Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:23
Reklama
Reklama

Prezent dla nauczycieli od nowego rządu. Wkrótce zarobią dużo więcej. Ile?

Oświatę czeka rewolucja. Od 1 stycznia nauczyciele mogą liczyć na wyższe wynagrodzenia. Ich zarobki mają wzrosnąć o 30 procent.
Prezent dla nauczycieli od nowego rządu. Wkrótce zarobią dużo więcej. Ile?
Oświatę czeka rewolucja. Od 1 stycznia nauczyciele mogą liczyć na wyższe wynagrodzenia. Ich zarobki mają wzrosnąć o 30 procent

Autor: Canva

Podwyżki wpłyną na konta nauczycieli już na początku 2024 roku. Nie od razu w styczniu, bo dopiero po przyjęciu budżetu. 

Tyle zarabiają przed podwyżką

Ile obecnie zarabiają polscy nauczyciele? Wszystko zależy od stopnia awansu zawodowego. Ich minimalne wynagrodzenia zasadnicze wynoszą:

  • 3690 zł brutto dla nauczycieli początkujących, 
  • 3890 zł dla mianowanych, 
  • 4550 zł dla dyplomowanych.

Podane wynagrodzenia dotyczą nauczycieli z tytułem zawodowym magistra i przygotowaniem pedagogicznym.

– Podwyżki będą od 1 stycznia, natomiast one 1 stycznia nie dadzą rady wpłynąć do kieszeni nauczycielskich. Ponieważ budżet będzie uchwalony z pewnym opóźnieniem, czyli gdzieś tam luty, zakładamy. Ale oczywiście będzie to z wyrównaniem. Czyli podwyżki 30-procentowe, tak jak deklarowaliśmy. Od 1 stycznia, szanowne panie i szanowni panowie, będzie trochę lepiej – zapowiedziała Barbara Nowacka, szefowa Ministerstwa Edukacji.

Tyle zarobią po podwyżce

Przy założeniu, że 30-proc. podwyżka zostanie naliczona od wynagrodzenia zasadniczego, po podwyżce podstawowe wynagrodzenie nauczycieli wyniesie:

  • 4797 zł brutto dla nauczyciela początkującego (3599,78 zł netto),
  • 5057 zł dla nauczyciela mianowanego (3776,95 zł),
  • 5915 zł dla nauczyciela dyplomowanego (4362,69 zł).

Realizacja tej obietnicy jest sporym obciążeniem dla budżetu państwa. Piotr Bielski, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank Polska, szacuje, że 30-proc. podwyżki dla nauczycieli oraz 20-proc. dla pozostałej części „budżetówki” – bo i takie przewidziano – będą kosztować około 15-20 mld zł. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama