Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:34
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Drukowanie w pracy etykiet na paczkę może skończyć się źle

Załatwianie prywatnych spraw w godzinach pracy może mieć przykre konsekwencje. Nawet odebranie telefonu czy przeglądanie stron internetowych może być ukarane.
Drukowanie w pracy etykiet na paczkę może skończyć się źle
Załatwianie prywatnych spraw w godzinach pracy może mieć przykre konsekwencje. Nawet odebranie telefonu czy przeglądanie stron internetowych może być ukarane

Autor: iStock

Jednym słowem – chodzi o prywatę. Czyli załatwianie osobistych spraw w godzinach pracy.

Lista tego, czego nie wolno, jest długa

Wielu pracowników etatowych może sądzić, że to norma. Że nie ma nic złego w tym, że w dowolnej chwili zadzwoni się do znajomego, żeby poplotkować. Można sądzić, że nie jest niczym niewłaściwym wydrukowanie w pracy etykiety na paczkę, którą prywatnie chce nadać pracownik. 

To wszystko jednak nie jest właściwe, a lista jest znacznie dłuższa. Znajduje się na niej także przeglądanie stron internetowych, które nie są związane z wykonywaniem obowiązków pracowniczych.

– Nie mam takich problemów w pracy – mówi pan Paweł. Przyznaje jednak, że zawodowo potrzebuje szerokiego i pełnego dostępu do internetu. 

– I mogę przeglądać dowolne strony. Ale już z drukowaniem prywatnych dokumentów czy kolorowanek dla dzieci miałbym problem – przyznaje.

Pełne zaangażowanie

Chodzi o to, że pracodawca może wymagać od pracownika, żeby w czasie pracy całkowicie poświęcił się swoim obowiązkom. Trzeba jednak pamiętać o przysługujących przerwach. Przez pozostały czas zatrudniony powinien pracować.

Właściwie Kodeks pracy jasno nie wskazuje, co może w czasie pracy robić pracownik i czy może np. przeglądać media społecznościowe, ale wielu pracodawców reguluje te kwestie w swoich regulaminach wewnętrznych. Dodatkowo trzeba pamiętać, że złamanie tych zapisów może grozić karami.

Jakie kary przewiduje prawo?

Tę kwestię rozstrzyga art. 108 Kodeksu pracy. Zawiera on wykaz kar porządkowych.

„Za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy – czytamy – pracodawca może stosować:

  • karę upomnienia;
  • karę nagany”.

To nie wszystko, bo kolejne paragrafy dotyczą innych, poważniejszych przewinień (zażywanie środka działającego podobnie do alkoholu w czasie pracy) i mowa jest o karach pieniężnych.

„Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności, nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika, a łącznie kary pieniężne nie mogą przewyższać dziesiątej części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty, po dokonaniu potrąceń (...)” – precyzuje kodeks.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama