Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:34
Reklama
Reklama

Były prezes walczył z miejską spółką w sądzie i wygrał

11 grudnia Sąd Apelacyjny w Lublinie ostatecznie uznał racje Sławomira Sałaty, byłego prezesa Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Radzyniu Podlaskim. Sałata poszedł do sądu po tym, jak w 2019 roku został odwołany w trybie natychmiastowym, na wniosek burmistrza.
Były prezes walczył z miejską spółką w sądzie i wygrał
Sąd Apelacyjny w Lublinie ostatecznie uznał racje Sławomira Sałaty, byłego prezesa Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Radzyniu Podlaskim

Autor: archiwum

Pierwszy, nieprawomocny wyrok w sprawie jaką Sałata założył spółce miejskiej PUK, został wydany z końcem marca tego roku. Sąd nakazał wówczas spółce wypłacić na rzecz byłego prezesa 98 tys. zł. W 2019 roku Sałata został odwołany bez okresu wypowiedzenia i należnych z tego tytułu odpraw. PUK wniosło apelację od tego wyroku.

Lipcowe przesilenie

Sprawa dotyczy sytuacji z lipca 2019 roku.

"Powodem odwołania Pana Sławomira Sałaty z dotychczas zajmowanego stanowiska było poważne naruszenie przez niego zasad określonych w Umowie o świadczenie usług w zakresie zarządzania zawartej w dn. 26.09.2017 r. Umowa precyzyjnie określała warunki zatrudnienia Pana Prezesa w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych i jednoznacznie zabraniała prezesowi możliwości równoległego zatrudnienia się w firmie konkurencyjnej dla PUK. (...) W dniu 26 lipca 2019 r. na mój wniosek Rada Nadzorcza Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych sp. z o.o. w Radzyniu Podlaskim odwołała Pana Sławomira Sałatę z zajmowanego stanowiska ze skutkiem natychmiastowym." – informował wówczas w oświadczeniu burmistrz Jerzy Rębek.

Warto jednak przypomnieć, że sprawa związana z zapisami o konkurencji wypływała już wcześniej. W 2017 roku kontrola CBA wykazała, że Sławomir Sałata, obejmując funkcję prezesa PUK w 2015 roku, nie pozbył się udziałów w rodzinnej firmie. Zrobił to wprawdzie niedługo później, ale CBA zawnioskowało do rady nadzorczej PUK o odwołanie prezesa i rozwiązanie z nim stosunku pracy. Odpowiedzią było wówczas odwołanie prezesa Sałaty przez radę nadzorczą PUK... na jeden dzień. 26 września 2017 roku z rekomendacji burmistrza został powołany na utraconą kilkanaście godzin wcześniej funkcję.

Jednak w 2019 roku burmistrz zawnioskował do rady nadzorczej o odwołanie Sławomira Sałaty, podając jako powód odwołania, właśnie ten, który w 2017 roku wskazało CBA, a miasto nie miało z tym wówczas problemu.

Być może dlatego Sławomir Sałata, odpowiadając na oświadczenie burmistrza, tuż po jego odwołaniu w 2019 roku, wydał własne oświadczenie:

"Moim zdaniem, podany powód mojego odwołania jest tylko pretekstem do usunięcia mnie, jako osoby zbyt mocnej w gronie współpracowników Burmistrza (...). Uważam za szykanę, odwołanie mnie z funkcji Prezesa Zarządu podając absurdalny powód, co pozbawia mnie należnego wynagrodzenia (odprawa za ciężką pracę i sukcesy PUK przez ponad cztery lata). Oświadczam, że jeżeli Spółka nie zmieni trybu odwołania mojej osoby, przed Sądem będę próbował unieważnić uchwałę nr 8/2019 Rady Nadzorczej PUK sp. z o.o. w Radzyniu Podlaskim z dnia 26 lipca 2019 roku."

Rozstrzygnięcie po czterech latach

Sprawa znalazła swój finał w sądzie, tak jak zapowiadał były prezes. Pod koniec marca tego roku zapadł pierwszy, nieprawomocny wyrok. PUK odwołał się od decyzji sądu pierwszej instancji. 11 grudnia na posiedzeniu niejawnym Sąd Apelacyjny w Lublinie oddalił apelację spółki.

Sławomir Sałata przyznaje, że dzień po zapadnięciu ostatecznego wyroku na jego koncie pojawiła się zasadzona w postępowaniu kwota.

– Jestem usatysfakcjonowany. Od początku byłem przekonany, że nie ma żadnych podstaw do odwołania mnie z funkcji. Nie zgodziłem się z tym zwolnieniem, które w moim przekonaniu było polityczne nie merytoryczne. Rada nadzorcza mogła mnie zawsze odwołać w normalnym trybie z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia i odprawą i temat by się zamknął – komentuje finał sprawy Sławomir Sałata.

Sławomir Sałata prezesem PUK był od marca 2015 roku. Powołany został na to stanowisko zaraz po tym, jak władzę w mieście po jesiennych wyborach w 2014 roku objęło w mieście PiS z burmistrzem Jerzym Rębkiem na czele. Wcześniej Sałata był radnym miejskim w ramach klubu będącego zapleczem Jerzego Rębka, gdy ten dzierżył mandat posła PiS. Drogi obu panów rozeszły się w momencie odwołania Sławomira Sałaty z funkcji prezesa miejskiej spółki.

Dziś pytany o zapadły wyrok, na sesji rady miasta, burmistrz Jerzy Rębek mówi: - Przyjmuje ten wyrok sądu, ale osobiście nie zgadzam się z nim. Co do dalszych kroków decyzje podejmiemy, gdy zapoznamy się z uzasadnieniem,


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama