasz Nosarzewski / N4M

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama