Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 14:31
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Chciała sprzedać kurtkę. Straciła niemal 10 tys. zł w jeden dzień

Prawie 10 tysięcy złotych straciła 47-latka, która chciała sprzedać kurtkę. Wcześniej zamieściła ogłoszenie w internecie, a gdy skontaktowała się z nią kupująca, to kliknęła w przesłany jej link. Niestety później jeszcze podała i autoryzowała kody blik. I w ten sposób straciła swoje oszczędności.
Chciała sprzedać kurtkę. Straciła niemal 10 tys. zł w jeden dzień
Prawie 10 tysięcy złotych straciła 47-latka, która chciała sprzedać kurtkę. Wcześniej zamieściła ogłoszenie w internecie, a gdy skontaktowała się z nią kupująca, to kliknęła w przesłany jej link. Niestety później jeszcze podała i autoryzowała kody blik. I w ten sposób straciła swoje oszczędności

Autor: KPP Łuków

Jak wskazuje asp. szt. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie, wielokrotnie policja informowała i ostrzegała, że oszuści  ciągle szukają potencjalnych ofiar. - Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w internecie, ale i wśród sprzedających. Niestety ostatnio przekonała się o tym 47-letnia łukowianka - mówi oficer prasowy.

Wyjaśnia, że kilka dni temu kobieta „wystawiła” do sprzedaży na portalu aukcyjnym kurtkę. 7 grudnia otrzymała e-maila od osoby zainteresowanej jej kupnem. Ustalono, że kupująca pokryje koszty przesyłki i od razu prześle pieniądze sprzedającej. 

- 47-latka podała jej swój adres i numer telefonu. Po chwili otrzymała kolejnego e-maila od firmy kurierskiej, w której znajdował się link umożliwiający transakcję. Niestety, albo na szczęście był on „nieaktywny”. Sprzedająca poinformowała o tym kupującą, do transakcji powróciły następnego dnia. 8 grudnia 47-latka otrzymała sms-a z linkiem w który kliknęła. Wówczas została przekierowana na stronę, gdzie musiała zalogować się do swojej aplikacji bankowej - przekazuje asp. szt. Marcin Jóźwik

Dodaje, że następnie  do kobiety zadzwoniła konsultantka z rzekomej firmy kurierskiej, która poinformowała o utworzonej dla niej paczce. Jednak warunkiem jej wysłania była konieczność uruchomienia środków i przekazania kodów blik. - Nieświadoma podstępu i zmanipulowana 47-latka przekazała rzekomej konsultantce cztery kody blik, które osobiście autoryzowała. Wówczas zauważyła, że na jej koncie bankowym zrealizowano cztery transakcje, że ktoś wypłacił z niego prawie 10 tysięcy złotych. Widząc te transakcje 47-latka skontaktowała się z konsultantem bankowym, zablokowała swoje konto i próbowała unieważnić wypłatę. Niestety było już za późno, kobieta straciła swoje oszczędności - informuje oficer prasowy.

Zauważa, że to kolejny przykład na to, że oszuści  ciągle szukają potencjalnych ofiar. Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w internecie, ale i też wśród sprzedających. - Bez względu na to, w jakiej roli występujesz, zawsze musisz zachować ostrożność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Pamiętaj, żeby nie „klikać” w link niewiadomego pochodzenia, bądź przesłany przez nieznaną nam osobę i podawać swoich danych, szczególnie z karty płatniczej. Przez nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić oszczędności - przestrzega asp. szt. Marcin Józwik. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama