Jak wskazuje asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie, wielokrotnie policja informowała i ostrzegała, że oszuści ciągle szukają potencjalnych ofiar. - Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w internecie, ale i wśród sprzedających. Niestety ostatnio przekonała się o tym 47-letnia łukowianka - mówi oficer prasowy.
Wyjaśnia, że kilka dni temu kobieta „wystawiła” do sprzedaży na portalu aukcyjnym kurtkę. 7 grudnia otrzymała e-maila od osoby zainteresowanej jej kupnem. Ustalono, że kupująca pokryje koszty przesyłki i od razu prześle pieniądze sprzedającej.
- 47-latka podała jej swój adres i numer telefonu. Po chwili otrzymała kolejnego e-maila od firmy kurierskiej, w której znajdował się link umożliwiający transakcję. Niestety, albo na szczęście był on „nieaktywny”. Sprzedająca poinformowała o tym kupującą, do transakcji powróciły następnego dnia. 8 grudnia 47-latka otrzymała sms-a z linkiem w który kliknęła. Wówczas została przekierowana na stronę, gdzie musiała zalogować się do swojej aplikacji bankowej - przekazuje asp. szt. Marcin Jóźwik.
Dodaje, że następnie do kobiety zadzwoniła konsultantka z rzekomej firmy kurierskiej, która poinformowała o utworzonej dla niej paczce. Jednak warunkiem jej wysłania była konieczność uruchomienia środków i przekazania kodów blik. - Nieświadoma podstępu i zmanipulowana 47-latka przekazała rzekomej konsultantce cztery kody blik, które osobiście autoryzowała. Wówczas zauważyła, że na jej koncie bankowym zrealizowano cztery transakcje, że ktoś wypłacił z niego prawie 10 tysięcy złotych. Widząc te transakcje 47-latka skontaktowała się z konsultantem bankowym, zablokowała swoje konto i próbowała unieważnić wypłatę. Niestety było już za późno, kobieta straciła swoje oszczędności - informuje oficer prasowy.
Zauważa, że to kolejny przykład na to, że oszuści ciągle szukają potencjalnych ofiar. Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w internecie, ale i też wśród sprzedających. - Bez względu na to, w jakiej roli występujesz, zawsze musisz zachować ostrożność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Pamiętaj, żeby nie „klikać” w link niewiadomego pochodzenia, bądź przesłany przez nieznaną nam osobę i podawać swoich danych, szczególnie z karty płatniczej. Przez nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić oszczędności - przestrzega asp. szt. Marcin Józwik.
Napisz komentarz
Komentarze